28 grudnia 2010, 16:28
Jesteśmy ze sobą 2.5 roku, początki były takie że on za wszystko płacił na co ja się nie zgadzałam i zawsze się dokładałam do czegoś.
Teraz sytuacja uległa zmianie i to dośc mocnej, takiej że mam ochotę się rozstać z lubym bo:
1. Nigdy na nic nie ma mowa np o kinie, basenie etc, a jak ma to jedzie z kumplami na piłkę nożną.
2. Ja mam auto i ja po niego jeżdze za moje pieniądze kupuje paliwo, on nic się nie dokłada chyba że już wymusze żeby się dołożył
3. Gdy ma pieniądze topożycza je swojej matce która naerzeka że nie ma, a tytm sposobem wisi mi któryś tysiąc i ciągle on jej pożycza. Zrozumiałabym tą sytuację gdyby faktycznie jego rodzina miałą bardzo kiepską sytuację ale w swięta wóda stała an stolach a stoły sie zarywały od jedzenia ina ogół zawsze tak tam jest.
4. On po takiej sytuacji pożycza ode mnie i narzeka że nie ma jak oddać
5. Zawsze idziemy gdzieś za moje bo mówi że mi odda z czego później oddaje ledwo polowę.
6.Nie moge z nim o tym porozmawiac bo się odrazu drze na mnie, a gdy poprosiłam go zeby powiedział mamie ze ma swoje wydatki np teraz tel mu sie zepsuł i miał kupić nowy to on pożyczył kase matce to mnie wyzwął ze ja tez pozyczam kase swojej.
Ok ja to rozumiem ale moja mama gdy pożycza to oddaje, nigdy nie pożyczyła wiecej jak miała jakiś dług!
Co z tym zrobić, ja juz nie mam siły pieniądze sa wazne tymbatrdziej ze ja czasami tylko pracuje mam rente i czesciowo pomaga mi mama. To właśnie ona dzisiaj rozmawiała ze man na ten temat ze przesadza ten Mój.
Proszę o rady.
28 grudnia 2010, 16:34
Żyjesz z pasożytem,pijawką która żyje na Twój koszt za twoim cichym przyzwoleniem.
Żal mu mamusi a tego,że macie wspólne gospodarstwo domowe na które głownie ty zapieprzasz mu nie szkoda,prawda?
Musisz mu postawić twarde warunki albo lepiek kopnij go w doopę i spusc do kibla bo nic dobrego z takiego związku dla Ciebie nie wynika. Ty i wasze wspólne potrzeby powinny być dla faceta na pierwszym miejscu a nie rozrzutna rodzinka.
28 grudnia 2010, 16:37
Niezbyt miła sytuacja. Uważaj na niego.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
28 grudnia 2010, 16:38
Moja rada?
Kopnij w tyłek, a zaoszczędzoną kasę wydaj na siłkę.fajne wakacje/dobry kosmetyk lub kieckę ;)
28 grudnia 2010, 16:38
Kolejny problem to to że jak go zostawię to w mojej małej miejscowości oczerni mnie jako najgorsza materialistkę...
28 grudnia 2010, 16:40
Bo się wyje.... dostałam od niego sms: miałabys pożyczyć 50 zł bo może te halówki bym sobie kupił...
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
28 grudnia 2010, 16:41
Kochana, a co Cię to obchodzi?
Lepiej być materialistką niż wycieraczką, którą się pomiata (bo to jak Cię traktuje ja rozumiem jako pomiatanie i brak szacunku) i która się daje naciągać na kasę.
A materialistka materialistką, ale mogą też spojrzeć tak: Mądra dziewczyna, dba o pieniądze, zaradna, nie da się wodzić za nos byle jakiej pijawce. Znaj swoją wartość, a chyba całego życia nie spędzisz w swojej miejscowości?
- Dołączył: 2010-12-25
- Miasto:
- Liczba postów: 1149
28 grudnia 2010, 16:46
Ja się nie przejmuję co ludzie o mnie gadają, weź zostaw go to pijawka!
- Dołączył: 2010-11-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5105
28 grudnia 2010, 16:56
Carolaila: zgadzam sie w 100% z Tobą . !