- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2015, 22:41
Cześć, mam 23 lata i tak naprawdę cały czas rozmawiam ze sobą w myślach, jakbym rozmawiała z kimś znajomym, opowiadam o czymś, radze się, czy też zwierzam, Siedze w domu na macierzyńskim, ojciec dziecka wraca późno wieczorem, więc za wiele nie rozmawiamy, to samotność czy może coś poważniejszego?
19 lutego 2015, 18:21
Mówię do siebie w myślach czasem na głos , do psów i nie uważam to za coś dziwnego , prowadzenie w głowie rozmów w dwóch osobach...jest już czymś zgoła innym. Człowiek zawsze o czymś myśli ( mówi do siebie ) nie ma chwili kiedy tego nie robi ( poza snem ), tylko zwyczajnie nie zwracamy na to uwagi że jest to wewnętrzny dialog.
Edit: Mój brat kiedyś sam się ze sobą o coś założył i wygrał zakład ! Musiał sobie złotówkę zapłacić bo o tyle się założył.
Edytowany przez HelloPomello 19 lutego 2015, 18:23
19 lutego 2015, 20:01
To nic poważnego. Większość ludzi ze sobą rozmawia :) Jakbyś słyszała głosy to by było gorzej.
19 lutego 2015, 21:07
Non stop cos mowie do siebie, gram role. I jestem zdrowa. Po co szukac dziury w calym?
I tak jak ktoś wyżej napisał jak masz tyle wolnego czasu to najpierw zapoznaj się z pojęciami których używasz.
Edytowany przez d733663f951c585788d27eb3807dd78d 19 lutego 2015, 21:12
3 maja 2015, 12:12
Cześć, mam 23 lata i tak naprawdę cały czas rozmawiam ze sobą w myślach, jakbym rozmawiała z kimś znajomym, opowiadam o czymś, radze się, czy też zwierzam, Siedze w domu na macierzyńskim, ojciec dziecka wraca późno wieczorem, więc za wiele nie rozmawiamy, to samotność czy może coś poważniejszego?
Schizofrenia jest wtedy - gdy slyszysz glosy - zazwyczaj, ktore rozkazuja ci cos robic, a "ty" im odpowiadasz. Sama rozmowa z samym soba, albo z kims wymyslonym (nawet z Bogiem) - dopoki ci nie odpowiada w twojej glowie - jest NORMALNA.
Psychiatrzy twierdza (czytalam), ze mowienie z samym soba nas wzbogaca i nawet polecaja, aby mowic do siebie pieszczotliwie albo podkreslac ceche, jaka chcialybysmy osiagnac ( to podnosi nasza samoocene) - a wiec mowic do siebie "moja sliczna" , "moja ty szefowo" albo "moja ty artystko". Mozna tez gestykulowac - wszystko jest ok, dopoki wiemy, ze rozmawiamy ze soba, a nie "z kims".
Edytowany przez chuda.2015 3 maja 2015, 12:15