- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 stycznia 2015, 22:02
Jestem z chłopakiem od 2 lat, od 1,5 roku mieszkamy razem w wynajmowanym mieszkaniu. Mamy oboje po 26 lat, pracujemy. W związku układa nam się bardzo dobrze, w łóżku też, dużo rozmawiamy i wydaje mi się, że jemu też jest ze mną dobrze. Wszystko pięknie, ale bardzo chciałabym, żeby nasz związek przeszedł "na wyższy level", tzn. marzy mi się ślub, a on nie kwapi się do oświadczyn.
Wiem, że niektórym nie przeszkadza życie w nieformalnym związku latami, ale dla mnie ślub jest ważny, jest symbolem stabilizacji i dojrzałości. Nie chodzi o religię, bo akurat kościelnego nie planujemy brać. On nie jest przeciwny ślubom w ogóle, wiem że w przyszłości też chciałby wziąć, ale nie wiem kiedy. Nie jest też typem, który boi się zobowiązań - mamy wspólnie przygarnięte 2 koty i samochód kupiony na spółkę, więc i tak będą problemy przy ewentualnym rozstaniu :P
On wie, że ja już bym chciała, próbowałam kiedyś o tym napomknąć, temat przewijał się też wielokrotnie w naszych rozmowach ze wspólnymi znajomymi (raczej w żartach, bo mamy znajomą parę, w której też ona by chciała, on niezbyt i nabijamy się z siebie nawzajem ;) ). Zawsze jednak, kiedy próbowałam zacząć ten temat, on gasił mnie, żebym "nie żebrała o pierścionek", więc już nic nie mówię. Mamy inną daleką znajomą, która niedawno sobie "wyżebrała" oświadczyny u chłopaka ciągłym dopominaniem się o nie i mój facet dość negatywnie się na ten temat wypowiadał.
Co robić, jak żyć? Na co on czeka?
31 stycznia 2015, 23:55
moze nie na co on czeka, a dlaczego ci tak spieszno i czemu go tak naciskasz? nie ukrywajmy, jestescie razem krotko. poza tym nie rozumiem co to za wymuszanie na kims waznych deklaracji, jezeli druga strona nie czuje sie gotowa - a nie musi. to ze ty masz parcie i bujne wyobrazenia nie znaczy ani tego, ze ktos tez ma takie wyobrazenia i marzenia, ani tego, ze jak nie ma to od razu jest zle i chce sie rozstac. tak, zebrzesz o ten pierscionek w najgorszy mozliwy sposob.jestescie razem, kochacie sie, wiec co cie nagle wzielo po takim niedlugim stazu?
1 lutego 2015, 19:26
Mój się oświadczył po pół roku związku a ja się zgodziłam na to tylko pod warunkiem że żadnego ślubu przed 30 (mam 23), od tego czasu mieszkamy razem. Ja na słowo ślub reaguję alergią i wścieklizną i powiem Ci że gdyby mój facet tak naciskał na ślub jak Ty naciskasz na zaręczyny to bym mu spakowała walizki i wystawiła za drzwi. Co to za wymuszanie takich rzeczy? Ty byś chciała żeby on Cie usilnie przekonywał do czegoś na co Ty nie masz ochoty? Po co Ci ten ślub? Bo wydaje mi się że tylko po to żeby pochwalić się zdjęciami na Facebook'u. W życiu by mi nie wpadło do głowy żeby naciskać na coś takiego... On ma rację, żebrzesz o pierścionek, wstyd.