Temat: Przyjęcie komunijne po rozstaniu z tatą dziecka

Witam, W przyszłym roku moja córka ma komunię. Jaki iż nie jesteśmy z jej tatą razem od 5 lat przy każdej uroczystości córki pojawia się problem - robić razem czy osobno :/ Jestem od 4 lat w nowym związku,razem z moim partnerem wychwujemy Małą - jej tata mieszka w innym mieście ale ma z nią kontakt,nawet dobry.Ja zaproponowałam rodzinie od strony taty córki aby zrobić jedną wspólną imprezę ale jego matka stwierdziła,że nasze rodziny różnią się społecznie i absolutnie nie zgadza się :( ponadto dodała,że gdyby nawet to nie widzi obecności mojego partnera oraz jego rodziców - mimo że jesteśmy narzeczeństwem a ślub dopiero w przyszłym roku to.przecież juz jest moja rodzina :/ nowa rodzina... Konflikt cały w tym że jeżeli nie razem to jedna rodzina musi zrobić imprezę w dzień komunii a druga w dzień po. Miałam przystać na propozycję aby pierwsza robiła rodzina taty ale po głębszym zastanowieniu nie wyobrażam sobie ,że miała bym zostawić córkę pod kościołem w dzień komunii i powiedzieć pa pa to do jutra :/ Babcia córki od strony taty jest na mnie wsciekła ,że nie zgodziłam się na ich imprezę w dzień komunii zupełnie jakby ich rodzina była najważniejsza a moja to juz nie - przeciez to ja wychowuję małą , to ja będę ją do tej komunii przygotowywała :( Nie rozumiem argumentu że nasze rodziny różnią się społecznie , moja włączając narzeczonego i jego rodziców nie jest patologiczna - to normalna rodzina :( Jestem rozdarta bo chciałabym wszystko pogodzić a tymczasem babcia małej jest wsciekła dlaczego to ja muszę robić pierwsza . Tata nie ma nic do gadania bo jak stwierdzil jego mama płaci i tak musi być :/ Jak mam teraz egzystować z babcią małej?Widzimy sie dość często,do tej pory myślałam że nasze kontakty są dobre - do dziś :/ Ze złością zarzuciła mi że nie ma zamiaru ustąpić ale i tak postawiłam na swoim i to moja impreza będzie w dzień komunii choć wolała bym razem ale skoro nie można cóż mogę zrobić :( Jak teraz dokładać relacje gdy babcia próbuje wchodzić w moją rolę i decydować o wszystkich ważnych wydarzeniach w życiu córki? To chora miłość babci do wnuczki i tak nie może być :/

Osobiście zrobiłabym jedną imprezę z minimalną liczbą osób.

Komunia Twojego dziecka....nie zapomnij ze to twoje dziecko zaprasza  z Toba  anie na odwrot-jak odmowia to odmowia dziecku....

a ty ja wychowujesz ty masz nowy zwiazek i ty decydujesz o tym jak to bedzie lecialo..to jej swieto i ona jest najwazniejsza....nie daj soba manipulowac

Kurczę, współczuję sytuacji. Też miałam babcię, która "siała ferment" jak to dobrze tutaj dziewczyny ujęły i z doświadczenia wiem, że dziecko czuje jak w rodzinie jest coś nie tak. Zrób jedną imprezę i tyle. Babcia nie chce, niech nie przychodzi, jej strata, będzie kiedyś bardzo żałować, że w taki sposób traktuje rodzinę, zwłaszcza wnuczkę.

Moja kumpela rozwiązała komunijny problem, w ten sposób, ze po uroczystości w kościele, obiad i tort był u niej (dla gości z jej strony), a po 17:00 dzieci jechały do taty. Tylko, ze u nich tak są rozwiązywane wszystkie święta czy inne imieniny//urodziny od lat. Są 8 lat po rozwodzie i ciągle jest "burzliwie".

Czy dzieciaki są skołowane? Powiedziałabym, ze jak na ich sytuację, to radzą sobie wręcz rewelacyjnie. Szczególnie młodsza, która praktycznie nie pamięta rodziców razem. Starsza, nastolatka, robi oboje rodziców w balona, umiejętnie rozgrywając swoje racje. ;-p

Boże co za ludzie... dobrze, że się wymiksowałaś z tej rodziny. 

Mój facet też ma dziecko z poprzedniego związku i nikt nie miał problemu z  tym, żeby komunia była razem, każde z rodziców miało już wtedy nowego partnera i oni też normalnie na komunii byli. 

Pani dulska raczej nie powinna miec tu dużo do gadania. Ja bym na twoim miejscu zrobila normalnie komunie i zaprosila ich jak beda chcieli to przyjda jak  nie to nie. Przede wszystkim nie godz sie na to zeby robic komunie dzien po, w poniedziallek>

Współczuję fantastycznej eks-teściowej. Jak widać to ona robi problem, bo Ty chciałaś zrobić wspólną komunię, a ona chce się wyłamywać i organizować osobną imprezę. Dlaczego masz w tym momencie ustępować i oddawać jej dziecko w dzień komunii? Komunia córki jest tego dnia, a jeśli tej babie to nie pasuje, to niech sobie urządza przyjęcia u siebie kiedy jej się podoba i z takiej okazji, jaka jej się widzi... A jak mała dorośnie i będzie brała ślub, to co? Dwa wesela, bo babcia jest zbyt "ąę" żeby siedzieć z rodziną mamy przy jednym stole? Hrabianka jakaś... 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.