Temat: Czy jest sens to ciagnąć ? Problemy w zwiazku

Hey dziewczyny moze któraś z Was to przeczyta i da mi jakas radę nie wiem co robic , mam 28 lat jestem samotna matka od 8 lat mieszkająca w Uk . 4 miesiące temu sie zakochalam , niespodziewanie i jak grom z jasnego nieba . Chłopak 30 lat urodzony w pl ale od 25 lat mieszkający w USA . Pierwsze tygodnie jak s bajki , zadecydowalismy ze on przeprowadzi sie do Uk ,  za krótko sie znamy abym ja z corka. Przeniosła sie  za ocean . RozmWialismy godzinami  , wydawało sie ze książkę na białym koniu ... Sprzedał co mial w stanach i przyleciał , datę ustalił sam przyleciał na moje urodziny jaka niespodzianka . I do tego momentu było pięknie . Głównym problem sa klotnie , o wszytsko , ale głownie on nie ma do mnie zaufania ( powiedział ze długo zajmuje mu zbudowanie ) i jak na poczatku próbowałam , tłumaczyłam , upewnialam , ze z nikim mnie nic nie łączy to teraz mam juz dość . Byle Wiadomość od jakiegos kolegi na what up robi mi wyrzuty ... Albo ze komuś powiemCześć za bardzo sie cieszAac , , jakies znajomych płci męskiej odsunelam od siebie , aby nie było powodu do kłótni ... I tak nie pomaga . Ja jetem osoba otwarta i towarzysska , on odwrotnie . To jednak nie jedyny problem , wszytskie rachunki , wszytko ma byc na pol , wszytkie koszty , za 2 miesiące ma przylecieć jego mama i maja pojechać do pl mieliśmy razem , ale powiedzialm ze nie bede miała

Funduszy aby pojechać z nimi( 4 tyg pozniej muszę córkę zawieść do Polski ) to wzruszył ramionami i powiedział to trudno pojedziemy sami . Zrobiło mi sie przykro . Nie chodzi aby mi sfinansował wyjazd ale mógłby powiedziec cos nie nart sie wymyślimy cos , cokolwiek pożyczkę ci kasę . ZaznacE ze wprowadził sie do mnie na gotowe 3 pokoje mieszkanie urządzone , a jak  mamy kupic teraz kanapę to na pol . Dziewczyny nie wiem co robic , nie tak sobie to wyobrażałam , zaznaczę ze jest tez złośliwy , mój laptop zdechł , i nie mam laptopa zabrał swojego dzis do pracy choc nie używa , po złości abymJa nie używała  bo wczoraj nic nie było ...( sprawy nocne ) mam 28 lat córkę , muszę myślecO przyszłości i staram- widzę ze ten zwiazek  dobrze nie wrozy . 4 miesiące razemA ja czuje jakbyśmy byli 2 letnim związkiem z problemami - w kłótniach przeklina do mnie i choc go prosiłam abym tego nie robił bo to brak szacunku. To on twierdzi ze to moja wina bo ja go prowokuje ....- wiem

Moje zycie nikt nie powie mi jak żyć , ale moze ktoś był w podobnej sytuacji , albo jest mądrzejszy życiowo .

Co za dzieciak... Im prędzej zakończysz ten "związek", tym lepiej. 

Chyba lepiej ci było bez niego. Z pisania to każdy może się wydawać idealny, rzeczywistość weryfikuje. 

Szanowna Pani, proszę nie marnować sobie życia i przestać się unieszczęśliwiać. Jest Pani młoda, nie sądzę, że to jakiś czerwony alarm, ostatni dzwonek na małżeństwo. Na pewno nie chciałaby Pani tkwić w toksycznej relacji, a wszystko wskazuje na to, że tak ów relacja będzie wyglądać w przyszłości. Szacunek do siebie samej przede wszystkim.

Ja zamieszkałam z chłopakiem po 3 miesiącach i było jak w bajce, w zasadzie nadal jest super! Jakby mi takie cyrki odstawiał to bym odeszła. Wywal go za drzwi, niech wraca do swojej Ameryki :/

Wystawiłabym walizki delikwentowi. Sama widzisz, że szczęścia ci nie daje, i generalnie człeczyna toksyczny aż trzeszczy. Teraz po paru miesiącach cię usiłuje kontrolować we wszystkim, rzuca się jak wesz, wylicza, w tyle na cię generalnie... to co będzie potem?

