Temat: Jak zachowuje sie wasz zazdrosny facet?

Jestem dopiero w 2 poważnym związku. Mój pierwszy facet nie był w ogóle o mnie zazdrosny,więc nie mam porównania ani nie do końca wiem,jak zachowuje się zazdrosny facet.

Za to mój drugi chłopak wygląda na to,że jest o mnie zazdrosny. Zazwyczaj zachowuję się tak,że rzuci np taki tekst jak "słyszałem,że masz nowego kolegę" albo opowiadam mu o naszym wspólnym znajomym,który mi coś powiedział to od razu tekst "aha to gadaj sobie z nim pozdro" i nie chce później ze mną później w ogóle rozmawiać. 

Jak myślicie,czy to jest zazdrość?  A wasi faceci jak reagują? Też nie chcą z wami przez chwilę rozmawiać,czy coś w tym stylu??

Mój też był zazdrosny, ale po kilku latach mu przeszło i teraz naprawdę musi mieć powód ;) ale chyba żaden facet nie lubi jak się mówi o innych.. Olewaj go, jak Ci robi takie akcje jak opisana to nie odzywaj się do niego potem. To powinno go przystopować. 

Mój też był zazdrosny, ale po kilku latach mu przeszło i teraz naprawdę musi mieć powód ;) ale chyba żaden facet nie lubi jak się mówi o innych.. Olewaj go, jak Ci robi takie akcje jak opisana to nie odzywaj się do niego potem. To powinno go przystopować. 

Te odzywki to takie troche na poziomie gimnazjum.

Pasek wagi

puszcza focha :) Ale szybko mu przechodzi, jest to taka zdrowa zazdrość. Lubię gdy facet jest zazdorosny:D

zaleciało mi gimbą z jego strony ;)

mój jak wspomnę o jakimś kumplu czy o tym, że jakiś facet do mnie zagadał czy coś zaraz w odwecie zaczyna coś gadać o jakiejś dziewczynie :P

Aquilone napisał(a):

Mój związek z założenia jest chory, a zazdrość ma charakter paranoi. Od takich sytuacji jak Twoja, przez podejrzenia randki z innymi, gdy nie odpisuję godzinę lub dwie aż po furię, gdy pyta o mnie stary znajomy.

miałam bardzo podobną sytuację. I pretensje że rozmawiałam z kolegą na zajęciach lub wielkie obrażenie gdy siedział w ławce ze Mną

Moj nie okazuje zazdrości . Ale wy chyba jesteście bardzo młodzi skoro wali takimi tekstami . 

Pasek wagi

Moj jest zazdrosny i powiem szczerze ,ze sie nie spodziewalam tego po nim .. zylismy najpierw 2 lata w zwiazku na odleglosc , wiedzialam ze gdybym dala mu powody to bylby zazdrosny bo jest bardzo zakochany ale nie zauwazylam u niego tendencji do chorej zazdrosci ... dopiero jak razem zamieszkalismy sie zaczelo ... wszystko bardzo szybko poszlo przez 3 miesiace :wspolne zamieszkanie , moj i nasz pierwszy raz , zaręczyny , wspolne swieta ... czasem mysle ,ze to poszlo zbyt szybko mimo ,ze bylismy razem juz 2 lata ... wtedy sie zaczelo sprawdzanie laptopa , awantury o kolegów , wieczne podejrzenia , wreszcie wyjscie na uczelnie stawało się podejrzane ... ale wytrzymalam tak bardzo krótko , to nie jest moj swiat ,wiec wydarlam sie na niego raz a porządnie ,ze nie pozwole sobie na takie traktowanie ,ze nie jestem pierwsza lepsza dziwka , ze to zachowanie mnie obraza , ze ja nie grzebie w jego rzeczach i nie życze sobie ,zeby on grzebal w moich i ze jak jeszcze raz bedzie mi grzebal w laptopie albo w telefonie bez pozwolenia to bedzie dla mnie koniec , ze nie życze sobie głupich aluzji bo to jest brak szacunku ... zrozumial od tamtej awantury wszystko sie zmienilo i juz 1,5 roku jak mam spokój i jesteśmy bardzo szczesliwi .... on mi ufa , ja chodze do swoich znajomych , on do swoich ,czasem idziemy ze wspolnymi znajomymi i to jest fajne ,ze nagle potrafi sie bawic i pic z kolesiami ,ktorych 2 lata temu wyzywal od najgorszych tylko dlatego ,ze ze mna rozmawiali .... oczywiscie nadal jej zazdrosny ale teraz musi miec powod , wyjscia ze znajomymi czy pisanie na fb o studiach to juz normalka i zazdrosci o to nie ma ... ale ma czasem jakies urojenia ,ze zbyt zblizylam sie z ktoryms z kolegow , albo np . wczoraj wmawial mi na koncercie ,ze caly czas patrze na takiego chlopaka , powiedzialam mu ,ze nie zwrocilam na to uwagi i to bylo bezmyslne gapienie sie , ale on teraz reaguje na zazdrosc w tej sposob ze poprostu moi jakies glupie docinki ,ale nie jest to uciazliwe , ogarnal sie facet , moze dlatego ,ze uklada nam sie swietnie , a on tez wie ze jest wspanialy pod kazdym wzgledem i nie ma powodu byc zazdrosny .

Sfaxy007 napisał(a):

To nie zazdrość, tylko chora zazdrość. Mój bywa baaardzo rzadko zazdrosny i zwykle ogranicza się to do tego, że ostentacyjne oświadcza "to moja kobieta" ;)

Mój podobnie. :D  

Pfff, robienie scen za to, że porozmawiałam z kolegą? No błagam.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.