Temat: Tacie szkoda moich pieniędzy.

Jak w temacie. Jestem studentką, mam 20 lat. Pobieram stypendium socjalne - 240zł/msc. Pieniądze są na moim koncie... ale tylko tyle można powiedzieć ich widzę. Mam aktualnie na koncie ponad 400 zł. I nie daj Boże wypłacać coś z konta... Przy sobie z jakieś 50. I mój tata bardzo oburza się jak mówię mu, że kupuję sobie jakieś rzeczy za... SWOJE pieniądze. Nie dają mi rodzice nic, bo mam stypendium. Nie proszę ich o to. Nie rozumiem jego złości. Jak mama ma swoje pieniądze z pracy to ostatnio w ukryciu kupowałam jej za swoje pieniądze pościel za 50 zł przez ojcem bo on by krzyczał... A potem mi oddawała kasę. Nie rozumiem go. Wszystko dla niego jest problemem. Kupiłam dwie bluzki za 25 zł (na targu, spodobały mi się) i on już dziwnie na to spogląda. Wszystko musi wiedzieć - z kim byłam na targu, o której, októrej wróciłam (uwierzcie mi to nie ciekawość tylko przesłuchanie, bo pytanie pada jedno po drugim bez żadnej przerwy). Mama tak nie pyta, rozumie mnie. Na punkcie kasy ojciec ma fioła. Szkoda mu na wszystko. Najlepiej jakby pościel była 10-letnia. Ubrania tak samo. Jest okropnym pedantem. Perfekcjonistą. Przykładowo coś robię lub wypełniam jakiś kwit to on stoi nade mną żebym nie pomyliła się, a jak to zrobię - o Boże! Ile jest krzyku. Ja nie wiem, czy to ze mną coś nie tak? Czy z nimi? Tak, celowo napisałam NIMI, bo mama tez ma swoje "odpały" typu krzyczenie, że ścierka leży na stole.

xsoul napisał(a):

DevilishAngel napisał(a):

No to się wyprowadź. Studia zaoczne, wynajem mieszkania/pokoju, praca i dasz radę. Ludzie tak żyją. Np. ja
Chcę. Ale w nich zero wsparcia. Jedyne co słysze to tylko to, że SOBIE NIE PORADZĘ. I koniec.

Mnie by to motywowało do tego, żeby im pokazać, że sobie poradzę i to zajeb*ście

comfy napisał(a):

xsoul napisał(a):

kapuczino napisał(a):

współczuję. sorki, masz na swoim koncie. a ajakim cudem ojciec wie ile masz pieniedzy na koncie?
Bo często pyta...
Kłam albo udzielaj wymijających odpowiedzi. Przecież nie zrobi ci włamu na konto, żeby zobaczyć czy naprawdę masz tam 400zł czy tylko 350.


W sumie nie zrobi. Ale będzie kazał wejść na konto i to przy nim. Dużo sytuacji takich było. Chociażby z kasą na koncie w telefonie. Mówię, że tyle i tyle, to kazał mi to "udowodnić" - pokazać.

przypomnij mi ile masz lat??? 12 ? czy 20? to ile masz na koncie jest Twoja sprawą. wiadomo rodzice to rodzice i się ich kocha mimo wszystko ale czasem trzeba nimi wstrząsnąć żeby zeszli na ziemie

Ogółem wystarczy byle co i się obrażają. Powiedziałam ostatnio mamie, że uważam, że studią są głupie. Bo takie mam zdanie. Ona wybuchła na mnie, że mam iść do roboty na zamiatanie ulic za 800 zł bo więcej nikt mi nie da. Kiedyś jej wspominałam o wyjeździe zagranicę w wakacje na dorobienie sobie to wypomniała mi wczoraj, że sobie nie poradzę, bla bla.

jak powie ze masz udowodnic cos to poprostu tego nie rob i juz co za paranoja

Szczerze, wiem ,że to rodzice itp itd, ale gdybym słyszała takie teksty, to odcięłabym się, że fakt, że oni biedują i nic im nie wyszło nie oznacza, że czeka mnie taki sam los. Znajdź pracę, wynieś się i nie mają nic do gadania, jesteś dorosła.

Albo się wyprowadzisz albo nigdy się od tego nie uwolnisz. Na każdym kroku bombardują Cię negatywnymi sugestiami, uwierzysz w to, a będzie tylko gorzej.

zaloz wlasne konto i zmien dyspozycje, tak by stypedium bylo wplacane na Twoje konto. Nie daj sie stłamsić mu tak jak dała się Twoja Matka,(szok, bać się kupic pościel!) to co robi Twoj Ojciec to chore.

Pasek wagi

skoro pobierasz stypendium socjalne to rozumiem, że sytuacja finansowa twojej rodziny nie jest zbyt dobra i szczerze to się trochę nie dziwię twojemu ojcu.. Martwi się pewnie o finanse i kiedy widzi, że wydajesz "na głupoty" to się denerwuje. Rozumiem, że tez chcesz sobie cos kupic, ale sprobuj tez pomyslec o nim.

Pasek wagi

xsoul napisał(a):

Ogółem wystarczy byle co i się obrażają. Powiedziałam ostatnio mamie, że uważam, że studią są głupie. Bo takie mam zdanie. Ona wybuchła na mnie, że mam iść do roboty na zamiatanie ulic za 800 zł bo więcej nikt mi nie da. Kiedyś jej wspominałam o wyjeździe zagranicę w wakacje na dorobienie sobie to wypomniała mi wczoraj, że sobie nie poradzę, bla bla.

studia są "głupie"... aha. Nie dość, że to niebywale niekonstruktywna krytyka to ja spytam - to po co studiujesz? poszukaj jakiejs pracy, ktora cie zadowoli i je rzuc.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.