Bądź odpowiedzialna, swoje lata masz, córka cię potrzebuje, a ty jakiś typków sprowadzasz bo motylki i miłość. Ogarnij się, kobieto, ja cię proszę.... Masz dziecko, to twój dom, fora ze dwora jaśnie panowi i krzyżyk na drogę. 

Wychodzi na to, że wiesz o nim to co ci raczył powiedzieć, czyli niewiele i zapewne konfabulacje. Może nie miał za dużo do stracenia i sprzedania, że tak się radośnie i szybko zwinął z tej Ameryki. Dorośli, dobrze prosperujący ludzie nie rzucają wszystkie z biegu, aby u -nie bójmy się powiedzieć tego- niemal nieznajomej na kanapie wylądować. Śmierdzi to na kilometr i średnio świadczy o tobie, a bardzo kiepsko o nim.

Szkoda życia, młoda jesteś, znajdziesz kogoś odpowiedniego, przy kim rozkwitniesz. Zostaw tego manipulatora, agresora i sknerę, zanim faktycznie zryje beret twojej córce, która na to wszystko patrzy, i tobie, że masz mu komunikować każdy swój ruch i pierdnięcie. Facetowi wyraźnie na tobie nie zależy, jesteś dla niego wygodna. Masz go akceptować i nie denerwować, na paluszkach chodzić i w swoim własnym domu się po kątach chować, aby czasami tego smętnego melepety nie zdenerwować. 

Nie wiem, spod jakiego kamienia wy takie typy wyciągacie, serio... i jeszcze te gadki o miłości, 4 miesiącach i bógwico... no ludzie, mamy rozum, używajmy go, a nie jak zaświergolona nastolatka sprowadza do chaty byle kogo, a potem w domu siedzi agresor i co z nim zrobić, bo bidulka niezaradna życiowo...

Rozstań się z tym typem, im szybciej tym lepiej. Wystaw walizy, ogłoś, że nie kupujesz łóżka i nietrwały ów związek uważasz za skończony. Niech bierze manele, matkę i wynosi się na trzy wiatry. Nie miej wyrzutów sumienia, manipulant i pasożyt ci się na łeb zwalił, masz prawo chronić siebie i córkę, i na pohybel krętaczom.

Pasek wagi

Masz mieszkanie i dziecko które potrzebuję spokoju. Nie oglądaj się na znajomych bo zapewne oni nawet nie mają pojęcia jaki on jest. Szkoda ze wcześniej nie spędziliście choć jakiegoś urlopu razem żebyś wiedziała jaki z niego człowiek. Pakujecie walizki jak dziewczyny radzą i " do widzenia Panu". Jeszcze znajdzie się taki co.pokocha cie, zaufa i będzie wiedział co to znaczy kochać. Nie rób sobie krzywdy w taki sposób.

Pasek wagi

*

Pasek wagi

No właśnie, przecież to z daleka śmierdzi. Dorosły facet nagle wszystko rachu ciachu sprzedaje, i wynosi się do kobiety na drugi koniec świata. I nie ma problemu jej na łbie usiąść i jeszcze dyrygować, co ma robić, na co się składać. Nie pomoże, jedynie dyryguje i jakby co, to twoja wina wsyzstko, bo go zdenerwowałaś. Jak rany.,... On cię nie szanuje, autorko tematu, nawet jako kumpeli, o towarzyszce życia nie wspominając.

Od razu bym go do domu nie wpuściła, choćby mi na Boże Narodzenie przyjechał, bo ja jestem terytorialne stworzenie, a ty do tego masz jeszcze córkę... Niech ci się załączy jakiś instynkt samozachowawczy, bo póki co to wychodzisz na naiwniaczkę, a manipulant nieźle sobie ciebie na ofiarę upatrzył. Teraz co, trzymać go będziesz, bo co znajomi powiedzą? Czy dlatego, bo głupio ci będzie wyrzucać człeczynę, skoro aż tak "dobra posprzedawał" żeby miłości swojego życia łaskawie wylądować w domu i zrzucić się jej z łaski na pociechę na kanapę.

Wywal drania bez żalu, takie życie to nie życie, a nade wszystko jak się twoja córka napatrzy na toksycznego manipulanta to też źle wróży...

Pasek wagi

daj spokoj ,,niech bedzie nawet bratem kogo chce,,pogon go i koniec szkoda zycia zdrowia

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.