Temat: Impreza integracyjna mojego chlopaka

Jestesmy  ze soba niecaly rok. Jest to naprawde wspanialy i kochany mezczyzna. W przyszlym tygodniu ma on impreze integracyjna z pracy. A mnie juz z zazdrosci skreca. Sam mi powiedzial ze bedzie sie bawil (tanczyl) z innymi kobietami i ze on by mi nie robil klotni gdybym to ja miala impreze integracyjna i tanczyla z innymi "bo mi ufa"... Oczywiscie musialam jeszcze dopowiedziec pare niepotrzebnych slow ale jestem zazdrosna i tego nie ukrywam... A Wy bylyscie kiedys wtakiej sytuacji?  Czy nie bylybscie zazdrosne o taka zabawe? Wiem powiecie mi ze wszystko wyolbrzymiam :(

Pasek wagi

McCocoChanelll napisał(a):

raijaa z ta kasjerka to chodziło mi o to ze dla mnie to jest niedopuszczalne ze ona np kasuje produkty a mój chłopak "jakie ma pani piękne oczy". Podziękowanie za rachunek i resztę jest ok. Poprostu nie toleruje takiego rozpoczynania rozmowy jak nie ma takiej potrzeby. Tak jak z tymi oczami bo potem będzie "o dziękuję panu bardzo" a potem numer itd. Tak samo no nie wiem w autobusie np gdyby zagadal do babki obok gdzie pani jedzie to to tez jest niedopuszczalne.... bo mojego faveta to nie powinno interesować.  Chodziło mi o takie coś :)

No z tym to się zgodzę :) Doszłyśmy do porozumienia :)

A ja się nie zgodzę z niczym. Nie rozmawianie z osobami innej płci jest CHORE i tyle. Oczywiście teraz już nieco złagodziłaś 'ton', ale pytanie 'czemu sąsiadka miałaby do niego się w ogóle odzywać' juz mówi samo za siebie.

Poza tym chyba naoglądałaś się za dużo pornosów, gdzie od 'dzień dobry' seks dzieli minuta znajomości i sądzisz, że nawet jak facet zwróci uwagę na oczy (Boże, a nawet i piersi!... ;o) innej kobiety, to znaczy, że wymiana numerów itp. Otóż nie ;p

Aha i ten 'kraj Twojego chłopaka', powiesz gdzie to? Bo chyba po odpowiedzi wszystko będzie jasne.

Pasek wagi

it.girl napisał(a):

A ja się nie zgodzę z niczym. Nie rozmawianie z osobami innej płci jest CHORE i tyle. Oczywiście teraz już nieco złagodziłaś 'ton', ale pytanie 'czemu sąsiadka miałaby do niego się w ogóle odzywać' juz mówi samo za siebie.Poza tym chyba naoglądałaś się za dużo pornosów, gdzie od 'dzień dobry' seks dzieli minuta znajomości i sądzisz, że nawet jak facet zwróci uwagę na oczy (Boże, a nawet i piersi!... ;o) innej kobiety, to znaczy, że wymiana numerów itp. Otóż nie ;pAha i ten 'kraj Twojego chłopaka', powiesz gdzie to? Bo chyba po odpowiedzi wszystko będzie jasne.

Mi nie chodzi o żaden seks. Wg mnie poprostu przyjaźń między mężczyzną a kobieta nie istnieje. Po co mam się spotykać na kawę z innym facetem skoro mam swojego chłopaka?  I po co mój chłopak miałby się z jakąś laska na kawę spotykać skoro ma mnie? To jest dla mnie chore. Jak ludzie się często razem we dwójkę spotykają to się nawiązuje chcąc nie chcąc między nimi więź emocjonalna która jest gorsza nawet od seksu. I dlatego potem dochodzi tez do zdrady.  Bo chcąc nie chcąc zaczyna się porównywać swojego faveta z tym "przyjacielem" i to prowadzi tylko do jednego według mnie. I nie, mój chłopak nie jest muzułmanin em nie jest Arabem co sobie z reszta wyobrażasz.  Nie pochodzi z krajów arabskich. Żaden Egipt czy Turcja czy Emiraty itd. Wiec możesz sobie darować :p

No wiesz it.girl- o ile zawsze powtarzam mojemu "możesz wszystko, tylko pamiętaj, ze wszystko ma swoje konsekwencje" I naprawdę nie zabraniam, nie sprawdzam itp. O tyle gdyby w moim towarzystwie zaczął podrywać kasjerkę, chwaląc na głos jej oczy czy biust, nie przepuściłabym tego mimo uszu- dla mnie to po prostu okazanie mi, jako swojej kobiecie, która stoi tuż obok, braku szacunku. 
Ja przy nim nie chwaliłabym rozanielona oczu jakiegoś mężczyzny. To godzi w czyjąś godność jak dla mnie.

