- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 stycznia 2015, 22:53
Zacznę od tego, że ja mam 18 lat, a mój chłopak 21. Jesteśmy ze sobą pół roku. Na początku był trochę zazdrosny a teraz w ogóle. Nie przeszkadza mu, że chodzę na imprezy, do baru itd z samymi chłopakami. Jest mu to obojętne czy co drugi dzień widzę się z samymi chłopakami. Specjalnie sie tak często z nimi spotykam bez dziewczyn, żeby w końcu byl zazdrosny. Czy to jest normalne, bo mi tak ufa i przesadzam czy jest coś nie tak...? Bo ja sie czuję jakby mu nie zależało na mnie, bo jest taki obojętny... Mówiłam mu, że mógłby byc chociaż trochę a on po co...
27 stycznia 2015, 00:14
Byłam w takiej sytuacji, 18 lat, on 21, pół roku razem. Trochę minęło i dalej jest tak samo.
- "Jesteś zazdrosny?"
- "nie"
A jak przyjdzie co do czego to widzę, że strasznie zazdrosny. A jak między nami zaczęło się lekko psuć i inny do mnie napisał to już w ogóle tragedia :P także myślę, że po prostu to mocno ukrywa
27 stycznia 2015, 08:39
Bez sensu. Spotykasz się z tymi kolegami tylko po to, zeby wzbudzić zazdrość swojego chłopaka? Musisz być strasznie cyniczna tak w ogóle, w życiu... zamiast się cieszyć swoim związkiem Ty próbujesz zepsuć relacje. Potem będziesz płakac, jak mu sie ta wieczna huśtawka znudzi.
27 stycznia 2015, 08:51
Popieram dziewczyny wyżej...Po co tak właśnie jakby nie patrzeć spotykasz się z tymi kolegami? Przecież chyba zauważyłaś twojemu facetowi się nie podoba. On ma już 21 lat a za jakiś czas 22 to pewnie myśli o tym związku poważniej i jakieś zaręczyny czy coś w późniejszym czasie a Ty tak się spotykasz z kolegami..
27 stycznia 2015, 10:15
Przeciez to teraz trendy dawac partnerom pelen luz, nie ograniczac sie wiec w czym problem?;))
27 stycznia 2015, 10:30
Cóż, mój o mnie nie ejst zazdrosny w ogóle :) Nie był nigdy. A wiem, że kocha mnie jak szalony. Po prostu ma do mnie zaufanie. Ja zresztą do niego też.
Ale prowokowanie takich sytuacji jest dziwne :) Żyj, ciesz się związkiem, spotykaj się z ludźmi kiedy masz ochotę a nie po to żeby zrobić chłopakowi na złość ;)
27 stycznia 2015, 11:14
Mój oficjalnie nie zna uczucia zazdrości ;) Tak twierdzi przynajmniej ;) ale jak tylko ktoś się wokół mnie kręci, to szczęka chodzi mu ze złości i zaraz wypytuje: a kto to, a skąd go znasz itd. No ale on nie wie co to zazdrość ;) faceci :)
27 stycznia 2015, 13:50
moze wcale mu jakos specjalnie na tobie nie zalezy? Musisz miec niska samoocene skoro specjalnie prowokujesz sytuacje aby chlopak byl zazdrosny zalosne to troche:s
nie samoocenę mam bardzo wysoką także nie w tym problem :)
27 stycznia 2015, 16:02
Pewnie zobojętniał. Ja bym się też nie sadziła na jego miejscu. Po prostu bym Ciebie zostawiła i tyle.
Ps Nie szafuj tak tym zaufaniem. Łatwo je stracić, a buduje się bardzo mozolnie.
Edytowany przez Skania79 27 stycznia 2015, 16:02
27 stycznia 2015, 19:24
ja pierdziele pogadaj z nim a nie jakieś czajenie sie...
Wpisy tupu ze juz mu obojetnei itd po 3 zdaniach postu gruubo mistrzostwo w psychologi chyba
Ja sam jak jestem w zwiazku to ufam i nie jestem zazdrosny- masz ochote idz baw sie dobrze ale jak raz odwalisz głupi numer to spier@#$%aj niech Cie nie widze na oczy...