- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2015, 17:42
Dzień dobry, od jakiegoś czasu dziwnie jakoś jest pomiędzy mną a moim chłopakiem z którym jestem ponad 4 lata. Kiedyś biegałam do niego dzień w dzień aby spędzić z nim wieczór i noc, teraz nie koniecznie, lubię czasem zostać w domu. Wieczorami od jakiegoś czasu nic się między nami nie dzieje, zbliżenia bardzo rzadko co zaczyna mnie irytować bo zażywam tabletki antykoncepcyjne i w sumie truję się na daremne bo on z tego nie korzysta, myślę aby z nich zrezygnować skoro mój facet nie jest skory do zbliżeń, a proszenia się mam już dosyć. Mniej się przytulamy, całujemy, mam wrażenie że znudziło nam się dzień w dzień przesiadywać ze sobą. Kocham go on mnie też ale czy coś zaczyna się wypalać czy tak po dłuższym czasie po prostu jest ?
20 kwietnia 2015, 17:51
Tez bym nie chciala przesiadywac ze soba ciagle. Trzeba miec innych znajomych, hobby etc. Moj maz i ja regularnie wychodzimy bez siebie i min raz w roku jezdzimy na osobne wakacje. Przynajmniej mozna sie za soba stesknic i czas pozytecznie wykorzystac :P
20 kwietnia 2015, 17:52
tylko, że ja dla niego (głupia) zrezygnowałam kiedyś z koleżanek bo niby były dla mnie nie odpowiednie, nie spędzałam z nimi czasu i nie mam teraz nawet z kim wyjść, za to on na masę kolegów.
20 kwietnia 2015, 17:56
Eukaplitusku - nareszczie! Ciesz się życiem i wreszcie go zostaw! Zobczysz, jak odżyjesz. Poznasz nowe koleżanki, to tylko kwestia czasu. Najważniejsze zrobić pierwszy trudny krok, potem się ułoży wszystko.
20 kwietnia 2015, 18:13
Zróbcie sobie przerwę, dobrze wam zrobi :)
20 kwietnia 2015, 18:18
w sumie truję się na daremne bo on z tego nie korzysta,
tu masz odpowiedz na cały problem, sama się zaczynasz traktować jak mebel i to pewnie nie tylko w kwestiach seksualnych, a niewielu ludzi pała uczuciem do mebli.
20 kwietnia 2015, 18:18
tu masz odpowiedz na cały problem, sama się zaczynasz traktować jak mebel i to pewnie nie tylko w kwestiach seksualnych, a niewielu ludzi pała uczuciem do mebli.w sumie truję się na daremne bo on z tego nie korzysta,
może jestem głupia ale nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź..
20 kwietnia 2015, 18:32
a co tu jest do rozumienia, jak w ogóle można użyć w odniesieniu do człowieka takiego określenia? z rzeczy się korzysta!
jeszcze Ty tak sama o sobie... zastanów się nad tym.
20 kwietnia 2015, 18:46
źle mnie zrozumiałaś, chodzi o to, że to była nasza wspólna decyzja a teraz nie potrzebnie się faszeruję a nic się nie dzieje...