- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 września 2014, 11:57
Wczoraj mąż podniósł mi ciśnienie i to tak maksymalnie- dlaczego facecie czasami traktują nas jak swoich kumpli? Mam na myśli sytuacje gdy facecie potrafią do siebie odezwać się w niezbyt kulturalny sposób ale żaden z nich się o to nie obraża tylko dalej siedzą piją piwko i grają na PlayStation? Mój mąż czasem tak powie i wydaje mu się że to nic złego. Ja tłumaczę mu że sobie nie życzę pewnych odzywek bo nie jestem jego koleżanką ale te tłumaczenie jest jak grochem o ścianę- działa tylko do następnej sytuacji. Nie mówię, że są to jakieś bardzo wulgarne słowa ale dla mnie i tak za ostre i bolą mnie. Może jakieś rady co robić?
17 września 2014, 12:08
Jak mojemu się zdarzy takie coś to od razu mu mówię, żeby hamował piętą, bo tak niech sobie do kumpli mówi. Mój rzaaaadko kiedy tak się do mnie odzywa.
17 września 2014, 12:15
Ja jakoś specjalnie nie mam z tym problemu. Bo zazwyczaj jak odzywa się do mnie tak jak do kolegów to jest to podczas żartów.. Jakoś podchodzę do tego na luzie
17 września 2014, 12:16
Dopóki nie powiesz, jakich użył słów, będziemy twierdziły, że robisz awanturę o nic
Edit: Mnie by takie odzywki na pewno też dotknęły, natomiast są pary, dla których są to "czułości" wypowiadane np. podczas gry wstępnej... o ile mówi to w zupełnych żartach i ze śmiechem, to bym mu się odwinęła w takim samym tonie. Z drugiej strony - nie jesteś jego koleżanką? Chyba jesteś kimś więcej, ale koleżanką też
Edytowany przez Zalatana 17 września 2014, 12:19
17 września 2014, 12:20
Dopóki nie powiesz, jakich użył słów, będziemy twierdziły, że robisz awanturę o nic Edit: Mnie by takie odzywki na pewno też dotknęły, natomiast są pary, dla których są to "czułości" wypowiadane np. podczas gry wstępnej... o ile mówi to w zupełnych żartach i ze śmiechem, to bym mu się odwinęła w takim samym tonie. Z drugiej strony - nie jesteś jego koleżanką? Chyba jesteś kimś więcej, ale koleżanką też
17 września 2014, 12:21
a ja mam pytanie . Czy podczas sprzeczek, kłótni czasem Ty też sie tak odzywasz do Niego???
17 września 2014, 12:22
Takich tekstów od swojego nie słyszę na jego szczęście.. walnij mu z liścia to może się ogarnie
17 września 2014, 12:23
a ja mam pytanie . Czy podczas sprzeczek, kłótni czasem Ty też sie tak odzywasz do Niego???