- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 marca 2015, 19:17
Witajcie. Trzy dni temu przeżyłam okropne rozstanie. Byłam w związku prawie 3 lata. Aktualnie jestem załaman, nie wiem jak wstać z kanapy i przestać płakać. Okropnie za nim tęsknię, ale nie chcę się przed nim poniżać, błagać żeby wrócił. Co mam robić? Jak to wszystko ogarnąć?
12 marca 2015, 20:16
Najgorsze co możesz zrobić to błagać by wrócił, no chyba że popełniłaś jakiś wielki błąd, on kocha a to przez Ciebie się rozstaliście... minęło 3 dni, zobaczysz z każdym kolejnym tygodniem będzie tylko lepiej, czas naprawdę pomaga. A ja żeby nie myśleć zorganizowałabym sobie jakoś czas, wyszła gdzieś, spotkała ze znajomymi.
12 marca 2015, 20:18
Polecam, mi pomogło.
http://kobieta.interia.pl/uczucia/psychologia/news-jak-sie-pozbierac-po-rozstaniu,nId,1495028
12 marca 2015, 21:01
Ja aż się zachodziłam z płaczu. ;/ Chciałabym Cię pocieszyć, ale wiem że teraz nic nie jest w stanie Cię rozweselić. Musisz swoje wycierpieć, wypłakać. U mnie taki płacz (a raczej rozpacz, bo normalne to to nie było) trwał 5 dni. W 5 dni schudłam 4kg. Po ponad 4 latach związku. Mi ogarnąć się pomógł taniec. Włączyłam sobie single ladies beyonce (i powtarzanie przez godzinę) i tańczyłam. Cały czas tańczyłam, skakałam, wyginałam się na wszystkie strony, trzęsłam głową, zarzucałam włosy wszystko! Aż po ponad godzinie padłam na podłogę i zaczęłam się śmiać. Po prostu coś pękło we mnie. Nie przeszło mi całkiem od razu ale było lepiej. Trzymaj się.
13 marca 2015, 11:23
Edytowany przez 13 marca 2015, 11:24
13 marca 2015, 15:17
9 miesięcy? To strasznie dużo. Ja bym chciała zapomnieć jak najszybciej. Żeby pozbyć sie tego poczucia porzucenia
13 marca 2015, 21:29
U mnie mija już grubo ponad rok, a dalej się zdarzają momenty że mnie jakieś skojarzenie czy wspomnienie ukłuje, i wściekłość i bezsilność znów wracają. Choć ogólnie dość szybko poczułam ulgę, że związek się skończył (na drugi dzień), ale truniej jest przepracować sposób w jaki rozstanie miało miejsce i sama świadomość że ponad 5 lat straciłam na niewłaściwego człowieka - to boli nadal.
Mój sposób: ćwiczenia. Im bardzej mordercze, tym lepsze. Byle nie myśleć. Skupiać się na drobnych planach z dnia na dzień. Zakupy, obiad, praca, ćwiczenia. Dużo ćwiczeń.
14 marca 2015, 22:51
Każda z nas przez to chyba przechodziła. Wypróbuj wszystkich opisanych sposobów, może akurat jeden z nich na Ciebie zadziała. U mnie potoczyło się to dość dziwnie, co prawda chłopak który mnie "porzucił" wcale nie był moim chłopakiem, tylko spotykałam się, bo bardzo chciałam z nim być, ale zachowywał się fatalnie. Powiedziałam dość i zerwałam kontakt, co prawda płakałam tylko 3 dni, bo koleżanka wyciągnęła mnie na imprezę, tam poznałam chłopaka i pomogło to mi zapomnieć o tamtym.