- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 października 2014, 09:21
Hej. Wczoraj byłam u mojego chłopaka i rozmawialiśmy o jednej rzeczy. Powiedział mi, że jak się kogoś kocha to ta osoba nas mniej podnieca niż jakaś obca dziewczyna na ulicy. I to dlatego mężczyzn ciągnie tak do zdrady. Ale powiedział też, że jego żadna nie podnieca, wie to, bo jak jeszcze nie byliśmy razem to jak zobaczył np dziewczyne w rajstopach to tak się podniecał, że nie panował nad tym a teraz jak ma mnie to jest inaczej.
I pytanie, czy to jest prawda, może tak być? Strasznie mnie to zastanawia.
4 października 2014, 18:02
chlopak cie "przygotowuje" (czyt. pierze ci mozg) na ewentualna zdrade
Dokładnie.
Niestety ;(
4 października 2014, 18:04
Dokładnie.Niestety ;(chlopak cie "przygotowuje" (czyt. pierze ci mozg) na ewentualna zdrade
naprawdę myślicie, że będzie aż tak źle? :( nie mam o tym zdania, ale wiem jedno jak mnie zdradzi to będzie definitywny koniec, pomimo, że tak cholernie go kocham..
4 października 2014, 18:06
No nieźle, mój nigdy nie palnął czegoś takiego. Co więcej, ciągle mnie zapewnia, że go bardzo podniecam, ani nie zauważyłam, żeby jakoś oglądał się za innymi. Fap-fap tylko jak dzieli nas odległość, a tak to bawimy się razem. Też uważam, że Twój ewidentnie próbuje usprawiedliwić ewentualną zdradę. Bo to teoria wyssana z palca.
4 października 2014, 18:10
No nieźle, mój nigdy nie palnął czegoś takiego. Co więcej, ciągle mnie zapewnia, że go bardzo podniecam, ani nie zauważyłam, żeby jakoś oglądał się za innymi. Fap-fap tylko jak dzieli nas odległość, a tak to bawimy się razem. Też uważam, że Twój ewidentnie próbuje usprawiedliwić ewentualną zdradę. Bo to teoria wyssana z palca.
mój też mi mówi, że jestem śliczna itp i nie musi mówić, że go podniecam, bo to widzę, on brzydzi się i nienawidzi zdrady, więc sam chyba nie mógłby zrobić czegoś takiego
4 października 2014, 18:10
mój też mi mówi, że jestem śliczna itp i nie musi mówić, że go podniecam, bo to widzę, on brzydzi się i nienawidzi zdrady, więc sam chyba nie mógłby zrobić czegoś takiegoNo nieźle, mój nigdy nie palnął czegoś takiego. Co więcej, ciągle mnie zapewnia, że go bardzo podniecam, ani nie zauważyłam, żeby jakoś oglądał się za innymi. Fap-fap tylko jak dzieli nas odległość, a tak to bawimy się razem. Też uważam, że Twój ewidentnie próbuje usprawiedliwić ewentualną zdradę. Bo to teoria wyssana z palca.
Ja bym mimo wszystko nieco się wzdrygnęła jakbym coś takiego usłyszała. Skąd on to w ogóle wziął?
4 października 2014, 18:19
Ja bym mimo wszystko nieco się wzdrygnęła jakbym coś takiego usłyszała. Skąd on to w ogóle wziął?mój też mi mówi, że jestem śliczna itp i nie musi mówić, że go podniecam, bo to widzę, on brzydzi się i nienawidzi zdrady, więc sam chyba nie mógłby zrobić czegoś takiegoNo nieźle, mój nigdy nie palnął czegoś takiego. Co więcej, ciągle mnie zapewnia, że go bardzo podniecam, ani nie zauważyłam, żeby jakoś oglądał się za innymi. Fap-fap tylko jak dzieli nas odległość, a tak to bawimy się razem. Też uważam, że Twój ewidentnie próbuje usprawiedliwić ewentualną zdradę. Bo to teoria wyssana z palca.
sama nie wiem, może z 'doświadczenia', dlatego podałam ten przykład z tymi rajstopami, że jakaś obca go tak podnieciła a przy mnie już troche mniej? pogubiłam się w tym wszystkim
4 października 2014, 18:30
y.... mam do czynienia "związkowo" z facetami ponad 15 lat. I jeszcze takiej teorii nie słyszałam...
4 października 2014, 18:31
Mnie się wydaje, że koleś miał po prostu na myśli, że w związku już nie ma takiego dreszczyku, czy motyli w brzuchu, co w stosunku do kogoś, kogo mieć nie można czy nie tyle nie można, co po prostu się nie ma - tak, jak już wcześniej któraś Vitalijka pisała - nie ma już tego "polowania", zdobywania, takich wyobrażeń "co by było gdyby..."... Po prostu dość nieudolnie próbował Ci to wytłumaczyć I wątpię, żeby miał złe intencje, czy nastawiał Cię na ewentualną zdradę:D Poza tym 18 lat to bardzo niewiele jeśli chodzi o rozwój psychiczny, nad którym zdecydowanie dominuje rozwój fizyczny w przypadku chłopców...xD
4 października 2014, 19:13
ponadto brzmi jak typowy niedojrzaly nastolatek pozujacy na obeznanego w sferach pozycia seksulanego w "zwiazku"....zalosne :D
4 października 2014, 20:16
Czyli sobie znalazł dobra wymówkę jakby co:"Skarbie, zdradziłem Cię, bo tak bardzo Cię kocham, że aż mnie nie podniecasz".