McCocoChanelll -W drugą stronę tez bym nie przesadzała, do mnie ostatnio wpadł kumpel na kawę i to naprawdę tylko kumpel. Mam mężczyzn-przyjaciół, tych samych od piaskownicy i bym się wściekła, gdybym nagle miała zerwać z nimi kontakt. Ba.. co więcej, z racji tego, że oboje z M pracujemy zmianowo świątki, piątki i niedziele, nie raz, nie dwa wyszłam z grupą znajomych na piwo/grill i nie widział w tym problemu. Przecież nie będę w domu siedziała, bo M. jest w pracy. Z resztą.. większość znajomych, to nasi wspólni znajomi, więc tym bardziej problemu nie ma żadnego.
To, że mam faceta, nie oznacza, że nie potrzebuję innych ludzi w swoim życiu. On nie jest całym światem.

McCocoChanelll napisał(a):

it.girl napisał(a):

A ja się nie zgodzę z niczym. Nie rozmawianie z osobami innej płci jest CHORE i tyle. Oczywiście teraz już nieco złagodziłaś 'ton', ale pytanie 'czemu sąsiadka miałaby do niego się w ogóle odzywać' juz mówi samo za siebie.Poza tym chyba naoglądałaś się za dużo pornosów, gdzie od 'dzień dobry' seks dzieli minuta znajomości i sądzisz, że nawet jak facet zwróci uwagę na oczy (Boże, a nawet i piersi!... ;o) innej kobiety, to znaczy, że wymiana numerów itp. Otóż nie ;pAha i ten 'kraj Twojego chłopaka', powiesz gdzie to? Bo chyba po odpowiedzi wszystko będzie jasne.
Mi nie chodzi o żaden seks. Wg mnie poprostu przyjaźń między mężczyzną a kobieta nie istnieje. Po co mam się spotykać na kawę z innym facetem skoro mam swojego chłopaka?  I po co mój chłopak miałby się z jakąś laska na kawę spotykać skoro ma mnie? To jest dla mnie chore. Jak ludzie się często razem we dwójkę spotykają to się nawiązuje chcąc nie chcąc między nimi więź emocjonalna która jest gorsza nawet od seksu. I dlatego potem dochodzi tez do zdrady.  Bo chcąc nie chcąc zaczyna się porównywać swojego faveta z tym "przyjacielem" i to prowadzi tylko do jednego według mnie. I nie, mój chłopak nie jest muzułmanin em nie jest Arabem co sobie z reszta wyobrażasz.  Nie pochodzi z krajów arabskich. Żaden Egipt czy Turcja czy Emiraty itd. Wiec możesz sobie darować :p
 aha,to teraz z burczenia ' dzien dobry' jakk juz trzeba, co ewentuslnie mozesz tolerowac przeszlismy do kawy? ;) chybs jest roznica. Co do kraju- taki wniosek sam mi sie nasunal, dlatego pytam.

Pasek wagi

it.girl napisał(a):

McCocoChanelll napisał(a):

it.girl napisał(a):

A ja się nie zgodzę z niczym. Nie rozmawianie z osobami innej płci jest CHORE i tyle. Oczywiście teraz już nieco złagodziłaś 'ton', ale pytanie 'czemu sąsiadka miałaby do niego się w ogóle odzywać' juz mówi samo za siebie.Poza tym chyba naoglądałaś się za dużo pornosów, gdzie od 'dzień dobry' seks dzieli minuta znajomości i sądzisz, że nawet jak facet zwróci uwagę na oczy (Boże, a nawet i piersi!... ;o) innej kobiety, to znaczy, że wymiana numerów itp. Otóż nie ;pAha i ten 'kraj Twojego chłopaka', powiesz gdzie to? Bo chyba po odpowiedzi wszystko będzie jasne.
Mi nie chodzi o żaden seks. Wg mnie poprostu przyjaźń między mężczyzną a kobieta nie istnieje. Po co mam się spotykać na kawę z innym facetem skoro mam swojego chłopaka?  I po co mój chłopak miałby się z jakąś laska na kawę spotykać skoro ma mnie? To jest dla mnie chore. Jak ludzie się często razem we dwójkę spotykają to się nawiązuje chcąc nie chcąc między nimi więź emocjonalna która jest gorsza nawet od seksu. I dlatego potem dochodzi tez do zdrady.  Bo chcąc nie chcąc zaczyna się porównywać swojego faveta z tym "przyjacielem" i to prowadzi tylko do jednego według mnie. I nie, mój chłopak nie jest muzułmanin em nie jest Arabem co sobie z reszta wyobrażasz.  Nie pochodzi z krajów arabskich. Żaden Egipt czy Turcja czy Emiraty itd. Wiec możesz sobie darować :p
 aha,to teraz z burczenia ' dzien dobry' jakk juz trzeba, co ewentuslnie mozesz tolerowac przeszlismy do kawy? ;) chybs jest roznica. Co do kraju- taki wniosek sam mi sie nasunal, dlatego pytam.

