Temat: Żołnierze będący na misjach a sex? Zdradzają?

Witam

Mój facet wyjeżdza na 9 miesięcy na misję i zastanawiam się jak oni radzą sobie tam z życiem seksualnym?
Czytałam w internecie , że albo wogule nie mają ochoty na sex i po misjach im nie staje , albo uprawiają sex z koleżankami z wojska będacymi na misji (niektore wracaly w ciazy).
Jak to wygląda? Jak pomyśle o jakiś akcjach w barakach lub kontaktach z rozwiązłymi kobietami afganskimi to mi niedobrze :/
Wiadomo facet to facet.... po miesiącu chodzi nabuzowany a co dopiero... 
Ktoś wie coś w tym temacie?

.

facet to facet ? to jakis zwierz,ze od razu ma zdradzac ?... widac ,ze krucho u ciebie z zaufaniem

ps.pokaz mi rozwiazla afganke bo sie usmialam :PP

rozwiązłe Afganki to raczej towar deficytowy ;D

Pasek wagi

Ja bym się raczej bała o jego życie i zdrowie na tej misji...ale co do Twego pytania to mi się wydaje, że będzie sobie radził z tym sam, skoro jest w związku z Tobą ,ale chwilowo na odległość.

Naprawdę przed wyjazdem swojego faceta do Afganistanu Twoją głowę zaprząta kwestia wierności???

xcalineczkax napisał(a):

facet to facet ? to jakis zwierz,ze od razu ma zdradzac ?... widac ,ze krucho u ciebie z zaufaniemps.pokaz mi rozwiazla afganke bo sie usmialam 

Podobno chodzą po lokalnych burdelach, mimo ze im nie wolno, ale cóż dla chcacego nic trudnego.

Nadiibeautylong napisał(a):

Ja bym się raczej bała o jego życie i zdrowie na tej misji...ale co do Twego pytania to mi się wydaje, że będzie sobie radził z tym sam, skoro jest w związku z Tobą ,ale chwilowo na odległość.

chwilowo?! 9 miesiecy to chwilowo? ehh

Raz zdarzyło mi się spożywać wspólny obiad w towarzystwie grupy żołnierzy zagranicznych. W pamięci został obrazek, jak jeden z nich, świeżo upieczony ojciec, z młodą żoną czekającą na niego w domu uczestniczył w obiedzie i wtem weszła jedna z 'psycholożek'. Poinformowała go, że jej koleżanka, druga psycholożka, spóźni się, bo coś tam ja boli. Po pół godzinie weszła owa dama, zaświergotała, ze męczeńsko doczłapała się mimo strasznego bólu głowy (nazywam to 'taktyką na 'zaopiekuj się bezbronną mną''), po czym skoczyła mu na kolana i poczęli się gzić. Każdy wiedział o żonie i dzieciach ('x się spóźni? a co na to twoja żona, ha, ha, ha') i nikt nie powiedział słowa na ten temat, nie zareagował w żaden sposób. Rzygać mi się wtedy zachciało.

No tak dla mnie to chwilowo.Niektórzy żyją na odległość przez lata, widząc się ze 3 razy w roku(wyjazd za granicę)...Ciekawe czy wtedy zawsze zdradzają?albo ciąża zagrożona..gdzie bzykać się nie wolno....tak sobie tylko myślę ,że fajnie by było jakby faktycznie taki facet nie musiał od razu lecieć z kimś na seks, tylko jednak pomyślał o swojej partnerce:)

zależy jaki jest Ten Twój facet, ale nie jedzie na tą misję na wczasy czy szukać wrażeń w końcu....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.