- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 kwietnia 2015, 15:48
Nie mieszkamy razem. Wczoraj na zakupach zasłabłam, zwymiotowałam, ale byłam z koleżanką to odwiozła mnie do domu.
Między czasie mój facet dzwonił, ale nie dałam rady odebrać.
Po pół godz napisałam mu z 10 sms że mi słabo, ale leżę i chyba przechodzi itd.
On mi po dwóch pierwszych smsach odpisał, że gdyby był na miejscu to by mnie przytulił.
Po czym z 3 godz wogóle się nie odzywał.
Czy to ja jestem nie hallo, że oczekiwałam że zadzwoni albo napisze coś więcej, czy jemu średnio zależy?
Nie robił w tym czasie NIC ważnego, jedynie w domu był.
12 kwietnia 2015, 15:53
a nie latwiej byloby go po prostu zapytac czemu sie nie odzywal przez ten czas? w domu tez mozna byc czyms zajetym
12 kwietnia 2015, 15:54
a myślisz, że nie spytałam? Kiedy po 21 raczył mi napisać to się wkurzyłam. Nic konkretnego nie robił.
12 kwietnia 2015, 15:58
Ale skoro wysłałaś mu 10 wiadomości o tym ze się źle czujesz, to pewnie chciał dać ci trochę spokoju żebyś odpoczęła. Dla mnie to jest przejaw troski.
12 kwietnia 2015, 16:00
u mnie byłby juz foch, ale z drugiej strony jeśli napisałaś mu że juz wszytko ok, to jka to facet, pomyślał że juz się nie beðzie dopytywał
12 kwietnia 2015, 16:03
napisałam, że się położyłam i czekam aż będzie lepiej. Kurcze, czuję się jak głupia jakaś.....trzymałam ten telefon w ręce i czekałam na głupiego smsa albo na telefon.
12 kwietnia 2015, 16:04
Ale skoro wysłałaś mu 10 wiadomości o tym ze się źle czujesz,
to koles mial dosc pier... o jednym.
12 kwietnia 2015, 16:05
a najbardziej mnie zabolało, że jak wyskoczyłam potem na niego, że się mną nie interesuje to mi odpalił, że ja mam taką taktykę. Że wzbudzam w nim poczucie winy i że ma dość tłumaczenia się.
No ale kurcze, mieliśmy sobie na słuchawkach posiedzieć, dzwonił po to. Ja zasłabłam, nie odebrałam tzn że już nie trzeba dzwonić?
12 kwietnia 2015, 16:10
. Ja zasłabłam, nie odebrałam tzn że już nie trzeba dzwonić?
A Ty nie moglas zadzwonic bo co? bo ta babska korona ze lba by ci spadla? Wiesz co ja bym cie raz dwa do pionu ustawil i albo bys chodzila jak w zegarku i znala swoje miejsce w szeregu albo nara. Poza tym z tego co piszesz to wzbudzanie w nim poczucia winy zdarzaylo ci sie nie pierwszy raz.
12 kwietnia 2015, 16:12
No ale o co Ci chodzi? Chyba za dużo seriali albo komedii romantycznych się naoglądałaś. Napisałaś mu co Ci jest 10 razy (wtf?) więc widocznie więcej nie dopytywał i nie chciał zawracać Ci głowy.
Edit: to jak już poczułaś się lepiej to mogłaś Ty do niego oddzwonić i już.
Edytowany przez 36fcd6622f380c0c61a9415f524e839a 12 kwietnia 2015, 16:13