Temat: .

.

Może spróbuj usiąść i pogadać i powiedz, że rozmowa ma się odbyć bez krzyków. Może jeszcze się wszystko ułoży. 

Pasek wagi

męża nie miałam, na szczęście ale dziecko już było. oj, też słyszałam, że sobie nie poradzę, nie zorganizuję, nie zarobię itp. no i co? i radzę sobie lepiej niż z nim a dodatkowo mam mniej zmartwień;) tak naprawdę (z rozmów z moimi koleżankami rozwódkami) lepiej żeby się wyprowadził i sam pierwszy o rozwód złożył. będzie płacił alimenty na dzieci i na żonę więc za bardzo ci się nie pogorszy (chociaż uważam, że nie każdy musi być jakimś bogaczem - ja wolałabym mieć mniej kasy i pozbyć się męczarni z mężem)

.

.

Myślałam że od ostatniego tematu doszliście do porozumienia.

Szkoda że nie.

Kochanie - bądź silna ! Twój mąż stosuje klasyczny "straszak" / "szantaż " - że sobie nie dasz rady , że zostaniesz z niczym .....Straszyć to on sobie może w domu strachów ! - A nie Ciebie.

Kuzynka mojego męża jest w trakcie rozwodu - mają dwójkę dzieci - 7 letnie i 3 letnie , potężny kredyt - bo wybudowali sobie dom. Dzieci ma przy sobie , wyprowadziła się na kilka miesięcy do matki.A teraz ? Staje pomału na nogach - pracuje , zajmuje się dziećmi i kupiła malutkie mieszkanko .

rrt44 napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

męża nie miałam, na szczęście ale dziecko już było. oj, też słyszałam, że sobie nie poradzę, nie zorganizuję, nie zarobię itp. no i co? i radzę sobie lepiej niż z nim a dodatkowo mam mniej zmartwień tak naprawdę (z rozmów z moimi koleżankami rozwódkami) lepiej żeby się wyprowadził i sam pierwszy o rozwód złożył. będzie płacił alimenty na dzieci i na żonę więc za bardzo ci się nie pogorszy (chociaż uważam, że nie każdy musi być jakimś bogaczem - ja wolałabym mieć mniej kasy i pozbyć się męczarni z mężem)
o dzieci boje sie najbardziej ze zacznie mi je odbierac, tego bym nie przeżyła jak to jest??? jakie prawa ma matka a jakie ojciec??? jak jest u was?

ojciec nie ma żadnych praw w praktyce, bo w teorii oczywiscie ma. Nie sądzę aby opiekę przyznano ojcu musiałabyś pić, zaniedbywać dzieci itd

rrt44 napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

męża nie miałam, na szczęście ale dziecko już było. oj, też słyszałam, że sobie nie poradzę, nie zorganizuję, nie zarobię itp. no i co? i radzę sobie lepiej niż z nim a dodatkowo mam mniej zmartwień tak naprawdę (z rozmów z moimi koleżankami rozwódkami) lepiej żeby się wyprowadził i sam pierwszy o rozwód złożył. będzie płacił alimenty na dzieci i na żonę więc za bardzo ci się nie pogorszy (chociaż uważam, że nie każdy musi być jakimś bogaczem - ja wolałabym mieć mniej kasy i pozbyć się męczarni z mężem)
o dzieci boje sie najbardziej ze zacznie mi je odbierac, tego bym nie przeżyła jak to jest??? jakie prawa ma matka a jakie ojciec??? jak jest u was?

Dbasz o dzieci ?

Nie znęcasz się fizycznie ?

Nie chodzą głodne / brudne ?

Itd itp - więc nie ma podstaw byś miała zabrane dzieci !

Jak już wcześniej napisałam - straszyć to on sobie może.

rrt44 napisał(a):

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

męża nie miałam, na szczęście ale dziecko już było. oj, też słyszałam, że sobie nie poradzę, nie zorganizuję, nie zarobię itp. no i co? i radzę sobie lepiej niż z nim a dodatkowo mam mniej zmartwień tak naprawdę (z rozmów z moimi koleżankami rozwódkami) lepiej żeby się wyprowadził i sam pierwszy o rozwód złożył. będzie płacił alimenty na dzieci i na żonę więc za bardzo ci się nie pogorszy (chociaż uważam, że nie każdy musi być jakimś bogaczem - ja wolałabym mieć mniej kasy i pozbyć się męczarni z mężem)
o dzieci boje sie najbardziej ze zacznie mi je odbierac, tego bym nie przeżyła jak to jest??? jakie prawa ma matka a jakie ojciec??? jak jest u was?
ja ci powiem tak - każdy mąż straszy, że zabierze żonie dzieci i wiesz co...HA HA HA. to nieźle świadczy o jego strachu i jest niezłym argumentem w sądzie - ale przeciwko facetowi. oczywiście jeśli mieszkacie w Polsce. tutaj, żeby dzieci zabrać matce to ona musi być niezłym marginesem społecznym. w ramach rozwodu podzielicie się normalnie opieką - typu wizyty 2 razy w tygodniu i co 2 weekend/wakacje/święta raz u jednego raz u drugiego (za pewne i tak będzie zbyt zajęty zarabianiem pieniędzy, żeby te dzieci zabierać do siebie tak często jak ja to napisałam), podzielić się opieką można na różne sposoby i zazwyczaj wybiera się takie najbardziej pasujące (może być po pół tygodnia, może być i po pół roku) to zawsze jest decyzja rodziców jak im pasuje a sąd może ich poprzeć albo przychylić się do decyzji jednego z małżonków ale najczęściej dzieci zostają przy mamie, a tata nie traci praw rodzicielskich

.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.