- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2014, 11:35
Witam użytkowników Vitalli. Mam problem. Przez ostatnie trzy lata miałam dużo problemów - rzucił mnie mój pierwszy chłopak, co bardzo się na mnie odbiło, później kłótnie i przemoc w rodzinie = rozstanie rodziców.
Z moim drugim ukochanym jestem w związku ponad 1,5 roku. We wrześniu 2013 stała się tragedia w rodzinie. Nie chcę pisać na forum co się dokładnie stało, ale rodzice się rozstali, a mi pozostały tylko złe wspomnienia i myśli. Schudłam dość sporo ze stresu. Teraz co chwila na coś choruje - a to grzybica pochwy, a to jakieś guzki z ciele. Ale radzę sobie z tym.
Najgorsza jest chyba w tym moja głowa... Od dłuższego czasu zastanawiam się, czy to na pewno ten związek. Kiedyś byłam zakochana na zabój i wiem, że nadal kocham. Ale prawie w ogóle nie współżyjemy ze sobą. Bardzo chcę, ale nie czuje podniecenia. Wiem, że chcę być z tym facetem, jest to kochany mężczyzna - będzie dobrym mężem i ojcem. Jest trochę za wrażliwy, dość często przez te problemy się załamuje. Nie wiem, czy jestem dobrą partnerką. Czy da się ze mną żyć.
Proszę, pomóżcie mi. Chce znów cieszyć się życiem, związkiem. Widzę tylko kompleksy - za duży tyłek. Boję się znów przytyć. Boję się krytyki, zdania innych osób. Boję się, że mój mężczyzna nie wytrzyma i sam "zwariuje". Nie wiem co mam ze sobą zrobić.
15 sierpnia 2014, 11:56
Potrzebujesz wsparcia psychologa. Wiele spraw cię przerosło. Trzymam kciuki!
15 sierpnia 2014, 12:01
Potrzeba ci teraz wsparcia a nie przewrażliwonego faceta, ktory sam jest niestabilny emocjonalnie. Chyba sama to czujesz, skoro cię nie podnieca. Głowę oszukasz, ale -ehem- narządów kobiecych nie.
15 sierpnia 2014, 12:02
Psycholog to jest naprawdę dobre wyjście. Dużo osób nie rozróżnia pracy psychologia i psychiatry, i dlatego spora część z nich wstydzi się pójść do specjalisty, bo przecież "nie są chorzy psychicznie". A to naprawdę dwa różne zawody :). Psycholog-terapeuta naprawdę może Ci pomóc poradzić sobie z trudnymi sytuacjami. Może warto spróbować?
15 sierpnia 2014, 12:05
A taki psycholog przyjmuje na NFZ? Jestem studentką i nie wiem czy dam radę finansowo. Ale powiem wam dziewczyny. że od dawna czuję, że do takiego lekarza powinnam się zgłosić. Dziękuję za rady :)
15 sierpnia 2014, 12:55
Gwałtowny spadek wagi, brak libido, obniżony nastrój i słaba odporność (grzybice itp) to nie jest normalne. Psycholog swoją drogą, ale przejdź się też do jakiegoś ogarniętego internisty- sporo "rzeczywistych" chorób potrafi się rozwinąć przy chronicznym stresie i napędzać kiepski stan psychiczny (choćby problemy hormonalne czy z jelitami).