Temat: Związek, oświadczyny, ślub.. ?

Hej. Jestem z moim chłopakiem już ponad 3 lata, kocham go, zależy mi na nim, z odwzajemnieniem ( mam nadzieję ;)

I tutaj zaczyna się ALE... nie żebym naciskała, bo tego nie lubię, ale byłabym zadowolona gdyby mój facet mi się oświadczył ( w końcu kto by nie był ), ale z tego co widzę jemu w ogóle się nie spieszy. On myśli, że oświadczyny to od razu ślub i tak dalej..

No i ostatnio nawet wyszła taka sytuacja, że jechaliśmy na wesele do znajomych i zawozili nas tam jego rodzice i od razu pytania się polały typu "A Wy kiedy zamierzacie się pobrać?" "Może byś się w końcu oświadczył? "

Na co mój chłopak nie powiedział nic, a w zasadzie tylko tyle, że musi mieć stabilną sytuację, ekstra pracę, dom i tak dalej...

No i rodzice trochę go wyśmiali, bo po co do zaręczyn dom? Nie żyjemy w ubóstwie, oboje pracujemy, wynajmujemy już 3 lata razem mieszkanie. Mam wrażenie, że zawsze będzie jakieś ALE. Już nie wiem co mam myśleć na ten temat, coraz częściej zaczynam myśleć o naszym związku, nawet czasem nasuwają mi się dziwne myśli. 

Przecież nie będę go błagać, żeby mi się oświadczył, ale nie tylko ja zauważam, że stoimy w miejscu. 

A Wy co o tym myślicie? Jesteście/byłyście  w podobnej sytuacji?

 zeby zareczyny mialy sens to wypadaloby wziac slub bo po to sluza te zareczyny. pierscionek mozesz dostac co rok albo 2 razy do roku z okazji urodzin i swiat i to nie sprawi ze ukochany bedzie z toba cale zycie

wiec nie pytaj sie "kiedy beda zareczyny" tylko zapytaj sie "kiedy bedziesz chcial wziac slub albo czy chcesz wziac slub". jesli odpowie ze za 4 lata, w ogole czy jak bede zarabial 5 tys zl to nie nie nakrecaj sie na pierscionek bo to bez sensu 

Pasek wagi

Mój mąż oświadczył mi się bardzo szybko każdy był w szoku ,że aż tak szybko ale wydaje mi się ,że powinnaś to co nam powiedzieć mu ,że stoicie w miejscu czy podejmie w końcu jakiś krok 

No tyle, że on nie chce póki co brać ślubu o czym już pisałam wyżej. Czeka na... właśnie tutaj kropki, bo za każdym razem coś nowego można usłyszeć. A to lepsza praca (bo żadna póki co nie była dobra, a nowej nawet nie szuka), a to jeszcze musi jeden kierunek studiów skończyć, musi dużo zarabiać, musi kiedyś dom wybudować. Wszystko tylko mnie w tych planach nie widzę, bo mnie w nich nie uwzględnił ani razu. Co zaczynałam temat, to zawsze coś. Nie naciskam na ślub, tylko chcę wiedzieć na czym stoję, a ja nie wiem nic. 

myloveisyourlove napisał(a):

No tyle, że on nie chce póki co brać ślubu o czym już pisałam wyżej. Czeka na... właśnie tutaj kropki, bo za każdym razem coś nowego można usłyszeć. A to lepsza praca (bo żadna póki co nie była dobra, a nowej nawet nie szuka), a to jeszcze musi jeden kierunek studiów skończyć, musi dużo zarabiać, musi kiedyś dom wybudować. Wszystko tylko mnie w tych planach nie widzę, bo mnie w nich nie uwzględnił ani razu. Co zaczynałam temat, to zawsze coś. Nie naciskam na ślub, tylko chcę wiedzieć na czym stoję, a ja nie wiem nic. 
nie chce brac slubu = nie ma pierscionka?  bo pierscionek to krok do slubu. chcesz zeby ci naodczepnego kupil pierscionek? dla kolezanek? dla ciotki? moze powiedz mu z gory ze oczekujesz okazalych prezentow swiateczno-urodzinowych 

Pasek wagi

No fakt, to jest okazały prezent świąteczno-urodzinowy, szczególnie, że już nie pamietam kiedy cokolwiek od niego dostalam, nie wspominając już o marnym kwiatku. Nie chodzi o pierścionek na odczepnego, pytam czy ktoś miał podobną sytuację i jak to później przebiegło, tyle. Przecież mówię, że nie naciskam na niego, więc nie wiem skąd te Twoje domysły o okazałych prezentach.

