- Dołączył: 2014-08-07
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 245
14 sierpnia 2014, 23:11
No wiec, jakis czas temu poznalam przez internet faceta. Od razu sie polubilismy i zaczelismy regularnie ze soba pisac. spotkalismy sie jako przyjaciele pare razy ale potem on musial wyjechac i od tego czasu sie nie widzielismy. Dalej ze soba pisalismy i coraz bardziej sie do siebie zblizalismy. Pewnego dnia on napisal mi ze mnie kocha. Ucieszylam sie, bo tezz czulam do niego cos wiecej. Doszlismmy do wniosku ze nie bedziemy w oficjalnym zwiazku ze wzgledu na dystans( ja w przyszlym roku wyjezdzam na studia do miasta w ktroym on mieszka, wiec zdecydowalismy ze jak ja sie przeprowadze, bedziemy ze soba tak 'naprawde'). Uzgodnilismy rowniez, ze nie bedziemy z nikim innym i nie bedziemy podrywac ani spotykac sie z innymi.
Przechodzac do sedna sprawy, w lipcu wyjechalam z przyjaciolkami do Hiszpanii na wakacje. Przed wyjazdem moj M. powiedzial mi ze niczego nie moze mi zabronic, ale zasmuciloby go gdybym robila cos z innymi facetami. No i wlasnie tutaj pojawia sie problem, bo wydarzylo sie tam pare rzeczy, ktore nie powinny sie zdarzyc. I moje pytanie brzmi czy powinnam mu o tym powiedziec czy po prostu to przemilczec.
Nie chce budowac zwiazku na klamstwie, ale z drugiej strony boje sie ze straci do mnie jakiekolwiek zaufanie jak juz bedziemy w prawdziwym zwiazku.
14 sierpnia 2014, 23:57
To zalezy od twojego charakteru. Jesli jestes w stanie dalej ciagnac relacje "jakby nigdy nic", to nie mow, proste. Jesli nie, i bedzie ci to siedziec na watrobie, to powiedz.
14 sierpnia 2014, 23:58
joanastar napisał(a):
elewinkaa napisał(a):
joanastar napisał(a):
Nie mów mu. Jak to w życiu bywa, on pewnie też sam nie siedzi. Nie obraź się.
no ej jak ma nie mowic i wgl co rusz tu czytam jak kocha to nie zdradza , babek to nieobowiazuje ?!?!?
Obowiązuje każdego kto poważnie myśli o zwiazku. Tu autorka pisze o związku nieoficjalnym i sama przyznaje się do "grzeszków". Może jak zdecydują się już być ze sobą na poważnie, autorka inaczej będzie do tego podchodzić, miłość rozkwitnie itp. Wg mnie, nie musi mówić o wakacjach, czasu nie cofnie a on nie jest jej chłopakiem/narzeczonym/męzem żeby musiała mu się tłumaczyć. Poza tym, na obecnym etapie ich znajomości jeśli powie, że go "zdradziła" facet raczej się zrazi i wycofa. To już zależy od sumienia, ale nigdzie nie jest powiedziane, że jeśli jest się wobec kogoś szczerym to ta osoba odpłaci się nam tym samym.
autorka napisała ze uzgodnili , że - cytat ![:D :D]()
" No wiec, jakis czas temu poznalam
przez internet faceta. Od razu sie polubilismy i zaczelismy regularnie
ze soba pisac. spotkalismy sie jako przyjaciele pare razy ale potem on
musial wyjechac i od tego czasu sie nie widzielismy. Dalej ze soba
pisalismy i coraz bardziej sie do siebie zblizalismy. Pewnego dnia on
napisal mi ze mnie kocha. Ucieszylam sie, bo tezz czulam do niego cos
wiecej. Doszlismmy do wniosku ze nie bedziemy w oficjalnym zwiazku ze
wzgledu na dystans( ja w przyszlym roku wyjezdzam na studia do miasta w
ktroym on mieszka, wiec zdecydowalismy ze jak ja sie przeprowadze,
bedziemy ze soba tak 'naprawde'). Uzgodnilismy rowniez, ze nie bedziemy z
nikim innym i nie bedziemy podrywac ani spotykac sie z innymi.
