Temat: budżet domowy

Mieszkam razem z moim mężczyzną w wynajmowanym mieszkaniu. Oboje pracujemy, ale no cóż kokosów nie ma :) zastanawiam się czy może macie jakieś magiczne sposoby jak zarządzać pieniędzmi, żeby starczało na coś więcej niż "do dziesiątego"?

-wynajmowanie taniego lokum

- planowanie menu żywieniowego-tak aby nic się nie marnowało

- jedzenie w domu(albo czegoś zrobionego w domu) zamiast jeść na mieście.

- kosmetyki kupuję gdy są w promocjach-nawet na zapas. Wychodzę z założenia, że lepiej wydać teraz mniej niż później więcej

- ubrania - secondhandy, ewentualnie wyprzedaże

Po opłaceniu rachunków kasę przeznaczoną na ten miesiąc wypłacam z konta i dzielę na liczbę tygodni. Każdą kupkę wkładam do osobnej koperty i tym rządzę w danym tygodniu. Nie ma mowy o podbieraniu pieniędzy z innej koperty. To co na koniec tygodnia zostanie wpłacam na konto oszczędnościowe. W żadnym wypadku nie dołączam tych pieniędzy do następnych kopert, w przeciwnym razie rozeszłyby się nawet nie wiem kiedy. A tak mam dodatkową kasę na przyjemności, albo niespodziewane wydatki np. choroby, naprawy w domu itd.

Wybieram rozporządzanie gotówką, a nie pieniędzmi na koncie i płatności kartą, bo prawdziwą gotówkę trudniej się wydaje niż pieniądze wirtualne.

Pasek wagi

Kupowanie tylko niezbednych ubran, zakupy spozywcze  z lista, oszczedzanie wody I pradu

Od kilku miesięcy razem z mężem korzystamy z programu do zarządzania budżetem domowym - Microsoft Money Plus. Wpisujemy każdy paragon + inne wydatki: czynsz, raty itd. Dodatkowo planujemy zakupy na cały tydzień , rozpisujemy obiady itd. W tygodniu dokupuję jedynie warzywa lub pieczywo :)  U nas działa to znakomicie , mimo skromnych środków oszczędzamy. Polecam blog: http://jakoszczedzacpieniadze.pl/budzet-domowy-osz...

sorry moze bede zbyt złosliwa

ale moze wy za bardzo rozszotni jestescie , typu idziecie do marketu zawsze wrzucicie jakies dodatkowe rzeczy chrupki bo promocja, jakas cola bo 3 za 2 itp  

placenie gotowka,nie karta- wtedy czlowiek sie 2 razy zastanowi zanim kupi 

Po kazdej wyplacie oboje z mezem po zaplaceniu rachunkow itd,odkladamy pewna sume na konto oszczednosciowe.to co zostaje mamy do wydania z danej wyplaty.

Zakupy robie z wczesniej przygotowana lista,rzadko jadamy na miescie ale to glownie dlatego ze sami lubimy sobie gotowac:)

Uwazac na promocje,bo czasem na nich sie przeplaca.my robimy tez zakupy raz w miesiacu w skepie typu macro gdzie np kupujemy pake ryzu czy makaronu ktora starcza na miesiac-dwa,potem tylko w ciagu miesiaca dokupujwmy najpotrzebniejsze rzeczy,ktore trzeba kupic swieze:)

Kosmetyki kupuje tylko te ktore uzywam tzn nie eksperymentuje juz teraz duzo,bo znalazlam kosmetyki idealne dla mnie,kiedys wlasnie na takie eksperymenty "a sprobuje tego,a tamtego "wydawalam fortune .

Ustalamy  w weekend co mniej wiecej bedziemy jesc w ciagu danego tygodnia,menu,i sie tego trzymamy.

Wieksze wydatki planujemy z wyprzedzeniem zeby pozniej nie trzeba bylo nagle na cos wydac calej wyplaty.

krasnal90 napisał(a):

-wynajmowanie taniego lokum- planowanie menu żywieniowego-tak aby nic się nie marnowało- jedzenie w domu(albo czegoś zrobionego w domu) zamiast jeść na mieście.- kosmetyki kupuję gdy są w promocjach-nawet na zapas. Wychodzę z założenia, że lepiej wydać teraz mniej niż później więcej- ubrania - secondhandy, ewentualnie wyprzedaże

Ludzie wy sie ogarnijcie, co to za mentalnosc? Mam malo to musze pomyslec jak z tego wyzyc. Tez tak kiedys mysalem ale wynikalo to z tego ze wiekszosc ludzi tak mysli. Pracuja pn-pt w sobote zakupy i sprzatanie a w niedziele na msze i posiedziec z rodzina. Emerytura po 60 i potem niby spelniac swoje marzenia. Wiecie dlaczego dostajemy emeryture? Nie dlatego aby spelniac marzenia tylko dlatego ze w tym wieku po 40 latach pracy czlowiek jest pol wrakiem i nie nadaje sie do roboty. Zamiast kombinowac jak przezyc od 1 do 30 trzeba pomyslec jak by tutaj sie usamodzielnic i zarobic, nie bac sie swoich pomyslow, miec w dupie pseudo kumpli ktorzy beda nas zniechecali a jak juz nam sie uda powiedza zawsze wiedzialem ze dasz rade. Mamy 21 wiek i przez neta mozna zarobic dobra kase w miare latwy sposob.

Basti81 napisał(a):

krasnal90 napisał(a):

-wynajmowanie taniego lokum- planowanie menu żywieniowego-tak aby nic się nie marnowało- jedzenie w domu(albo czegoś zrobionego w domu) zamiast jeść na mieście.- kosmetyki kupuję gdy są w promocjach-nawet na zapas. Wychodzę z założenia, że lepiej wydać teraz mniej niż później więcej- ubrania - secondhandy, ewentualnie wyprzedaże
Ludzie wy sie ogarnijcie, co to za mentalnosc? Mam malo to musze pomyslec jak z tego wyzyc. Tez tak kiedys mysalem ale wynikalo to z tego ze wiekszosc ludzi tak mysli. Pracuja pn-pt w sobote zakupy i sprzatanie a w niedziele na msze i posiedziec z rodzina. Emerytura po 60 i potem niby spelniac swoje marzenia. Wiecie dlaczego dostajemy emeryture? Nie dlatego aby spelniac marzenia tylko dlatego ze w tym wieku po 40 latach pracy czlowiek jest pol wrakiem i nie nadaje sie do roboty. Zamiast kombinowac jak przezyc od 1 do 30 trzeba pomyslec jak by tutaj sie usamodzielnic i zarobic, nie bac sie swoich pomyslow, miec w dupie pseudo kumpli ktorzy beda nas zniechecali a jak juz nam sie uda powiedza zawsze wiedzialem ze dasz rade. Mamy 21 wiek i przez neta mozna zarobic dobra kase w miare latwy sposob.

Kto ci powiedzial ze na emeryturze sie spelnia swoje marzenia?;) ale nawet zeby spelniac swoje marzenia nawet przed 30stka,wiekszosc z nas szaraczkow musi madrze zarzadzac budzetem,nawet bardzo dobrze zarabiajac.

SashaSwift7 napisał(a):

[Kto ci powiedzial ze na emeryturze sie spelnia swoje marzenia?;)

Wiele osob tak mysli

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.