- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2014, 15:20
Drogie Vitalijki, mam problem... Cały czas czuję wewnętrzną złość, ciągle coś mnie drażni... Do osób nieznanych potrafię zachowywać się zupełnie inaczej, jestem sympatyczna i w ogóle, jednak dla najbliższych mi i najważniejszych osób jestem opryskliwa, wybuchowa, to właśnie na nich wyładowuję swoją złość... Wiem, że źle postępuję, zawsze tego żałuję i obiecuję sobie, że to był ostatni raz...Dlatego też unikam kontaktu z domownikami siedząc w swoim pokoju. chcę to zmienić, ale nie wiem jak... Ciągle jestem rozdrażniona,zła... Nie wiem jakie jest tego podłoże. Mam też problem z wyrażaniem uczuć, wszystko tłumię w sobie, nawet ostatnio nie potrafię płakać, choć tego potrzebuję, może to dlatego ? Jak pozbyć się tych "śmieci"? Ma ktoś też taki problem? Jak sobie z tym poradzić i być cieszącą się z życia osobą?
15 sierpnia 2014, 16:24
koniecznie idź do psychologa... potrzebujesz terapii, ktora ulatwi Ci zycie :)
radzę ci to jako osoba, która takową przeszła
15 sierpnia 2014, 16:28
Mam tak samo, za mało zajęć, hormony, frustracje a potem wyżywanie się na bliskich. Też bym chciała się ogarnąć :(
15 sierpnia 2014, 16:43
mam tak od gimnazjum, czyli od jakiś 6lat... możliwe, że to wina hormonów?
15 sierpnia 2014, 16:58
Drogie Vitalijki, mam problem... Cały czas czuję wewnętrzną złość, ciągle coś mnie drażni... Do osób nieznanych potrafię zachowywać się zupełnie inaczej, jestem sympatyczna i w ogóle, jednak dla najbliższych mi i najważniejszych osób jestem opryskliwa, wybuchowa, to właśnie na nich wyładowuję swoją złość... Wiem, że źle postępuję, zawsze tego żałuję i obiecuję sobie, że to był ostatni raz...Dlatego też unikam kontaktu z domownikami siedząc w swoim pokoju. chcę to zmienić, ale nie wiem jak... Ciągle jestem rozdrażniona,zła... Nie wiem jakie jest tego podłoże. Mam też problem z wyrażaniem uczuć, wszystko tłumię w sobie, nawet ostatnio nie potrafię płakać, choć tego potrzebuję, może to dlatego ? Jak pozbyć się tych "śmieci"? Ma ktoś też taki problem? Jak sobie z tym poradzić i być cieszącą się z życia osobą?
15 sierpnia 2014, 17:42
Idź do psychologa, problem z wyrażaniem uczuć, drażliwość, niewypowiedziany gniew, narastająca agresja, problem z opanowaniem reakcji wynikającej z gniewu kwalifikuje się na terapię. Na terapii znajdziesz źródło "wewnętrznej złości" i rozładujesz emocje, nauczysz się też radzić sobie ze smutkiem. Wielu osobom pomogło.
17 sierpnia 2014, 22:26