Przechodzac
do sedna sprawy, w lipcu wyjechalam z przyjaciolkami do Hiszpanii na
wakacje. Przed wyjazdem moj M. powiedzial mi ze niczego nie moze mi
zabronic, ale zasmuciloby go gdybym robila cos z innymi facetami. No i
wlasnie tutaj pojawia sie problem, bo wydarzylo sie tam pare rzeczy,
ktore nie powinny sie zdarzyc. I moje pytanie brzmi czy powinnam mu o
tym powiedziec czy po prostu to przemilczec.
Nie chce budowac
zwiazku na klamstwie, ale z drugiej strony boje sie ze straci do mnie
jakiekolwiek zaufanie jak juz bedziemy w prawdziwym zwiazku."
wgl jaka jest granica , kiedy ma sie juz chłopaka tak na powaznie , seks
- Dołączył: 2012-07-05
- Miasto: Turks I Caicos
- Liczba postów: 1415
15 sierpnia 2014, 00:03
joanastar napisał(a):
zi0mus napisał(a):
Co najciekawsze, ze jakby facet sie z kims calowal to zaraz by padalo ze ch, sk i najlepiej zeby sp. A jak kobieta to oczywiscie niewinne calusy, przemilcz, jestes wporzo.
Nikt nie mówi, że jest "wporzo". Poza tym, autorka nie prosi o ocenę siebie i swojego postępowania.
A o co prosi? Szuka po prostu poparcia, zeby nie mowic i pocieszenia. Zje*** i sama jest sobie winna. Krotka pilka. Skoro jedzie na wakacje i mientoli sie z jakimis przypadkowymi fagasami to znaczy. ze po prostu nie dojrzala do prawdziwego zwiazku. Albo nie wie na czym takowy polega.
15 sierpnia 2014, 00:04
ziomus, ale to nie jest zwiazek, i tu tkwi sedno sprawy....nie ma zwiazku, przez rok mozna sie mietolic, pozniej bedzie tworzenie zwiazku.....
- Dołączył: 2014-08-07
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 245
15 sierpnia 2014, 00:05
Nie, nie szukam poparcia. Tym bardziej pocieszenia.
- Dołączył: 2012-07-05
- Miasto: Turks I Caicos
- Liczba postów: 1415
15 sierpnia 2014, 00:06
alexbehemot25 napisał(a):
ziomus, ale to nie jest zwiazek, i tu tkwi sedno sprawy....nie ma zwiazku, przez rok mozna sie mietolic, pozniej bedzie tworzenie zwiazku.....
To na co chlopu taka baba? Jakby on sie lepil przez ten rok do innych i by jej powiedzial to by dostal buta. To samo tyczy sie tego, ze teraz dziewczyny doradzaja "milcz" a jakby byl temat, ze on sie przyznal to "kopnij w tylek". No chyba ze tu chodzi o "milosc z gimnazjum".
- Dołączył: 2014-08-07
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 245
15 sierpnia 2014, 00:07
alexbehemot25 napisał(a):
ziomus, ale to nie jest zwiazek, i tu tkwi sedno sprawy....nie ma zwiazku, przez rok mozna sie mietolic, pozniej bedzie tworzenie zwiazku.....
Nie. Nie traktuje tak tego. Zrobilam cos czego zaluje i tyle. Nie cofne czasu. Przynajmniej wiem ze to sie nie powtorzy.
15 sierpnia 2014, 00:08
niekoniecznie ziomus, byly by posty typu "wybacz mu, dajcie sobie szanse":D wiesz jakie teraz jest pacrcie na faceta?!!
15 sierpnia 2014, 00:10
autorko, powiedz mu, widac, ze masz wyrzuty sumienia, wiec mu powiedz i zobacz jak zareaguje, jesli bez wiekszych trudnosci "wybaczy", to znaczy, ze tez pewnie sie mietoli za twoimi plecami
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
16 sierpnia 2014, 18:04
PaulieWallie napisał(a):
Tak.No i wiem, ze jest to 'naruszenie', ale z drugiej strony nie chce go stracic.
To chyba trzeba było na wyjeździe o tym myśleć...
![(mysli) (mysli)]()
Powiedz mu. Ma prawo podjąć świadomie decyzję, czy chce z Tobą być. Jeśli nie, to trudno, tak to już w życiu jest, że trzeba konsekwencje swoich czynów ponosić. :P Zresztą jak mu nie powiesz, to jest spora szansa, że po jakimś czasie i tak Cię zacznie to męczyć i związek i tak się rozpadnie właśnie z tego powodu.