- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2014, 20:54
Jestem w 5 letnim zwiazku z facetem, ktory nie daje mi podstaw do zazdrosci, mimo to mam w sobie, zgodnie z tytułem, paniczny strach przed zdrada. Jestem (może i na szczęście) typem introwertyka, wiec nie okazuje tego, a moj partner tego nie odczuwa zbytnio.
Podam przykłady w czym ta zazdrość sie objawia: dostalismy propozycje spedzenia Sylwestra we Wroclawiu z koleżanką (bardzo atrakcyjna zresztą) i jej chłopakiem. I juz waham sie czy iść bo kiedy mój sobie porówna mnie i ja... Wiadomo ze wypadne blado. Inny przykład: nie lubię tez chodzić z facetem na imprezy bo pełno tam uwodzacych kobiet... A nuż któraś mu sie spodoba? Nawet w sklepie widząc atrakcyjna ekspedientke, staram sie wymyslac milion wymowek by nie iść z moim facetem akurat tam. I raczej unikam tego by on po mnie przyjeżdżał (mimo ze on nalega) bo jeszcze zobaczy moje atrakcyjne koleżanki i któraś mu sie spodoba...
Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem desperatka która nie pozwala facetowi wychodzić z domu. Bo ja tego właściwie nie okazuje. Tylko czuje jak mnie ten strach wypełnia od srodka i niszczy. W takich sytuacjach nie potrafię myśleć o niczym innym.Co dziwne, na poczatku naszego związku nie było czegoś takiego dopiero z czasem gdy sie zaangazowalam. I wiem ze niczego mi nie brakuje, mój facet mnie kocha i czuje to cały czas.
Co mam robić? Juz nie umiem wytrzymać, to mnie wykancza :(
Edytowany przez chocobum 19 grudnia 2014, 20:56
19 grudnia 2014, 21:44
Jak czytam ten post to mam wrażenie jakby był o mnie. Z tym, że u mnie jest gorzej bo jeszcze daje to odczuć partnerowi. Po prostu mamy problem z samooceną.
19 grudnia 2014, 22:03
to jest toksyczna milosc ktora moze znisCYc zwiazek.Kochana zawsze znajdzie sie ktos piekniejszy,zgrabniejszy,madrzejszy ,zabawniejszy itd .Jesli cale zycie bedziemy sie porownywac do innych to bedziemy tracic energie bez sensu.Musisz skupiac sie na swoich atutach.Wiem ze to trudne ale moze psycholgog co pomoze bo nie mozesz byc wiezniem swojego umyslu.Twoj facet wybral Ciebie.Pamietaj ze jesli bedziesz pewna siebie,bedziesz znala swoja wartosc bo z nim lub bez niego sobie poradzisz to bedziesz dla niego seksy.Jesli nawet sie spojrzy na kogos to to tez jest normalne Ty sie czasem patrzysz na facetow i nie oznacza to ze chcesz size nimi przespac.Pozatym to tylko Opakowanie a on ciebie kocha za wszystko :wyglad,osobowosc skoro jestescie razem 5 lat
19 grudnia 2014, 22:35
Nie, on nie mówi nic o innych kobietach. Myślę ze mam to juz zakodowane od małego z ta zdrada: ojciec zdradzał matkę, ojczym tez ja zdradzał... Ostatnio po kilku latach związku koleżanką dowiedziała sie od innych koleżanek ze jej facet sie do jednej przystawiał...
19 grudnia 2014, 22:46
Nie, on nie mówi nic o innych kobietach. Myślę ze mam to juz zakodowane od małego z ta zdrada: ojciec zdradzał matkę, ojczym tez ja zdradzał... Ostatnio po kilku latach związku koleżanką dowiedziała sie od innych koleżanek ze jej facet sie do jednej przystawiał...
Tylko kurcze, wtedy ten strach przed zdradą by miał inne podstawy, a Ty definitywnie porównujesz się do koleżanek, innych kobiet i boisz się, że one są lepsze. Twój facet, z tego co piszesz, nawet nie daje Ci podstaw myśleć, że ogląda się za innymi. Moim zdaniem nie zostaje nic innego jak praca nad samooceną i świadomością swojej wartości. Zdrady były i są w okół nas, pewnie jeszcze nie raz coś o nich usłyszysz.
19 grudnia 2014, 22:51
Mam to samo i jestem pewna , że nasz problem tkwi w niskiej samoocenie mam nadzieję ,że jak schudnę to mi to minie;)
19 grudnia 2014, 23:18
A wg mnie to już zakrawa o lekką paranoję, żeby do sklepu nie chodzić, bo ekspedientka jest ładna? ;o no bez przesady. Dobrze, że chociaż nie dajesz mu tego odczuć, ale pomyśl tak: gdybyś Ty mu się nie spodobała, to by z Tobą nie był. A nawet jeśli pomysli, że ta Twoja koleżanka/ pani na ulicy jest ładna, to CO Z TEGO? ;> przecież mają nam sie prawo podobać ficzycznie inni ludzie. Ja mojemu podziałałam kiedyś normalnie, że uważam naszego wspólnego kolegę za przystojnego, ale czy to znaczy, że chcę z nim zdradzić mojego? Nie ;)
Edytowany przez it.girl 19 grudnia 2014, 23:18
19 grudnia 2014, 23:50
A nie myślałaś o tym, że tylko w Twoich własnych porównaniach wypadasz blado, cenisz się nisko a w rzeczywistości nie masz się czego obawiać bo jesteś bardzo atrakcyjna dla swojego faceta?
edit: poza tym atrakcyjność to nie tylko fizyczność. Twoja koleżanka może być seksbombą a Ty przeciętną dziewczyną a mimo wszystko możesz być atrakcyjniejsza. Bo masz fajną osobowość, jesteś ciepła, dobrze się z Tobą rozmawia albo przyjemnie spędza czas, bo nadajecie na tych samych falach jak nikt nigdy wcześniej. Pewnie nie jesteś kochana tylko za urodę. Nawet jeśli Twój facet pomyśli o kimś, że ładna dziewczyna, a nawet ba, piękna dziewczyna to nie znaczy, że rzuci dla niej wszystko.
Edytowany przez Cubana. 19 grudnia 2014, 23:54
20 grudnia 2014, 00:24
Nie pisze złośliwie- powinnaś udać się do terapeuty. Według mnie masz bardzo niskie poczucie własnej wartości i samej będzie Ci ciężko to zmienić.
20 grudnia 2014, 16:55
Mam podobnie, ciągle porównuje się do innych i czuję się gorsza. Jest to strasznie destrukcyjne...Też jestem w związku 5 lat a mój chłopak nie daje mi absolutnie żadnych powodów do zazdrości.
Edytowany przez kiki1993 20 grudnia 2014, 17:23