Temat: Własne mieszkanie problem

Hej. Chciałam wam opisać swoją sytuację i prosić o rady.

Otóż od 5 lat jestem w szczęśliwym związku, mamy dwie córeczki i ogólnie jest ok. Mieszkamy z moimi rodzicami, dziadkami i bratem (siostra jest w internacie). Nie mówię, że jest nam tu ciasno bo dom jest duży i ogród też ale czuję, że nic dobrego z moich dzieci nie wyrośnie jeśli będą tu dorastały. Duży wpływ ma na nie moja babcia i nie zawsze ten wpływ jest dobry... Chciałabym je wychować po swojemu i w cichym, spokojnym domu (tu niestety są częste kłótnie i gęsta atmosfera). Udało mi się znaleźć mieszkanie 2 pokojowe oddalone od rodzinnego domu o jakieś 20 km, wprowadzić się można w lutym bo trwa budowa a później właściciele chcą je wykończyć (dla mnie idealny termin). Koszty utrzymania to 1280+co drugi miesiąc prąd ok 150zł. Z tego co wiem co jakiś czas płaci się rozliczenie za gaz i wodę dla wspólnoty mieszkaniowej. Właścicielka mieszkania zgodziła się urządzić je pod nas, możemy sobie dobrać kolory ścian i meble do kuchni. Mąż do autobusu miałby 100m a tutaj ma ponad kilometr na pociąg. Jak sądzicie co powinnam zrobić? Zostać tu i dalej się męczyć czy iść na swoje i mieć spokój? Boję się, że babcia jak się dowie o przeprowadzce to zacznie maluchom wmawiać że umrze bez nich itd. Z góry dzięki za rady.

Przeczytaj ten post jeszcze raz. Jak dla mnie osoba pisząca go jest już praktycznie zdecydowana i bardzo chce się wyprowadzić. Nie podałaś na przykład żadnego argumentu za zostaniem w domu. 

W takiej sytuacji to odliczałabym dni do przeprowadzki :D jasne, że na swoje. Będziecie mogli żyć jak chcecie, bez wpływu osób 3. 

Pasek wagi

a jak od strony finansowej? to dla Was dużo/mało?

Pasek wagi

Oczywiście, że idz na swoje, jeżeli uważasz że otoczenie rodzinne ma na dzieci zły wpływ to tym bardziej. Narazie wstrzymaj się z informowaniem o tym babcię.

Pasek wagi

W domu trzyma mnie babcia która robi z siebie biedną, pokrzywdzoną przez los bo wiecznie kłóci się z moimi rodzicami i wywołuje poczucie winy we mnie i w maluchach. Do tego mam takie dziwne uczucie, że sobie nie poradzę, ale to nie jest raczej kwestia mojej nieporadności życiowej tylko tego co mi całe życie wmawiano. Wiem, że to toksyczne i chcę to ograniczyć. Do tego mój ojciec jest trudnym człowiekiem i bardzo uprzykrza mi życie. Po drugie nigdy nie mieszkałam w mieście i mam obawy bo lubię wieś i dzieciaki mają się gdzie bawić ale... w mieście będą miały lepszy kontakt z rówieśnikami bo tutaj nie ma prawie żadnych dzieci... poza tym do szkoły daleko a tam będę miała pod nosem. Jeśli chodzi o kwestie finansowe to myślę, że damy radę mąż ma stałą pracę, ja pracuję w domu od ponad roku a tydzień temu podjęłam pracę jako sekretarka w firmie w której pracuje mąż. Mam na tyle dobrze, że nigdzie nie muszę jeździć bo pracę wykonuję w domu. Cała wypłata z tej drugiej firmy szłaby na mieszkanie.

moim zdaniem, idź na swoje. Mieszkanie z rodziną razem z partnerem i dziećmi nie jest dobre w sytuacji jaką Ty opisujesz. A babcią się nie przejmuj, skoro jest to typ marudnego człowieka to nie bardzo masz możliwość "dogodzenia" jej, zawsze znajdzie się jakieś "ale".

Ja radziłabym przeprowadzkę, Będziesz miała blisko do rodzinnego domu (20km),  to możesz zapewnić babcię ze maluchy będą przyjeżdzać i ją odwiedzać. 

a tak będziesz miała swobodę, mąż bliżej do autobusu, a dzieci jak dzieci przyzwyczają się i rzeczywiście będą miały lepszy kontakt z rówieśnikami.miejsce na zabawy tez znajdą

AŻ się dziwię pytaniem :D

Chodź nie wiem jak dobrzy i mili byliby rodzice/teście/dziadkowie to uważam że młodzi ludzie (A zwłaszcza jak są dzieci ) powinna mieszkać na swoim.

Zastanów się czego chcesz dla dzieci, osobiście nie wyobrażam sobie wychowywać dzieci w domu gdzie wmawia się innym niezaradność, poczucie winy, są awantury itd. Pamiętaj, że choćbyś nie wiem jak się starała to zostając w tym domu nie zmienisz życia dzieci na lepsze, relacje w rodzinie i otoczenie są bardzo ważne bo dzieci czerpią z tego wzory i uczą się na ich podstawie funkcjonować.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.