myloveisyourlove napisał(a):

No fakt, to jest okazały prezent świąteczno-urodzinowy, szczególnie, że już nie pamietam kiedy cokolwiek od niego dostalam, nie wspominając już o marnym kwiatku. Nie chodzi o pierścionek na odczepnego, pytam czy ktoś miał podobną sytuację i jak to później przebiegło, tyle. Przecież mówię, że nie naciskam na niego, więc nie wiem skąd te Twoje domysły o okazałych prezentach.

widzisz jaksie domyslilam. jesli ktos nie spelnia oczekiwan w zwiazku to wymysla problemy. musisz czekac cierpliwie na jego krok, bo go nie zmusisz do zadnej decyzji. a zacznij od tego zeby zaczal cie adorowac. albo to taki typ albo jestes bo jestes, trafi sie inna to cie rzuci

Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

myloveisyourlove napisał(a):

No fakt, to jest okazały prezent świąteczno-urodzinowy, szczególnie, że już nie pamietam kiedy cokolwiek od niego dostalam, nie wspominając już o marnym kwiatku. Nie chodzi o pierścionek na odczepnego, pytam czy ktoś miał podobną sytuację i jak to później przebiegło, tyle. Przecież mówię, że nie naciskam na niego, więc nie wiem skąd te Twoje domysły o okazałych prezentach.
widzisz jaksie domyslilam. jesli ktos nie spelnia oczekiwan w zwiazku to wymysla problemy. musisz czekac cierpliwie na jego krok, bo go nie zmusisz do zadnej decyzji. a zacznij od tego zeby zaczal cie adorowac. albo to taki typ albo jestes bo jestes, trafi sie inna to cie rzuci

Moim zdaniem to nie jest wymyślanie problemów, bo dla mnie to nie jest problem. To jest tylko i wyłacznie pytanie. Przecież nie odejdę od niego bo się nie oświadczył, bez przesady. On nie jest takim typem, że trafi się inna, to mnie rzuci. 

myloveisyourlove napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

myloveisyourlove napisał(a):

No fakt, to jest okazały prezent świąteczno-urodzinowy, szczególnie, że już nie pamietam kiedy cokolwiek od niego dostalam, nie wspominając już o marnym kwiatku. Nie chodzi o pierścionek na odczepnego, pytam czy ktoś miał podobną sytuację i jak to później przebiegło, tyle. Przecież mówię, że nie naciskam na niego, więc nie wiem skąd te Twoje domysły o okazałych prezentach.
widzisz jaksie domyslilam. jesli ktos nie spelnia oczekiwan w zwiazku to wymysla problemy. musisz czekac cierpliwie na jego krok, bo go nie zmusisz do zadnej decyzji. a zacznij od tego zeby zaczal cie adorowac. albo to taki typ albo jestes bo jestes, trafi sie inna to cie rzuci
Moim zdaniem to nie jest wymyślanie problemów, bo dla mnie to nie jest problem. To jest tylko i wyłacznie pytanie. Przecież nie odejdę od niego bo się nie oświadczył, bez przesady. On nie jest takim typem, że trafi się inna, to mnie rzuci. 

widzisz, ale nie kupuje ci prezentow nie troszczy sie w ten sposob o ciebie. jakie ma argumenty na to, szkoda mu kasy?  rutyna? gdyby kupowal ci co miesiac bukiet kwiatow + 2 razy do roku prezent z bizuteri czy jakis inny przedmiot, zapraszal tu to tam, dalej ciagnelabys do zareczyn = slub?

Pasek wagi

nie bylam w takiej sytuacji bo mi sie facet oswiadczyl po 2 latach i zaraz po tym razem zamieszkalismy ...ale mysle ze powinnas dac z tym spokoj ,jemu sie nie spieszy i musisz to uszanowac ,mi na Twoim miejscu bylo by dobrze jak jest o ile w zwiazku wam sie uklada , zareczyny to tylko pierscionek i pytanie czy bedziesz jego zona...jesli czujecie wzajemnie swoja milosc i myslicie o sobie powaznie to pytanie o to jest zbedne a pierscionek lub inna bizuterie mozna kupic bez okazji ... moze on chce po zareczynach slub wlasnie? moze on to tak  widzi ,ze oswiadczy sie i za kilka miesiecy slub ? moze nie jest gotowy ? nienaciskaj...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.