- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lutego 2015, 22:54
Jak w temacie. Jestem studentką, mam 20 lat. Pobieram stypendium socjalne - 240zł/msc. Pieniądze są na moim koncie... ale tylko tyle można powiedzieć ich widzę. Mam aktualnie na koncie ponad 400 zł. I nie daj Boże wypłacać coś z konta... Przy sobie z jakieś 50. I mój tata bardzo oburza się jak mówię mu, że kupuję sobie jakieś rzeczy za... SWOJE pieniądze. Nie dają mi rodzice nic, bo mam stypendium. Nie proszę ich o to. Nie rozumiem jego złości. Jak mama ma swoje pieniądze z pracy to ostatnio w ukryciu kupowałam jej za swoje pieniądze pościel za 50 zł przez ojcem bo on by krzyczał... A potem mi oddawała kasę. Nie rozumiem go. Wszystko dla niego jest problemem. Kupiłam dwie bluzki za 25 zł (na targu, spodobały mi się) i on już dziwnie na to spogląda. Wszystko musi wiedzieć - z kim byłam na targu, o której, októrej wróciłam (uwierzcie mi to nie ciekawość tylko przesłuchanie, bo pytanie pada jedno po drugim bez żadnej przerwy). Mama tak nie pyta, rozumie mnie. Na punkcie kasy ojciec ma fioła. Szkoda mu na wszystko. Najlepiej jakby pościel była 10-letnia. Ubrania tak samo. Jest okropnym pedantem. Perfekcjonistą. Przykładowo coś robię lub wypełniam jakiś kwit to on stoi nade mną żebym nie pomyliła się, a jak to zrobię - o Boże! Ile jest krzyku. Ja nie wiem, czy to ze mną coś nie tak? Czy z nimi? Tak, celowo napisałam NIMI, bo mama tez ma swoje "odpały" typu krzyczenie, że ścierka leży na stole.
Edytowany przez xsoul 11 lutego 2015, 22:55
11 lutego 2015, 22:58
I co w związku z tym?
Psinco jojo. Dziewczyna chciała się wygadać i poradzić, tak trudno zrozumieć?
Edytowany przez bodyroxx 11 lutego 2015, 22:59
11 lutego 2015, 22:59
współczuję. sorki, masz na swoim koncie. a ajakim cudem ojciec wie ile masz pieniedzy na koncie?
Edytowany przez cdaf49b257a9a7cb00e3a3ce58a90a2b 11 lutego 2015, 23:00
11 lutego 2015, 23:00
Moze to kwestia wychownia w "takich" a nie "innych " czasach,niektorym pokoleniom trudno sie "dotrzec",moze probowac rozmawiac ale watpe czy to pomoze.:(
11 lutego 2015, 23:00
No to się wyprowadź. Studia zaoczne, wynajem mieszkania/pokoju, praca i dasz radę. Ludzie tak żyją. Np. ja
11 lutego 2015, 23:01
Skoro dostajesz stypendium socjalne, to znaczy ze macie kiepską sytuację materialną.
Mieszkasz z rodzicami czy sama? Jeżeli z rodzicami, to moim zdaniem masz obowiązek w razie potrzeby się dokładać do budżetu. A potrzeba chyba jest, skoro jest stypendium socjalne. Gdyby to była Twoja pensja lub stypendium naukowe, na pewno traktowałabym to trochę inaczej. W tym wypadku jest to pomoc raczej całej rodzinie.
Edytowany przez minime92 11 lutego 2015, 23:07
11 lutego 2015, 23:01
współczuję. sorki, masz na swoim koncie. a ajakim cudem ojciec wie ile masz pieniedzy na koncie?
Bo często pyta...
11 lutego 2015, 23:02
No to się wyprowadź. Studia zaoczne, wynajem mieszkania/pokoju, praca i dasz radę. Ludzie tak żyją. Np. ja
Chcę. Ale w nich zero wsparcia. Jedyne co słysze to tylko to, że SOBIE NIE PORADZĘ. I koniec.