Mowie ogólnie o całej płaszczyźnie relacji damsko męskich będąc w związku. Ja mam takie poglądy i nikt ich nie zmieni. :) mój chłopak jest Koreanczykiem. A kraj nie ma tu nic do rzeczy. Mamy oboje charaktery takie i jesteśmy domownikami i nie przepadamy za ludźmi za bardzo.

Raijaa napisał(a):

No wiesz it.girl- o ile zawsze powtarzam mojemu "możesz wszystko, tylko pamiętaj, ze wszystko ma swoje konsekwencje" I naprawdę nie zabraniam, nie sprawdzam itp. O tyle gdyby w moim towarzystwie zaczął podrywać kasjerkę, chwaląc na głos jej oczy czy biust, nie przepuściłabym tego mimo uszu- dla mnie to po prostu okazanie mi, jako swojej kobiecie, która stoi tuż obok, braku szacunku. Ja przy nim nie chwaliłabym rozanielona oczu jakiegoś mężczyzny. To godzi w czyjąś godność jak dla mnie.McCocoChanelll -W drugą stronę tez bym nie przesadzała, do mnie ostatnio wpadł kumpel na kawę i to naprawdę tylko kumpel. Mam mężczyzn-przyjaciół, tych samych od piaskownicy i bym się wściekła, gdybym nagle miała zerwać z nimi kontakt. Ba.. co więcej, z racji tego, że oboje z M pracujemy zmianowo świątki, piątki i niedziele, nie raz, nie dwa wyszłam z grupą znajomych na piwo/grill i nie widział w tym problemu. Przecież nie będę w domu siedziała, bo M. jest w pracy. Z resztą.. większość znajomych, to nasi wspólni znajomi, więc tym bardziej problemu nie ma żadnego. To, że mam faceta, nie oznacza, że nie potrzebuję innych ludzi w swoim życiu. On nie jest całym światem.

Mój też nie podrywa kasjerek, a co dopiero przy mnie hahah. I nie komentuje ich biustu jak jesteśmy w sklepie, bo nie jest jakimś chamem i prostakiem spod sklepu. Napisałam specjalnie o tyn biuście, bo nawet jeśli by mu się inna kobieta podobała fizycznie, nie odznacza to od razu nie wiadomo czego. A co dopiero porozmawianie z nią, albo z każdą inną, która nawet nie jest atrakcyjna. Podobnie w moim przypadku.

Dam Ci taki przykład: koledze podoba się kasjerka w sklepie niedaleko niego. No i mój P. mówi do mnie ostatnio:'' fajna ta, co się W. podoba''. Czy to jest brak szacunku do mnie? Nie sądzę. Ja wtedy sama z siebie mówię: pokaż, która to, też chcę obczaić. No i faktycznie dość ładna, co jestem w stanie przyznać i przy nim. Jak jest ładna to jest ładna, jak nie to nie. I co z  tego nawet jakby chwilę z nią pogadał? Nie miałabym nic przeciwko (nie zrobił nic takiego). Byle nie przesadzać. 

Podsumowując: to, że podoba nam się ktoś inny poza partnerem jest normalne i naturalne, to, że facet rozmawia z innymi kobietami jest normalne, a nie jakieś chore stwierdzenia typu 'od tego ma mnie'. Chorobliwa zazdrość się leczy, jak można być zazdrosnym o to, że facet ściąga koszulkę u lekarza? (kreci) Potem oczywiście McCocoChanell pisze już o jakiejś kawie itp. z tym w jakimś stopniu się zgodzę - ale pierwsze teksty to szczyt absurdu, dla każdego myślącego człowieka. I tyle ;)

Pasek wagi

Ale dziewczyny,  ludzie maja inne charaktery. U nas w związku nie jest tak ze my sie nawzajem do czegoś zmuszamy czy zabraniamy sobie. Dla nas to jest poprostu naturalne zachowanie bo taki mamy charakter. Tak ciężko to zrozumieć?  I to nie jest chorobliwa zazdrość tylko to jest zachowanie które jest dla nas oczywiste. Nie mogłabym być z chłopakiem który myśli inaczej.

czyli mam rozumiec to tak : ze mna wszedzie lub wcale? 

Pasek wagi

miałam podobna sytuacje i skonczylo sie koncem znajomosci bo ciagle chodzil z tymi ludzmi potem na imprezy i "zapominał" mnie brac ... uwazaj!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.