- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Maków Podhalański
- Liczba postów: 42
27 grudnia 2010, 20:19
witam Was chciałam się poradzić Was w pewnej sprawie, w której akurat nie mogę liczyć na radę rodziny. W przed dzień wigilii zostawił mnie chłopak, w wigilie ledwo się trzymałam żeby nie rozpaczać przy rodzinie, cały czas pocieszał mnie mój kuzyn. Rozbawiał, mówił, że jestem ładna itp znamy się już 18 lat więc można powiedzieć, że wszystko o nim wiem i świetnie się dogadujemy, przed 12 wszyscy poszli na pasterkę zostałam sama z kuzynem i wtedy przysiadł się do mnie na łóżku głaskał po głowie, pocałował, pieścił tak delikatnie jak nikt przedtem i nas poniosło, gdy się już sobą nacieszyliśmy to powiedział że mnie kocha od dawna i wydaje mi się po tej nocy, że i ja zaczynam coś czuć, nie wiem jak mam o tym powiedzieć rodzinie ani czy taki związek jest dozwolony??? Dodam, że jesteśmy kuzynami 3 pokolenia
- Dołączył: 2007-05-30
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 556
27 grudnia 2010, 20:55
Sama piszesz, że zostawił Cię chłopak i byłaś załamana i nagle jeden moment i kochasz innego? Po co się zastanawiać nad więzami krwi skoro należy się tu zastanowić nad sensem tej całej sytuacji. Kierujesz się chwilą, bo chcesz zastąpić byłego chłopaka, by nie cierpieć. To wszystko. Zresztą po jednej nocy jak Ty się zastanawiasz czy mozesz być z nim na całe życie... To nie za bardzo dojrzała postawa.
27 grudnia 2010, 21:03
Ludzie,ale wy brednie piszecie...tak, mutanty bez rak, nog, glow, kadlubki. Takie cos to tylko po wybuchu elektrowni w Czarnobylu. Dziewczyna musi sobie wszystko poukladac! Po co od razu skreslac taki zwiazek i straszyc. Kto nie ryzykuje,ten nic nie zyskuje.
Ja raz nie zaryzykowalam i do dzisiaj mysle co by bylo...Normalnie ciemnogrod!!!!
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Maków Podhalański
- Liczba postów: 42
27 grudnia 2010, 22:02
To nie było takie szybkie pocieszenie się, z moim byłym nie układało się od roku na dodatek nie z mojej winy próbowałam go zawsze rozumieć a on po tylu moich poświęceniach zerwał... a kuzyn zawsze pocieszał rozśmieszał bym nie myślała co chłopak znowu nie tak zrobił coraz chętniej jak płakałam po kolejnej akcji z chłopakiem chciałam by tulił głaskał a potem jak się wszyscy zjechaliśmy była taka miła atmosfera i pierwszy raz spojrzałam na niego jak na przystojnego i fajnego chłopaka, nie jak na kuzyna
27 grudnia 2010, 22:45
ehhh... no ciężka sytuacja... trudno mi się postawić w takiej sytuacji, ale myślę, że nie pisałabym się na coś takiego...
28 grudnia 2010, 09:35
w innych panstwach to narmalka a w Polsce to wszystko dziwne, ja nawet nie znam dalekich kuzynow a jakby sie zdazylo zebym sie w jakims zakochala, nawet bym nie wiedziala ze to kuzyn i co wtedy hehe :)) rób tak zeby Ci było dobrze reszta to zaakceptuje
28 grudnia 2010, 09:54
Żeby wszyscy ludzie mieli takie problemy o.O
28 grudnia 2010, 10:11
miałam podobna sytuację, kuzyn chciał się ze mną związać ale odmówiłam ze względu na to że nasze rodziny bardzo blisko ze sobą żyły, chłopak był namolny więc dałam mu kosza i co ? Rodzina ma uraz :/
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 3826
28 grudnia 2010, 10:51
Od 3 pokolenia można brać ślub.
Jestem tego pewna.
Dasz rady :) trzymaj się ;D
:**