Temat: Dlaczego mój partner zachowuje się w ten sposób?

Okej. Sprawa trochę mnie zastanawia od dłuższego czasu, a że mój partner jest w zachowaniu dość podobny do kobiety (tak przynajmniej mi się wydaje, bo niekiedy to aż mnie to bawi, ale w takim pozytywnym sensie), to postanowiłem zadać pytanie w tym właśnie miejscu, bo jak każdy wie, znajduje się tu sporo kobiet.
Nie jest to jakieś poważne, ale za nic w świecie nie wiem, jak to odbierać. o:
Załóżmy. Pokazuję mojemu chłopakowi jakieś zdjęcie i mówię, że osoba na zdjęciu ma fajne włosy/ręce/nogi/nos/kolczyki. Cokolwiek. Dużo zdjęć przeglądam, więc wymieniam się nimi ze znajomymi, w tym także z nim. Z każdym jest okej, tylko oczywiście on ma jakiś wieczny problem. Dziś już to w ogóle padłem, bo stwierdził, że on mi się w ogóle nie podoba. Spytałem, dlaczego tak myśli, to powiedział, że nie mówię, że on ma ładne nogi czy cokolwiek tam innego. Ja mu na to, że przecież on też mi takich rzeczy nie mówi, a mimo tego nie wyciągam sobie takich wniosków (do tego oczywiście wcale nie jest tak, jak on twierdzi, bo mówię mu jakieś komplementy na temat jego wyglądu).
Nie rozumiem tego, bo przecież to, że pokazuje mu coś fajnego na jakiejś obcej mi osobie, to nie oznacza, że taka osoba mnie pociąga, czy coś w tym rodzaju. On dobrze o tym wie, bo zdaje sobie sprawę z tego, że pod względem seksualnym ludźmi nie do końca się interesuję.
Często mu się zdarzają takie absurdalne zachowania czy teksty i zastanawia mnie, dlaczego. Gdy pytam zaś jego, to oczywiście udaje, że przecież wcale nic nie robi (mysli). Zawsze w dodatku musi dodać, że to, co pokazuję mu ja, jest niefajne. Jak mówię, że ktoś ma ładne oczy, to on musi od powiedzieć, jak bardzo mu się nie podobają. Trochę mnie to irytuje, bo często widzę, że mówi to tylko dlatego, że ja to wysłałem.

choupette2014 napisał(a):

 Przestan udawac cnotke-idiotke.Nie sadze by bylo to nieswiadome-po prostu wciaz wszystko porownujesz,wszystkim sie zachwycasz...ale nie w realu.Foty to foty, to wirtualny swiat. Prowokujesz swojego partnera.Masz bardzo wiele przymiotnikow dotyczacych innych,dla  niego mniej.Tworzysz spiecie (seksualne rowniez) i sie dziwisz,ze chlopak reaguje tak,a nie inaczej.I last but not least, nie ma to wiele wspolnego z zachowaniem konkretnej plci.Jezeli juz w ten sposob chcesz na to spozierac- to Twoje zachowanie jest dosyc specyficzne dla przewrazliwionych na ''piekno zewnetrzne''homo,niz Twojego partnera ,na Twoje ''fociowe'' zachwyty.

Uświadamianie tutaj tego, że nikogo nie udaje nie ma chyba większego sensu, bo każdy wierzy w co chce, więc to pominę ;-;.
Dlaczego tworzę seksualne spięcie, jeśli mogę spytać?
Co do zachowania płci, to oczywiście sobie z tego sprawę zdaję. o: Poza tym porównując go w jakimś stopniu do kobiety, nie miałem na myśli niczego pejoratywnego, ani tego konkretnie zachowania, które przedstawiłem. No i przede wszystkim, było to raczej półżartem.
Przewrażliwionych na piękno zewnętrzne homo? 

