- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 września 2014, 23:04
Witam
Mój facet wyjeżdza na 9 miesięcy na misję i zastanawiam się jak oni radzą sobie tam z życiem seksualnym?3 września 2014, 23:11
.
Edytowany przez 794e47066cb5a1884741cf6b38473cc5 22 grudnia 2014, 15:24
3 września 2014, 23:11
facet to facet ? to jakis zwierz,ze od razu ma zdradzac ?... widac ,ze krucho u ciebie z zaufaniem
ps.pokaz mi rozwiazla afganke bo sie usmialam
Edytowany przez xcalineczkax 3 września 2014, 23:12
3 września 2014, 23:17
Ja bym się raczej bała o jego życie i zdrowie na tej misji...ale co do Twego pytania to mi się wydaje, że będzie sobie radził z tym sam, skoro jest w związku z Tobą ,ale chwilowo na odległość.
3 września 2014, 23:18
Naprawdę przed wyjazdem swojego faceta do Afganistanu Twoją głowę zaprząta kwestia wierności???
3 września 2014, 23:20
facet to facet ? to jakis zwierz,ze od razu ma zdradzac ?... widac ,ze krucho u ciebie z zaufaniemps.pokaz mi rozwiazla afganke bo sie usmialam
Podobno chodzą po lokalnych burdelach, mimo ze im nie wolno, ale cóż dla chcacego nic trudnego.
3 września 2014, 23:21
Ja bym się raczej bała o jego życie i zdrowie na tej misji...ale co do Twego pytania to mi się wydaje, że będzie sobie radził z tym sam, skoro jest w związku z Tobą ,ale chwilowo na odległość.
chwilowo?! 9 miesiecy to chwilowo? ehh
3 września 2014, 23:23
Raz zdarzyło mi się spożywać wspólny obiad w towarzystwie grupy żołnierzy zagranicznych. W pamięci został obrazek, jak jeden z nich, świeżo upieczony ojciec, z młodą żoną czekającą na niego w domu uczestniczył w obiedzie i wtem weszła jedna z 'psycholożek'. Poinformowała go, że jej koleżanka, druga psycholożka, spóźni się, bo coś tam ja boli. Po pół godzinie weszła owa dama, zaświergotała, ze męczeńsko doczłapała się mimo strasznego bólu głowy (nazywam to 'taktyką na 'zaopiekuj się bezbronną mną''), po czym skoczyła mu na kolana i poczęli się gzić. Każdy wiedział o żonie i dzieciach ('x się spóźni? a co na to twoja żona, ha, ha, ha') i nikt nie powiedział słowa na ten temat, nie zareagował w żaden sposób. Rzygać mi się wtedy zachciało.
3 września 2014, 23:34
No tak dla mnie to chwilowo.Niektórzy żyją na odległość przez lata, widząc się ze 3 razy w roku(wyjazd za granicę)...Ciekawe czy wtedy zawsze zdradzają?albo ciąża zagrożona..gdzie bzykać się nie wolno....tak sobie tylko myślę ,że fajnie by było jakby faktycznie taki facet nie musiał od razu lecieć z kimś na seks, tylko jednak pomyślał o swojej partnerce:)
zależy jaki jest Ten Twój facet, ale nie jedzie na tą misję na wczasy czy szukać wrażeń w końcu....