- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2011, 11:24
Hmm ja bylam po jakis 2 tyg i to tylko dlatego ze na meczu skrecil kostke i nie mogl przyjechac do miasta ;) wiec sie zgadalismy ze jakos ja przyjade do niego (mieszkal 15km odemnie ;p) a ja zielona pod wzgledem jakis busow pozamiejskich,wiiosek ehehhe i jeszcze sierota poszlam nie na ten przystanek co trzeba xD a on czekal na przystanku (dodam ze powiedzialam ze jak po mnie nie przyjdzie to nie wysiadam i wracam do miasta hahah a spoznilam sie na autobus i nie przyjechalam p) biedak myslalm ze sie obrazilam.
No ale jakos dojechalam :)) u nas wygladalo to tak
1) poznanie mnie z jego mam :) herbatka i paluszki, pozniej obiad ;))) i przytulanki z buziakami tez :)) wspominam uroczo a dodam ze mielismy skonczone 18 lat xD wiec sporo hehe.