- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 sierpnia 2014, 14:35
Mam 23 lata. Od kilku lat mieszkam w Krakowie. Mój rodzinny dom jest 33 km od mojej pracy, od Krakowa. Za mieszkanie z chłopakiem płacimy 1600 zł. Odkryłam, że ostatnio ogólnie nie korzystam z życia w mieście. Cały czas praca - mieszkanie - praca- mieszkanie. Do tego mój chłopak pracuje w delegacji w połowie Polski - wraca na weekendy.
Właśnie kalkuluję czy nie wrócić do domu rodzinnego. Jestem jedynakiem, dobrze żyję z rodzicami, mam swoje osobne pięterko nawet. Moja mama byłaby zadowolona z powrotu - ostatnio trochę choruje i przydałaby się jej pomoc.
Najważniejsza kwestia to własnie finansowa - 1600 miesięcznie by zostało, a rodzicom byśmy się dołożyli do rachunków. Lodówkę mam swoją, kuchnię też.
W czym problem? W niezależności jaką daje mieszkanie. Ale prócz tego, że wracam do niego i jest puste. Śpię i idę do pracy to totalnie nieopłacalne.
Jeśli chodzi o swobodę - do swojej części nawet mam osobne wejście, więc nikt nikomu nie wchodzi w drogę. Jeśłi o mojego chłopaka chodzi - często u rodziców spędzamy całe weekendy, lubią się, a że on jest tylko w weekendy w domu to nie jest problem.
Edit: Mój opór? Długi dojazd do pracy... ile wy dojeżdżacie?
Edit2: Mam swój samochód, całkiem dobry ii komfortowy i nim dojeżdżam do pracy więc tu nie ma problemu
Co zrobiłybyście na moim miejscu?
Edytowany przez ZagubionaMyszka 20 sierpnia 2014, 14:56
20 sierpnia 2014, 15:21
Dojeżdżałam do pracy po 6 h w jedną stronę- pociągiem (w poniedziałek rano i powrót w piątek). Wysiadając z pociągu jechałam jeszcze godzinę. Będąc na miejscu codziennie trasa w dwie strony =2h. Dla pracy dającej satysfakcję i pieniądze można dużo! 33 km to ok.40 min (czasami i mniej). To chyba norma obecnie.
21 sierpnia 2014, 09:50
Ja do pracy dojeżdżam codziennie ok 150km i to pociągiem ok 2,5h (albo i dłużej w zależności od tego czy coś się nie zadzieje na trasie)
21 sierpnia 2014, 09:58
Ja wrócilam, mam tyle lat co ty i tez bylam w Krk. Tyle ze jest do dupy. Ale to kwestia jakich masz rodzicow i jak cie traktuja, mnie np moi od zawsze traktuja jak gowno, niby masz niby mozesz wrocic ale ciagle czujesz ze "nie masz swojego miejsca". Ale ty masz inne relacje, przemysl dobrze zanim zdecydujesz.
21 sierpnia 2014, 15:47
A co na to chlopak? Skoro jestescie razem to powinna byc WASZA a nie tylko twoja decyzja. Odleglosc jest moim zdaniem mala, pieniadze byscie zaoszczedzili, ale wzielabym tez pod uwage jaki to bedzie mialo wplyw na wasz zwiazek - mieszkanie z rodzicami w wiekszosci przypadkow sie nie sprawdza.
23 sierpnia 2014, 23:53
Wróciłabym do domu.
Mieszkam ok. 10 km. od mojej pracy ,a i tak wstaję o 7.20 ,żeby byc przed 9 w pracy :)
Jeśli masz fajne relacje z rodzicami, własny kąt, to nie widzę potrzeby wyrzucania 1600 zł. do czyjejś kieszeni.
Bez namysły bym wróciła.