Kasiachochlikow napisał(a):

Weź następnym razem jak mu coś pokazujesz powiedz dlaczego np. pokazujesz mu fotę gościa z super klatą i mówisz - ale fajna klata, chciałbym taką mieć, podobała by ci się taka u mnie? Bo teraz on pewnie czuje się niepewny swojego wyglądu i jest zazdrosny. Może ty też zamiast jarać się ładnymi rzeczami na necie pomyśl o jego emocjach skoro jest dla ciebie tak bliską osobą, że koniecznie musisz się z nim dzielić wszystkim. Może zamiast mu wyjaśniać czemu to robisz i dlaczego wg ciebie pokazywanie tych zdjęć nie jest złe, spytaj go czy mu to pasuje, czy go nie ranisz. Niestety sfera emocjonalna jest oderwana od logiki i nieracjonalna. Przecież ludzie dlatego nie rozmawiają o tym co czują, bo myślą, że to głupie, albo sądzą, że ktoś wyśmieje ich uczucia. Przez nieporozumienie w sferze emocji i uczuć, związki się kończą, więc przemyśl co jest dla ciebie ważniejsze - uczucia osoby, którą kochasz, czy wizualnie piękne obrazki w internecie.A jeśli się tak tłumaczysz, że ładne zdjęcia wiążą się dla ciebie z pasją fotograficzną to może weź poszukaj zdjęć krajobrazów ;)A druga sprawa - zachowanie twojego faceta jest typowo ludzkie i nie zależy od płci. Z tego co widzę faceci też tak mają, więc daruj sobie ten seksizm proszę cię.

Tyle, że ja mu to zawsze mówię. Poza tym wie, jak już mówiłem, że nawet jeśli mówię, że dana osoba ma ładne włosy, to w zupełności jest to odgrodzone od tego podobania mi się związanego z seksualnością.
To nie jest tak, że ja mu pokazuję tysiące fotografii ludzi dziennie. Wyślę mu może jakąś raz na tydzień, dwa. Poza tym pokazuje mu też dużo zwierząt, które uwielbiam, jakieś krajobrazy właśnie, muzykę, filmiki. I zawsze jest to samo. Wyślę mu psa, o którym wspominał mi miesiąc temu, że to jego ulubiony, a mi napisze, że jakoś nie bardzo mu się podoba. Przykładów mogę wiele wymieniać, ale zasada jest w tym jedna.
Jak już pisałem wcześniej, nie było to na poważnie do końca i nie tyczyło się tego zachowania, tylko całej jego osoby. :D Poza tym nie miałem nic złego na myśli.

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

To Ty autorze zachowujesz się nieodpowiednio, a nie Twój partner. Skoro dla niego ważne są komplementy to nie możesz zrobić tego? Nie, bo to sprzeczne z Twoją naturą, zachowujesz się jakbyś był najważniejszy, a uczucia partnera Cie nie obchodzą, bo przecież Ty lubisz oglądać zdjęcia i dzielić się nimi z partnerem, co z tego, że on tego nie lubi? Trudno, to on ma się zmienić, bo jakże byś Ty autorze mógł w sobie zmienić coś dla poprawy związku? Przecież to nie jest potrzebne, jak on się zmieni to wszystko będzie "ok". 

Ale przecież ja mu mówię miłe rzeczy. Nie napisałem, że nie robię tego wcale. Wyciskam z siebie tyle, ile jestem w stanie. Pójście dalej z mojej strony byłoby już sztuczne i nie sprzyjałoby temu związku. Gdzie napisałem, że tylko od niego czegoś oczekuję? Wszystkim innym pokazuję wiele innych rzeczy, mu najrzadziej. Jednak nie chcę, aby w końcu było tak, że gdy załóżmy nagram płytę, to pierwsze co pomyślę, to będzie `lecę do Kryśki, muszę jej to koniecznie pokazać`.
Nie znając raczej początkowego stanu rzeczy, ciężko ocenić, czy ktoś coś zmienił w sobie dla związku. 

silvie1971 napisał(a):

