Temat: chce sie pogodzic z mama

mam taki problem z moja mama. strasznie sie klocimy, o jedzenie.... kaze mi jesc kiedy ja chce utrzymac moja wage. powiem tak schydlam 13 kg i wreszcie nie jestem gruba. nie jem slodyczy wogule. jem dania jak najbardziej bialkowe (moze po za sniadaniem bo musli) jej to nie pasuje. jesli chodzi o moja rodzine to wyglada tak tacie brzuch ze spodni wystaje ma podwyzszony choresterol i nic nie probuje z tym zrobic. jeszcze do tego caly czas cos smazy na patelni i probuje mnie do tego zachecic. karci mnie gdy robie sobie cos bardziej w zdrowy sposob i wkurza sie kiedy jem buraczki (na surowo) bo lubie. mama tez jest gruba. zawsze taka byla, ale ma wytlumaczenie bo jest 10 miesiecy po ciazy. mam z nia najwieksz problem. caly czas mnie obserwuje ,nie ufa mi juz zupelnie, sledzi co jem i ile jem, oglada cay czas moja wage i powiedziala ze mam zaczac jesc jak oni tz. wszystko z patelni, mozliwie jak najtlustrze potrawy. a ja tak nie chce. chce sie z nia pogodzic ale niech sie odczepi od mojego jedzenia. ps w pamietniku macie jadlospis o ile mi go odblokowali juz.

"hej, ja dzis zjadlam na sniadanie musli z mlekiem na obiad zupke pomidorowa i kawalek kapusty na surowo a na kolacje 2 buraczki tez na surowo i chodzi o to ze mnie strasznie nadmuchalo, czy to przez kapuste? slyszalam ze pomaga w odchudzaniu i mam nadzieje ze do jutra mi przejdzie bo sie wkurze, wygladam grubo. co myslicie? "

 

To Twoja wypowiedź z 13.12 ... masakryczne menu, do tego tekst "wyglądam grubo"... dziewczyno, uwierz- robi się niebezpiecznie...

troche mało jesz, jak na swój wiek

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.