- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 września 2014, 10:05
W jakim wieku poszłyście na pierwszą prawdziwą randkę? Jak ją wspominacie? U mnie pierwsze spotkanie z chłopakiem było w wieku 15 lat (on miał 18) i skończyło się po pół godzinie, gdy stwierdził, że jednak woli swoją byłą dziewczynę
4 września 2014, 10:09
Bylam w 2 gim. Umowilam sie z chlopakiem pod szkola, bylam wtedy po zajeciach tanecznych. Poszlismy na dlugi spacer, odprowadzil mnie do domu, a potem bylismy ze soba 10 miesiecy.
Edytowany przez nikozja91 4 września 2014, 10:09
4 września 2014, 10:36
U mnie pierwsze spotkanie z chłopakiem było w wieku 15 lat (on miał 18) i skończyło się po pół godzinie, gdy stwierdził, że jednak woli swoją byłą dziewczynę
4 września 2014, 10:39
Miałam 16 lat. Umówiliśmy się pod szkołą i poszliśmy na piwo (On był już prawie pełnoletni ) i byliśmy razem 5 lat
Edytowany przez Zalatana 4 września 2014, 10:40
4 września 2014, 10:41
16 lat, w pizerii podparlam ręką głowę i przechwalalam się ze niczego sie nie boje do chwili jak na reku usiadl mi ogromny konik polny i narobilam wrzasku na calą pizerie rozmieszając wszystkich na sali, potem bylo kilka spotkan jeszcze i z przyjaciolką ustalislysmy potem ze zamienimy sie chlopakami (byli bracmi) jednak oni nei mieli na zamiany ochoty heee
4 września 2014, 10:50
W wieku 13 lat znalazłam numer telefonu wydrapany na mostku drewnianym nad jeziorkiem, zadzwoniłam i umówiłam się z 16 letnim chłopakiem, który potem przez godzinę pokazywał mi liczne zdjęcia swoich byłych dziewczyn więcej się z nim nie spotkałam
4 września 2014, 11:02
Miałam 16 lat. :D Długo nie chciałam umawiać się z chłopakami ( wieczna singielka), ale w końcu się skusiłam. Poszliśmy do pubu. Był przesympatyczny i przystojny, ale zraził mnie do siebie planowaniem przyszłości, kolejnych randek.. Takie wiecie.
To po prostu nie było to!
Zachowałam się obrzydliwie... Nigdy nie umiałam załatwiać spraw prosto z mostu, więc przestałam się odzywać. On nawet pisał sms-y do mojej mamy.
A wiecie, co było najkomiczniejsze? Że dwa lata później, wchodząc na lekcję w szkole.. on siedział przy biurku. I uczył mnie przez kolejne trzy miesiące. Nie muszę chyba mówić o tym, jakie to było niezręczne dla obu stron.
4 września 2014, 11:18
nigdy
4 września 2014, 11:59
W zasadzie.. trudno powiedzieć. Taki "pierwszy raz" który pamiętam to jakoś w 4 klasie podstawówki. Kolega z klasy zabrał mnie do lodziarni a ja zabrałam swoją przyjaciółkę hahahah :D
No ale poza tym to w zasadzie trudno mi powiedzieć. Spotykałam się ze swoimi byłymi ale nic z tego nie wyglądało jak typowe randki. Prędzej z moim obecnym partnerem teraz chodzę na randki :D
4 września 2014, 12:13