Jesli ktos zachowuje sie nie tak, to ty, nie twoj partner. To co robisz, zachwycajac sie cudzymi zdjeciami, obniza jego samooocene, tym bardziej, ze jak widac gustujesz zdjeciowo w innych typach, niz on. No pomysl troche jakbys ty sie czul, jakby on cie zasypywal zdjeciami innych facetow, ktorzy nijak by sie mieli do twojego wygladu i zachywcal sie nimi do bolu. To, ze ty nie lubisz komplementow, nie znaczy, ze on tez ich nie lubi, jestes skupiony glownie na sobie, tylko ja ja ja, ja tak lubie, to on pownien tez lubic, ja nie lubie komplementow, to jemu tez nie powinny byc potrzebne. Jestes trudnym partnerem, ja gdybym miala takiego przy boku, ktory zachowuje sie jak ty, czulam bym sie strasznie i nabawilabym sie masy kompleksow, ze jestem do niczego, skoro komplemetujesz innych, a mnie wcale,ze jestes ze mna z braku laku, a gdy pojawi sie w realu na choryzoncie ktos z twoich Foto inspiracji, polecisz za nim. I naprawde nie zauwazylabym, ze ugotowanie obiadu dla mnie, to okazaniem uczuc, bo niby skad bym to miala wiedziec. No chyba, ze podajac ten nieszczesny obiad, mowisz, specjlanie ugotowalem cos co lubisz, chcialem ci sprawic przyjemnosc, ale podejrzewam, ze to nie przyszlo ci do glowy

Moje `gustowanie` nie tyczy się seksualności. O matulu, powtarzam to tu chyba któryś raz z kolei. Nie chciałbym nawet tknąć żadnej osoby, którą mu pokazałem. No, w sumie czuję się normalnie z tym, że on ma jakąś kobietę na tapecie na telefonie. .-.
To nie jest tak, że myślę sobie, że czegoś nie lubię, to on też zapewne nie lubi. Ciężko mi z siebie coś wydusić, jeśli chodzi o uczucia, ale się staram i gdy tylko sobie pomyślę `a powiem mu, że cośtam ma fajne`, to staram się tą myśl zachować przy sobie i po chwili zastanowienia to z siebie wyrzucić.
Sądzę, że jeśli na talerzu pojawiłoby się Twoje ulubione jedzenie (a on ma tego wyjątkowo niewiele), do tego ułożone w symbole związane z miłością czy w coś uroczego (zwierzątka, serduszka i inne takie tam), a ktoś nad głową powiedziałby Ci, że zrobił to z miłości do Ciebie, to jednak byś zauważyła. 

jest jedno wyjście z tej sytuacji nie zachwycać się osobami ze zdjęć tylko swoim partnerem na pewno to doceni...hehe

wiele kobiet się tak zachowuje i żadna do tego się nie przyzna bo wyjdzie na zazdrośnice...hehe

Udzicha napisał(a):

jest jedno wyjście z tej sytuacji nie zachwycać się osobami ze zdjęć tylko swoim partnerem na pewno to doceni...hehewiele kobiet się tak zachowuje i żadna do tego się nie przyzna bo wyjdzie na zazdrośnice...hehe

Wolę go przytulać niż zamknąć w klatce i oglądać :D. Ale będę się starał na pewno więcej mówić mu miłych rzeczy.

chłopak czuje się nieatrakcyjny, bezwartościowy, dlatego kazde Twoje zwrócenie uwagi na kogos innego budzi w nim uczucie bycia zagrożonym. Twoje komplementowanie go niewiele tu pomoże. Zbudowanie własnej wartosci opartej na opinii innych (tu Twojej - on uważa sie za ładnego, wartego uwagi, jesli Ty tak uważasz ) jest iluzja, bardzo nietrwala. Poczucie wartosci musi wypływał z wewnątrz i byc niezależne od opinii innych. To nie jest cecha kobieca, ani tez męska, to brak miłości własnej, on siebie nie kocha, dlatego swoja wartość uzależnia od miłości innych. 

A czemu sobie nawzajem nie mowicie komplementów? To jasne jak slonce, ze on tego potrzebuje.

Daenneryss napisał(a):

A czemu sobie nawzajem nie mowicie komplementów? To jasne jak slonce, ze on tego potrzebuje.

Mówimy czasem, ale rzadko. Wcześniej już o tym pisałem, dlaczego on to bardzo ograniczył. Do tego jesteśmy po takim naprawdę gorszym okresie, w którym cały związek wisiał na włosku. Nie jestem w stanie mu rzucać co kilka minut jakiegoś komplementu. Raczej byłoby to nienaturalne, dlatego robię to rzadziej, ale staram się przekonywać samego siebie do robienia tego coraz częściej.

Nie doszukuj się drugiego dna..trafił ci się trefny egzemplarz geja.Serio,mam takiego kumpla.Gorszy niż baba w ciąży,afery swojemu robi o takie pierdoły,że można mieć ubaw.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.