- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2015, 20:59
Gdyby wasz chłopak był zakochany w nieistniejącej dziewczynie (z jakiegoś filmu, książki). Cały czas by o niej myślał i całując was wyobrażał by sobie, że to z nią się całuje...
20 kwietnia 2015, 13:27
Gdyby tylko był zauroczony jakąś fikcyjną postacią nie miałabym nic przeciwko, ale jakby obsesyjnie o niej myślał (np całując mnie) to juz byłby problem, Na szczęście to bardziej ja jestem podatna na takie rzeczy a facetowi to zupełnie nie przeszkadza że wzdycham do jakiegoś aktora i oglądam wszystkie filmy z jego udziałem :D śmieje się z tego
20 kwietnia 2015, 14:17
Ja jestem "zakochana " (daje cudzysłów żeby znowu ktoś tego nie przeczytał dosłownie) w przynajmniej pięćdziesięciu mężczyznach, którzy nie istnieją (i co gorsza, niektórzy z nich to w dodatku mangowe postaci, cholera). Ale nie, wyobrażanie sobie ich w intymnych sytuacjach, zastępowanie nimi twarzy partnera... Coś jest nie tak ;D
20 kwietnia 2015, 14:42
Po przeczytaniu pierwszego zdania miałam napisać, że nie - bo sama jestem "zakochana" w połowie bohaterów świata J.K. Rowling i chyba to niegroźne. Ale obsesyjne rozmyślanie i wyobrażanie sobie fikcyjnej postaci kiedyś ktoś całuje się ze mną? - też nie, bo takiego faceta bym uznała za świra i już by nie był moim chłopakiem.