- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2014, 15:20
Drogie Vitalijki, mam problem... Cały czas czuję wewnętrzną złość, ciągle coś mnie drażni... Do osób nieznanych potrafię zachowywać się zupełnie inaczej, jestem sympatyczna i w ogóle, jednak dla najbliższych mi i najważniejszych osób jestem opryskliwa, wybuchowa, to właśnie na nich wyładowuję swoją złość... Wiem, że źle postępuję, zawsze tego żałuję i obiecuję sobie, że to był ostatni raz...Dlatego też unikam kontaktu z domownikami siedząc w swoim pokoju. chcę to zmienić, ale nie wiem jak... Ciągle jestem rozdrażniona,zła... Nie wiem jakie jest tego podłoże. Mam też problem z wyrażaniem uczuć, wszystko tłumię w sobie, nawet ostatnio nie potrafię płakać, choć tego potrzebuję, może to dlatego ? Jak pozbyć się tych "śmieci"? Ma ktoś też taki problem? Jak sobie z tym poradzić i być cieszącą się z życia osobą?
15 sierpnia 2014, 15:27
Moja przyjaciolka ma problemy hormalonalne i przez to zachowywala sie dokladnie tak jak to opisalas.
15 sierpnia 2014, 15:32
Też tak mam, w szczególności do swojego faceta albo do kogoś na kim mi zależy -,- ale gdy już mam ochotę wybuchnąć to sobie mówię "przecież miałaś się nie kłócić". Czasem daje radę, a czasem i tak wybuchnę
15 sierpnia 2014, 15:37
Moja koleżanka tak miała poszła do psychologa przepisał jej magiczne tabletki i jak to ujęła " Kocham wszystkich ludzi"
15 sierpnia 2014, 15:42
Moja przyjaciolka ma problemy hormalonalne i przez to zachowywala sie dokladnie tak jak to opisalas.
Zgadzam się. Np problem z tarczyca.
15 sierpnia 2014, 15:46
ja tak mam i ewidentnie to hormony! nie cierpię tego strasznie, bo czasami mam wyrzuty po takich wybuchach złości
15 sierpnia 2014, 15:49
Masz może jakieś hobby ? Coś co uwielbiasz i jest tylko Twoje ? Poza tym pozwól sobie na chwile relaksu, świadomość że możesz robić coś co lubisz, że czujesz się zadbana (maseczki, kosmetyczka czy takie tam) zmienia nastawienie do otoczenia :) Łatwiej jest wtedy rozmawiać z bliskimi i nie wybuchać. Jak wszystko inne zawiedzie to w ostateczności przejdź się do endokrynologa i sprawdź poziom hormonów, mogą odpowiadać za wahania nastrojów i rozdrażnienie. Przepisze leki i będzie spokój.
15 sierpnia 2014, 15:59
Mam dokładnie tak samo! Biorę dosyć dużą dawkę hormonów ze względu na chorobę i zdaję sobie sprawę że to dlatego. Czasem jest mi tak głupio jak wyładowuje się na bliskich