Temat: Czy byłybyście zazdrosne?

Gdyby wasz chłopak był zakochany w nieistniejącej dziewczynie (z jakiegoś filmu, książki). Cały czas by o niej myślał i całując was wyobrażał by sobie, że to z nią się całuje...

Gdyby tylko był zauroczony jakąś fikcyjną postacią nie miałabym nic przeciwko, ale jakby obsesyjnie o niej myślał (np całując mnie) to juz byłby problem, Na szczęście to bardziej ja jestem podatna na takie rzeczy a facetowi to zupełnie nie przeszkadza że wzdycham do jakiegoś aktora i oglądam wszystkie filmy z jego udziałem :D śmieje się z tego

Pasek wagi

Ja jestem "zakochana " (daje cudzysłów żeby znowu ktoś tego nie przeczytał dosłownie)  w przynajmniej pięćdziesięciu mężczyznach, którzy nie istnieją (i co gorsza, niektórzy z nich to w dodatku mangowe postaci, cholera).  Ale nie, wyobrażanie sobie ich w intymnych sytuacjach, zastępowanie nimi twarzy partnera... Coś jest nie tak ;D

Wilena napisał(a):

Po przeczytaniu pierwszego zdania miałam napisać, że nie - bo sama jestem "zakochana" w połowie bohaterów świata J.K. Rowling i chyba to niegroźne. Ale obsesyjne rozmyślanie i wyobrażanie sobie fikcyjnej postaci kiedyś ktoś całuje się ze mną? - też nie, bo takiego faceta bym uznała za świra i już by nie był moim chłopakiem. 

(puchar)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.