- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 lutego 2015, 20:37
Nie lubię matki mojego chłopaka, oboje mamy po 20 lat, ale jego matka traktuje go jakby miał maksymalnie 15?
Nie lubię jej głupich docinek, że zachowujemy się jak stare małżeństwo, że śpimy razem na wyjeździe. To był (nadal trochę) jest synek mamusi, więc ona nie może przeżyć naszego związku. Bardzo często rzuca jakieś dziwne komentarze, a to jak spędził dosłownie 30 minut Wigilii u mnie to zapytała "Kiedy ślub?", bo według niej takie święta spędza się razem po ślubie... Ma problemy z tym kiedy on u mnie śpi. Rozumiem, że nie życzy sobie tego, żebyśmy spali u niej w domu, ale czy ma prawo decydować o tym co robi jej dorosły syn? Wychowała go właśnie takim zachowaniem trochę na kalekę, bo na początku związku to on nie potrafił nic załatwić... Często się przez nią kłócimy, bo on jest zapatrzony w nią jak w obrazek...
Musiałam to z siebie wreszcie wyrzucić, grr.
1 lutego 2015, 20:42
Do pracy będzie teraz szedł, oboje przygotowujemy się do poprawy matury. Nie ma mowy o wyprowadzce, tzn. ja bardzo tego chcę i planuję złożyć papiery na studia w innym mieście. Ja pracuję dorywczo już prawie rok.
1 lutego 2015, 20:50
Ja bym się bała relacji z jakimkolwiek synkiem mamusi, niestety. Ciężko mu będzie zerwać kontakt z mamą, a i Ciebie będzie to denerwowało.
Więc koło ratunkowe: jeśli wyprowadzicie się na studia za rok i będziecie z dala od osób, które mają negatywny wpływ na Wasz związek, to pomijając inne kwestie, powinno być ok.
1 lutego 2015, 20:56
Generalnie to się uczył. Ja od razu po pierwszej maturze poszłam do pracy, nawet na studia, ale zrezygnowałam - bo nie widziałam w tym sensu (nauka do matury, praca, studia z którymi nie wiązałam nic). On kiedyś zarobił dużą kwotę pieniędzy i nie potrzebował iść do pracy, ale jak obecnie skończyły się fundusze, to fartem dorwał robotę. Gdybym wcześniej wiedziała, że jest synkiem mamusi - to na pewno nie wchodziłabym w żadną relację, ale na początku dobrze się ukrywał. Teraz jesteśmy prawie rok i kocham go... jednak on nie widzi czasami jak toksyczna jest jego matka, a ja nie wiem jak mu to pokazać.
1 lutego 2015, 21:03
Ja bym się bała relacji z jakimkolwiek synkiem mamusi, niestety. Ciężko mu będzie zerwać kontakt z mamą, a i Ciebie będzie to denerwowało. Więc koło ratunkowe: jeśli wyprowadzicie się na studia za rok i będziecie z dala od osób, które mają negatywny wpływ na Wasz związek, to pomijając inne kwestie, powinno być ok.
1 lutego 2015, 21:04
Można jakąś przetestować chłopaka? Kto jest ważniejszy dla niego? Bo chyba to kobieta, z którą planuje życie powinna być najważniejsza?