- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2015, 11:35
Potrzebuję obiektywnego spojrzenia na sprawę. Wygląda to tak:
Znamy się kilka lat i zawsze dobrze nam się układało. Pomijając fakt,
że w tym czasie ani razu mnie do siebie nie zaprosiła, a u mnie była
wiele razy i wielokrotnie nocowała. Poza tym było wszystko okej, do
czasu aż poprosiłam ją, żeby była moją starszą na ślubie. Zgodziła się,
ale od tego czasu wszystko zaczęło się psuć... Wystawiała mnie często,
ślubem i przygotowaniami w ogóle się nie interesowała. Ciężko jej było
pomóc mi w organizowaniu panieńskiego. Nigdy nie rozumiała, że mam
obowiązki i np. w weekend na imprezę mogę się spotkać dopiero koło 21.
Jakieś 3 tygodnie temu zaprosiła mnie do siebie... Ucieszyłam się. A że
mamy do siebie kawałek drogi to miało być tak, że Mąż mnie podrzuci a
późnym wieczorem po mnie przyjedzie (nie mogłam wtedy wziąć samochodu, Mężowi był bardziej potrzebny). I wtedy zaczęły się schody. Zaczęła
wymyślać, że jej rodzicie bardzo wcześnie chodzą spać (mówiłam, że nie
musimy siedzieć w domu i im przeszkadzać, mogłyśmy gdzieś wyjść) itp.
Powiedziała też, że widziałybyśmy się aż 7 godzin, że to za długo... Co
mnie bardzo zabolało. Stwierdziłam, że mam dość takiego traktowania i
wolę zakończyć tą znajomość, bo za dużo mnie to kosztuje. Zawsze to ja
musiałam się dopasowywać pod nią... Nie odzywałyśmy się od tego czasu,
aż wczoraj ona napisała publicznie na fb długi post o przyjaźni. Że tak
się dla mnie poświęcała, a ja ją potraktowałam jak śmieć. Że jestem
toksyczną osobą i beze mnie żyje jej się lepiej. I wiele innych rzeczy.
Nie rozumiem po co? Nie mamy po 12 lat, żeby wszystko opisywać na
fejsie, a tym bardziej takie sprawy... Tak się nie robi. tym bardziej,
że to ja się dla niej poświęcałam...
Co myślicie? Mam ją przeprosić i kontynuować znajomość czy odciąć się i żyć spokojnie?
13 marca 2015, 11:46
Ale za co chcesz ją przepraszać? Wydaje mi się że ta przyjaźń już dawno zaczęła się psuć i to do niej powinien należeć kolejny krok.
13 marca 2015, 11:54
Znacie się od kilku lat, ale widocznie nigdy nie była Ciebie warta, może wreszcie wyszło na jaw, jaka zawsze była. Odetnij się i zapomnij.
13 marca 2015, 12:02
Odetnij się! To nie jest przyjaźń!!!
13 marca 2015, 12:12
Ja bym się cieszyła, że temat został zakończony i można spokojnie żyć dalej. Bez kitu zachowanie jak u gówniary z tym fejsem. Uważam, że ona ma pewnie swój punkt widzenia i pewnie całą sytuację opisałaby zgoła inaczej niż Ty, ale nie zmienia to faktu, że ta znajomość była dziwna i niedojrzała. Nie ma sensu jej kontynuować.
13 marca 2015, 12:30
Jak czujesz potrzebę wyjaśnienia czegoś to zrób to też publicznie pod jej spisem, A jak nie, to zakończą tą znajomość w milczeniu.
13 marca 2015, 12:35
Daj spokój i olej. Dziewczyna zachowuje się jak dziecko z gimbazy.