- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2015, 20:35
Cześć dziewczyny. Nie wiem czy to nazwać hmm.. problemem, dyskomfortem, małym wstydem? Rzecz w tym, że ja mam 160cm wzrostu, a mój facet....165cm. Jest to mała różnica, praktycznie ledwo zauważalna. Kiedy idziemy gdzieś razem, a chcę założyć buty na obcasie, to albo biorę takie, żebym mogła być choociaż na równi z nim, albo w ogóle.... przy kupowaniu sugeruję się jego wzrostem "żeby tylko nie być wyższa" Docinki mojej siostry(wiem, że są one bardziej w formie żartu, ale potrafię czytać między wierszami, biorąc pod uwagę, że jej partnert ma ponad 180cm....) troszkę mnie bolą. Komentarz mojej babci przed rodziną "Fajny jest chłopak. Tylko niski (i zaraz po tym śmiech)". Źle mi z tym, nie powiem... kocham go ogromnie, ale nawet na sylwestrze założyłam takie obcasy jakie po prostu miałam, i co? I byłam wyższa.... poradźcie mi coś, może macie bądź miałyście tak samo.... nie chce się tym przejmować, ale przez takie słowa nie potrafię....
7 stycznia 2015, 20:41
olej te komentarzevi tyle
No gdyby to było takie proste, nie kierowałabym się tu, na forum o poradę.... mi też to troszkę przeszkadza w niektórych sytuacjach, dlatego nie jest mi tak łatwo.
7 stycznia 2015, 20:42
Nie martw się słowami innych. Mój brat ma dokładnie taki sam wzrost, był wyśmiewany w dzieciństwie - a teraz szanowany młody student otoczony wianuszkiem znajomych, lubiany i z piękną dziewczyną. Wyższą od niego. Mają kompletnie gdzieś, że nawet bez obcasów nad nim góruje bo bardzo się kochają i są szczęśliwi, a moja rodzina z nimi. Wcześniej docinkom nie było końca, teraz jak wszyscy się zorientowali, że on WIE jakiego jest wzrostu i ma gdzieś ich opinię - przestali.
7 stycznia 2015, 20:42
Aj , olać i tyle.
Chrzestna mojego dziecka jest wyższa od swojego męża.Nie wiem o ile .... ale sporo :D . I im to lotto :D Zresztą to są takie pozytywne dusze że nigdy nie mieli z tego powodu " kompleksów " , mało tego w 90 % ona ubiera bardzo wysokie obcasy :)
Wiele par które mają kompleksy mogliby się od nich uczyć :)
7 stycznia 2015, 20:43
Cóż, zauważyłam, że coraz więcej mężczyzn jest niskich lub średniego wzrostu i moje 167 cm wydaje się przy nich wręcz kolosalne, ale hmm... ok, ja lubię wysokich mężczyzn, jak widzę mężczyznę wysokiego to miło mi się na niego patrzy, bo to fajne, gdy jest spora różnica wzrostu (albo taka średnia, a nie kilku centymetrów), ale sama ostatnio widziałam parę, gdy facet swojej partnerce sięgał do ramienia. Ona była na płaskiej podeszwie. Masz fajnego faceta, może nie super wysokiego, ale co tam - tak bywa, ideałów nie ma. Jemu jego wzrost przeszkadza? Czy po prostu sama uznałaś, że powinnaś obuwie dopasowywać do niego i jego wzrostu? Wszelkie komentarze bym ignorowała, albo po prostu poprosiła rodzinę, by ich zaniechała. Żarty żartami, ale one bolą niekiedy i w pewnym momencie robią się denerwujące. Wzrost to nie wszystko, a o fajnego partnera obecnie trudniej niż o partnera wysokiego ;)
7 stycznia 2015, 20:45
Dziewczyno daj spokój. Moja koleżanka ma 180 wzrostu, jej facet tyle samo i dziewczyna nie ma oporów zakładać szpilek...;-) Taki problem to nie problem.
7 stycznia 2015, 20:49
Cóż, zauważyłam, że coraz więcej mężczyzn jest niskich lub średniego wzrostu i moje 167 cm wydaje się przy nich wręcz kolosalne, ale hmm... ok, ja lubię wysokich mężczyzn, jak widzę mężczyznę wysokiego to miło mi się na niego patrzy, bo to fajne, gdy jest spora różnica wzrostu (albo taka średnia, a nie kilku centymetrów), ale sama ostatnio widziałam parę, gdy facet swojej partnerce sięgał do ramienia. Ona była na płaskiej podeszwie. Masz fajnego faceta, może nie super wysokiego, ale co tam - tak bywa, ideałów nie ma. Jemu jego wzrost przeszkadza? Czy po prostu sama uznałaś, że powinnaś obuwie dopasowywać do niego i jego wzrostu? Wszelkie komentarze bym ignorowała, albo po prostu poprosiła rodzinę, by ich zaniechała. Żarty żartami, ale one bolą niekiedy i w pewnym momencie robią się denerwujące. Wzrost to nie wszystko, a o fajnego partnera obecnie trudniej niż o partnera wysokiego ;)
Szczerze mówiąc, to on problemu nie widzi, bardziej ja się tym przejmuje... ale przeczytałam dosłownie tę garstkę komentarzy i szczerze, z każdym miłym słowem robi mi się lepiej na sercu... naprawdę :)
7 stycznia 2015, 20:51
Jak się przejmujesz tymi docinkami to powiedz o tym rodzinie wprost i nie pozwalaj żeby obrazali ważna dlaciebie osobę, nawet wformie żartu. Sama nie wymyślaj problemów tam gdzie ich nie ma. Jeśli wzrost to jedyna sprawa, która ci przeszkadza to nie pozwól żebyś przez taką pierdole popsuła swoją relacje z facetem. Poza tym mi się wydaje, ze to wygodniejsze jak pary są podobnego wzrostu. No i moim zdaniem lepiej wyglada taka para jak wy niz facet 180 z dziewczyną 160.
7 stycznia 2015, 20:51
Jakbyś kochała to byś nie zwracała na to uwagi, aczkolwiek ja mam 179cm, a moi partnerzy mieli około 173cm i wiem, że to nie jest wygodne. Ale jak on jest wyższy to co za problem? Jak czasem będziesz w obcasach wyższa to się nic nie stanie, ja też w wyższych obcasach jestem od mojego wyższa