Temat: Problem=mąż...co zrobić????

Wczoraj mąż podniósł mi ciśnienie i to tak maksymalnie- dlaczego facecie czasami traktują nas jak swoich kumpli? Mam na myśli sytuacje gdy facecie potrafią do siebie odezwać się w niezbyt kulturalny sposób ale żaden z nich się o to nie obraża tylko dalej siedzą piją piwko i grają na PlayStation? Mój mąż czasem tak powie i wydaje mu się że to nic złego. Ja tłumaczę mu że sobie nie życzę pewnych odzywek bo nie jestem jego koleżanką ale te tłumaczenie jest jak grochem o ścianę- działa tylko do następnej sytuacji. Nie mówię, że są to jakieś bardzo wulgarne słowa ale dla mnie i tak za ostre i bolą mnie. Może jakieś rady co  robić?

powiedz dosłownie co Ci powiedział...

Jak mojemu się zdarzy takie coś to od razu mu mówię, żeby hamował piętą, bo tak niech sobie do kumpli mówi. Mój rzaaaadko kiedy tak się do mnie odzywa.

co ci powiedział? ciężko skomentować jak nie wiemy co dokładnie

Ja jakoś specjalnie nie mam z tym problemu. Bo zazwyczaj jak odzywa się do mnie tak jak do kolegów to jest to podczas żartów.. Jakoś podchodzę do tego na luzie

Dopóki nie powiesz, jakich użył słów, będziemy twierdziły, że robisz awanturę o nic :p

Edit: Mnie by takie odzywki na pewno też dotknęły, natomiast są pary, dla których są to "czułości" wypowiadane np. podczas gry wstępnej... o ile mówi to w zupełnych żartach  i ze śmiechem, to bym mu się odwinęła w takim samym tonie. Z drugiej strony - nie jesteś jego koleżanką? Chyba jesteś kimś więcej, ale koleżanką też

Pasek wagi

Zalatana napisał(a):

Dopóki nie powiesz, jakich użył słów, będziemy twierdziły, że robisz awanturę o nic Edit: Mnie by takie odzywki na pewno też dotknęły, natomiast są pary, dla których są to "czułości" wypowiadane np. podczas gry wstępnej... o ile mówi to w zupełnych żartach  i ze śmiechem, to bym mu się odwinęła w takim samym tonie. Z drugiej strony - nie jesteś jego koleżanką? Chyba jesteś kimś więcej, ale koleżanką też
Napisałam wyżej...

a ja mam pytanie . Czy podczas sprzeczek, kłótni  czasem Ty też sie tak odzywasz do Niego???

Takich tekstów od swojego nie słyszę na jego szczęście.. walnij  mu z liścia to może się ogarnie

Nadiibeautylong napisał(a):

a ja mam pytanie . Czy podczas sprzeczek, kłótni  czasem Ty też sie tak odzywasz do Niego???
Nie nigdy się tak do niego nie odzywam. Czasem może podniosę głos jak jestem juz wyprowadzona z równowagi ale to wszystko.  I zawsze zwracam mu uwagę, żeby się do mnie w ten sposób nie odzwyał

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.