- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 kwietnia 2015, 23:15
Okej. Sprawa trochę mnie zastanawia od dłuższego czasu, a że mój partner jest w zachowaniu dość podobny do kobiety (tak przynajmniej mi się wydaje, bo niekiedy to aż mnie to bawi, ale w takim pozytywnym sensie), to postanowiłem zadać pytanie w tym właśnie miejscu, bo jak każdy wie, znajduje się tu sporo kobiet.
Nie jest to jakieś poważne, ale za nic w świecie nie wiem, jak to odbierać. o:
Załóżmy. Pokazuję mojemu chłopakowi jakieś zdjęcie i mówię, że osoba na zdjęciu ma fajne włosy/ręce/nogi/nos/kolczyki. Cokolwiek. Dużo zdjęć przeglądam, więc wymieniam się nimi ze znajomymi, w tym także z nim. Z każdym jest okej, tylko oczywiście on ma jakiś wieczny problem. Dziś już to w ogóle padłem, bo stwierdził, że on mi się w ogóle nie podoba. Spytałem, dlaczego tak myśli, to powiedział, że nie mówię, że on ma ładne nogi czy cokolwiek tam innego. Ja mu na to, że przecież on też mi takich rzeczy nie mówi, a mimo tego nie wyciągam sobie takich wniosków (do tego oczywiście wcale nie jest tak, jak on twierdzi, bo mówię mu jakieś komplementy na temat jego wyglądu).
Nie rozumiem tego, bo przecież to, że pokazuje mu coś fajnego na jakiejś obcej mi osobie, to nie oznacza, że taka osoba mnie pociąga, czy coś w tym rodzaju. On dobrze o tym wie, bo zdaje sobie sprawę z tego, że pod względem seksualnym ludźmi nie do końca się interesuję.
Często mu się zdarzają takie absurdalne zachowania czy teksty i zastanawia mnie, dlaczego. Gdy pytam zaś jego, to oczywiście udaje, że przecież wcale nic nie robi . Zawsze w dodatku musi dodać, że to, co pokazuję mu ja, jest niefajne. Jak mówię, że ktoś ma ładne oczy, to on musi od powiedzieć, jak bardzo mu się nie podobają. Trochę mnie to irytuje, bo często widzę, że mówi to tylko dlatego, że ja to wysłałem.
14 kwietnia 2015, 18:45
Ohohoho :DDD. Haha. Mój partner przed związkiem ze mną twierdził, że jest heteroseksualny. Dopiero jak już ze sobą byliśmy to przyznał mi się, że prawdopodobnie jest biseksualny, więc raczej to nie jest kwestia orientacji.
14 kwietnia 2015, 19:37
jak ja nie lubię takich komentujących babsztyli, które rozprawiają na temat czyiś organów...a fe
14 kwietnia 2015, 20:47
''Mój partner przed związkiem ze mną twierdził, że jest heteroseksualny. Dopiero jak już ze sobą byliśmy to przyznał mi się, że prawdopodobnie jest biseksualny ''
No chyba juz sie do niczego nie musial przyznawac;)
Stawiajac sprawe najprosciej :jezeli Twoj facet nie lubi tego,ze wysylasz mu jakies ''inspiracje'' fotograficzne,i to do tego stopnia,ze nawet to,co mu sie podobalo wczesniej,przestaje mu sie podobac,to po co mu je wysylasz?
Gdybym ja miala pokazywac mezowi wszystkie obrazy,ktore wpadaja mi w oko, dziela sztuki,fotografie swietnie mogace sie sprawdzic w reklamie i obrazy najrozniejsze,ktore przegladam plus wszystko co tworze sama...to pewnie tez po miesiacu mialby serdecznie dosyc.Moze niech to bedzie Twoj ''jardin secret''.
14 kwietnia 2015, 20:58
Niby, nie musiał, ale zależy jak na to patrzeć, bo jestem z wyglądu dość androgyniczny. Jednak wolę tego tematu już nie poruszać .
Postaram się po prostu to ograniczyć do minimum koniecznego :D.
14 kwietnia 2015, 21:23
To niezłą masz laleczkę, zamiast faceta (jak mniemam, nie jest to dla Ciebie problem). Aczkolwiek radziłabym zajrzeć na jakieś gej-forum.
14 kwietnia 2015, 22:16
Ja mam dla ciebie radę która może pomóc w tej oraz w wielu podobnych sytuacjach. Jeśli będziesz korzystał możliwie jak najczęściej z tego uniwersalnego a zarazem bardzo prostego narzędzia masz duże szanse na udany związek bez fochow i domyślania się co też partner miał na myśli. A zatem..... (fanfary) szczera rozmowa. Eureka :)
14 kwietnia 2015, 22:33
Zgadzam się z minutką3 - pogadaj z nim na ten temat, tak po prostu. Może on potrzebuje zapewnienia, że mu się podobasz i że nawet jeśli oglądasz jakieś zdjęcia, filmy itp., to i tak on jest dla Ciebie najprzystojniejszy. Myślę, że może Twój partner jest niepewny siebie i lekko zazdrosny, stąd te małe dąsy. Trochę więcej komplementów też się przyda, ale przede wszystkim szczera rozmowa! Bo może on faktycznie uważa, że skoro pokazujesz mu kogoś na zdjęciu, to jednocześnie sugerujesz, że on też powinien tak wyglądać.
14 kwietnia 2015, 23:22
No ba, że zazdrosny. Ja tam się nie dziwię, też nie chciałabym żeby mój facet mówił mi "zobacz jaka ładna" lel
boze jak nie w zyciu prywatnym (always) to na vitalii ciotodrama :D
16 kwietnia 2015, 13:47
A mnie to porownanie do baby wcale nie boli - dziewczyny sa o wiele bardziej lase na komplementy i potrzebuja 'uwielbienia' partnera, a dla facetow jest to o wiele mniej wazne. Moim zdaniem to w zwiazku wazne jest aby dawac to co pozwoli sie drugiej osobie poczuc kochana i akceptowana. Jezeli Twoj facet potrzebuje dowartosciowywania to daj mu to - na pewno jak na niego patrzysz to widzisz cos fajnego - powiedz mu o tym. Tak samo jak Ciebie draznilo komplementowanie w druga strone a mu sie udalo przestac. My z mezem tez musielismy cwiczyc 'dawanie milosci' ktora ta druga osoba bedzie akceptowac, a nie robienie tego co sami bysmy chcieli. Tak wiec moj maz wycwiczyl codziennie komplementowanie i mowienie, ze mnie kocha :D A ja wycwiczylam czeste wyswiadczanie mu malych przyslug - on wtedy sie czuje najbardziej kochany :P