Temat: poznanie rodziny

czesc dziewczyny, ciekawi mnie to po jakim czasie poznałyście rodzine swoich facetów/mężó/partnerów i po jakim czasie Wy przedstawiłyście swoich wybranków swojej rodzinie i w jakich okolicznościach? Czy rok czasu to długo czy krótko?

Pasek wagi

ja po 3 latach  w związku i "zaręczynach" znałam tylko jego siostre i rodziców

Pasek wagi

A on lubi swoją rodzinę?

Mniej więcej po dwóch- trzech miechach znajomości poznałam jego rodzinę. On moja szybciej, bo przychodził do mnie do domu. Rok to mega długo.

Ja poznałam rodziców mojego lubego po 2,5 miesiąca. Nie mieszkają w tym mieście co my, więc szybciej się nie złożyło. A on moją mamę poznał bardzo szybko - jakoś w pierwszym miesiącu znajomości (przyjeżdżał do mnie, jak mieszkałam z rodzicami), a tatę w drugim miesiącu.

Pasek wagi

raczej tak, mowi ze sie nie wstydzi ani ich ani mnie, ale opowiadac o nich nie lubi a szczegolnie odp na moje pytania o nich

Pasek wagi

Mój luby zna tylko mojego brata, bo z nim mieszkam, a rodzice w innym mieście mieszkają. Spotykamy się dopiero jakieś pół roku i wcale bym nie powiedziała, że rok czasu na poznanie rodziny to tak straaasznie długo. Nie masz się co przejmować. Ja w zeszłym miesiącu przypadkowo poznałam osobno jego rodziców, najpierw tatę, później mamę, bo przyszli do niego, jak ja akurat też byłam u niego. Taka niezapowiedziana wizyta i przy okazji ja tam byłam, średnio komfortowa sytuacja to dla mnie była, na szczęście to były krótkie spotkania, miałam chwilę okazji zobaczyć jak on się zachowuje i jak traktuje rodziców. A kiedy moich rodziców pozna? Nie wiem, raczej nie prędko, moja matka jest toksyczna dla mnie czasem, ale dla obcych potrafi być całkiem milutka(a za plecami ocenia i obgaduje ehh) i on trochę moich opowieści o niej już słyszał

Pasek wagi

ja jego rodzinę poznałam po ok.2 tygodniach, a on moją po ok.pół roku.

rok ??? strasznie dlugo 

ja dość szybko poznałam rodzinę mojego chłopaka, tak gdzieś po 2 miesiącach bycia parą, ale moim zdaniem czas tu nie gra roli, trzeba być gotowym na takie spotkania :) ja najpierw zaprosiłam mojego do siebie i akurat były urodziny mojej mamy (wiem, kiepski termin)... a potem po jakims tygodniu poszłam do niego i najpierw poznałam szwagierkę i teściową (która od razu zagoniła mnie do zmieniania pościeli xD) a potem bardzo długo czekałam żeby poznać teścia bo przez jego pracę ciągle się mijaliśmy... ale i tak najfajniej było spotkać jego dziadków :)

Kasia_88 napisał(a):

raczej tak, mowi ze sie nie wstydzi ani ich ani mnie, ale opowiadac o nich nie lubi a szczegolnie odp na moje pytania o nich

Jezeli w rodzinie jest duzo klotni  czy rodzina jest patologiczna, albo wiezy sa slabe i sie sami nie widza to nie bedzie mu zalezec abys z nimi czas spedzala. Jezeli on z nimi czesto rozmawia i sie widzi, ale ty jestes wykluczona z tego to wtedy bym sie martwila.

Moj maz przedstawil mnie mamie po 2 miesiacach znajomosci a ja zabralam go na wesele u mnie w rodzinie 4 miesiace po pierwszej randce.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.