Temat: Przeklęta różnica wieku

Wiem... głupie, banalne, infantylne. Ja, szara myszka - studentka. On - super facet, adiunkt u mnie na uczelni (podobno kończy habilitację). Zawsze w porządku wobec studentów - chociaż wymagający. Dwa razy starszy ode mnie. Żonaty ale podobno w separacji (żona tzw. businesswomen, ciagle poza Polską). Głód uczucia wyziera mu z oczu ale nawet się nie zająknie na temat tzw. podrywu. Kiedyś, niedawno, witając się ze mną i kolegami podał mi rękę - ciepła, mocna dłoń (wiem, może trochę idealizuję), a to spojrzenie tych szarych oczu... ciarki mnie do dziś przechodzą. Od teraz wiem co to są tzw. motylki :) I niestety zero podrywu z Jego strony. 

Wiem, że nic z tego nie będzie. On podobno świata (i kobiet) nie widzi poza jakąś doktorantką - czysto platoniczne uczucie wg. mojego prawdopodobnego promotora (pracuje z "Moim" w jednym zespole) ale ciągle mam nadzieję...

Wiem, głupie to ale musiałam się wywnętrzyć :) 

Nie wiem bo po prostu nie dobrze mi sie zrobiło. Mój tata jest świetnym facetem jest przystojny i w ogóle. Jest też właśnie po habilitacji pff z mamą często się kłócą o co ?! O namolne studentki, magistrantki itp. które wysyłają mu słodziutkie smsy, wielce zakochane w dojrzałym inteligentnym mężczyźnie cóż sie dziwić. Ale ten sam człowiek ma rodzine, żone i dzieci między innymi mnie. Więc daj spokój i nie bądź egoistką...
Pasek wagi
jak ma dorosłego syna i żonę w separacji to nie jest źle możesz go brać :p
Pasek wagi
ach, pięknie to opisałaś:)
chyba bym sobie odpuściła. zobaczysz, nim się obejrzysz wpadnie Ci w oko jakiś fajny student :)
czasami ta w życiu jestże podobają się starsi mężczyzni:)
Osobiście znam jedną taką parę,on jest prawie 30 lat starszy :)

Życie dopisało ciąg dalszy..

Stanełam na głownie i zostałam Jego dyplomantką. Nie było łatwo - ma więcej chętnych na magisterium niż może przyjąć. Stawia ostre warunki - dobra znajomość angielskiego (w tym języku jest wiekszość literatury w mojej branży). Poznałam Jego ubiegłoroczną dyplomantkę, też jest Nim zauroczona ale powiedziała mi, że ma On jedną zasadę - związki z wszystkimi kobietami w wieku poniżej wieku Jego syna (syn ma ponad 30 lat!!!) to dla niego pedofilia. Zgłupiał mój ukochany czy jak ? Z tą doktorantką też nie jest tak jak mi się wydawało. To nie miłość platoniczna ale podziw dla jej zdolności intelektualnych (ponownie, chyba zgłupiał mój ukochany, odkąd to faceci cenią nasz intelekt?). A plotki na wydziale wzięły się stąd, że "mój" ostro się postawił promotorowi tej doktorantki, który traktuje swoich podwładnych jak lenne chłopstwo. Zresztą ten Mój ma dziwne poglądy i jakiś taki niedzisiejszy czasem jest (co wręcz dodaje plusy Mu w moich oczach). Podobno kiedy był prodziekanem naszego wydziału doprowadził do zawieszenia na rok jakiegoś profa za molestowanie studentek, chciał prokuratora, sądu itd. ale rektor sprawę ponoć chciał uciszyć. Niedzisiejszy totalnie ten Mój.

Ale miałam też swój dzień, Gdy referowałam Mu bibliografię (a stanęłam na głowie i trzepotałam rzęsami) zobaczyłam uznanie w Jego cudownych, szarych oczach. Warto było! Już wiem, jak do Niego trafić ! Wybiję Mu z głowy te przesądy o różnicy wieku. 

Piszę w wakacje gdyż musiałam trochę ochłonąć - widziałam się z Nim w lipcu.        

Niedzisiejszy?  Bo doprowadził do zawieszenia na rok jakiegoś stetryczałego dziada, który obmacywał studentki? Brawo dla niego.
A tak poza tym, ja nie robiłabym sobie na twoim miejscu nadziei. Nagle dziwnym trafem okazuje się, że każdy odrobinę przystojniejszy facet jest w separacji bo "żona go nie rozumie". Zabawne w ogóle te legendy, które się tworzą na uczelniach wokół danych jednostek.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.