Temat: Co mam zrobic?

No wiec, jakis czas temu poznalam przez internet faceta. Od razu sie polubilismy i zaczelismy regularnie ze soba pisac. spotkalismy sie jako przyjaciele pare razy ale potem on musial wyjechac i od tego czasu sie nie widzielismy. Dalej ze soba pisalismy i coraz bardziej sie do siebie zblizalismy. Pewnego dnia on napisal mi ze mnie kocha. Ucieszylam sie, bo tezz czulam do niego cos wiecej. Doszlismmy do wniosku ze nie bedziemy w oficjalnym zwiazku ze wzgledu na dystans( ja w przyszlym roku wyjezdzam na studia do miasta w ktroym on mieszka, wiec zdecydowalismy ze jak ja sie przeprowadze, bedziemy ze soba tak 'naprawde'). Uzgodnilismy rowniez, ze nie bedziemy z nikim innym i nie bedziemy podrywac ani spotykac sie z innymi.

Przechodzac do sedna sprawy, w lipcu wyjechalam z przyjaciolkami do Hiszpanii na wakacje. Przed wyjazdem moj M. powiedzial mi ze niczego nie moze mi zabronic, ale zasmuciloby go gdybym robila cos z innymi facetami. No i wlasnie tutaj pojawia sie problem, bo wydarzylo sie tam pare rzeczy, ktore nie powinny sie zdarzyc. I moje pytanie brzmi czy powinnam mu o tym powiedziec czy po prostu to przemilczec.

Nie chce budowac zwiazku na klamstwie, ale z drugiej strony boje sie ze straci do mnie jakiekolwiek zaufanie jak juz bedziemy w prawdziwym zwiazku.

To zalezy od twojego charakteru. Jesli jestes w stanie dalej ciagnac relacje "jakby nigdy nic", to nie mow, proste. Jesli nie, i bedzie ci to siedziec na watrobie, to powiedz.

joanastar napisał(a):

elewinkaa napisał(a):

joanastar napisał(a):

Nie mów mu. Jak to w życiu bywa, on pewnie też sam nie siedzi. Nie obraź się.
no ej jak ma nie mowic i wgl co rusz tu czytam jak kocha to nie zdradza , babek to nieobowiazuje ?!?!?
Obowiązuje każdego kto poważnie myśli o zwiazku. Tu autorka pisze o związku nieoficjalnym i sama przyznaje się do "grzeszków". Może jak zdecydują się już być ze sobą na poważnie, autorka inaczej będzie do tego podchodzić, miłość rozkwitnie itp. Wg mnie, nie musi mówić o wakacjach, czasu nie cofnie a on nie jest jej chłopakiem/narzeczonym/męzem żeby musiała mu się tłumaczyć. Poza tym, na obecnym etapie ich znajomości jeśli powie, że go "zdradziła" facet raczej się zrazi i wycofa. To już zależy od sumienia, ale nigdzie nie jest powiedziane, że jeśli jest się wobec kogoś szczerym to ta osoba odpłaci się nam tym samym. 

autorka napisała ze uzgodnili , że -   cytat :D

" No wiec, jakis czas temu poznalam przez internet faceta. Od razu sie polubilismy i zaczelismy regularnie ze soba pisac. spotkalismy sie jako przyjaciele pare razy ale potem on musial wyjechac i od tego czasu sie nie widzielismy. Dalej ze soba pisalismy i coraz bardziej sie do siebie zblizalismy. Pewnego dnia on napisal mi ze mnie kocha. Ucieszylam sie, bo tezz czulam do niego cos wiecej. Doszlismmy do wniosku ze nie bedziemy w oficjalnym zwiazku ze wzgledu na dystans( ja w przyszlym roku wyjezdzam na studia do miasta w ktroym on mieszka, wiec zdecydowalismy ze jak ja sie przeprowadze, bedziemy ze soba tak 'naprawde'). Uzgodnilismy rowniez, ze nie bedziemy z nikim innym i nie bedziemy podrywac ani spotykac sie z innymi.

Przechodzac do sedna sprawy, w lipcu wyjechalam z przyjaciolkami do Hiszpanii na wakacje. Przed wyjazdem moj M. powiedzial mi ze niczego nie moze mi zabronic, ale zasmuciloby go gdybym robila cos z innymi facetami. No i wlasnie tutaj pojawia sie problem, bo wydarzylo sie tam pare rzeczy, ktore nie powinny sie zdarzyc. I moje pytanie brzmi czy powinnam mu o tym powiedziec czy po prostu to przemilczec.

Nie chce budowac zwiazku na klamstwie, ale z drugiej strony boje sie ze straci do mnie jakiekolwiek zaufanie jak juz bedziemy w prawdziwym zwiazku." 

wgl jaka jest granica , kiedy  ma sie juz chłopaka tak na powaznie , seks 

joanastar napisał(a):

zi0mus napisał(a):

Co najciekawsze, ze jakby facet sie z kims calowal to zaraz by padalo ze ch, sk i najlepiej zeby sp. A jak kobieta to oczywiscie niewinne calusy, przemilcz, jestes wporzo. 
Nikt nie mówi, że jest "wporzo". Poza tym, autorka nie prosi o ocenę siebie i swojego postępowania.  

A o co prosi? Szuka po prostu poparcia, zeby nie mowic i pocieszenia. Zje*** i sama jest sobie winna. Krotka pilka. Skoro jedzie na wakacje i mientoli sie z jakimis przypadkowymi fagasami to znaczy. ze po prostu nie dojrzala do prawdziwego zwiazku. Albo nie wie na czym takowy polega.

ziomus, ale to nie jest zwiazek, i tu tkwi sedno sprawy....nie ma zwiazku, przez rok mozna sie mietolic, pozniej bedzie tworzenie zwiazku.....

Nie, nie szukam poparcia. Tym bardziej pocieszenia.

alexbehemot25 napisał(a):

ziomus, ale to nie jest zwiazek, i tu tkwi sedno sprawy....nie ma zwiazku, przez rok mozna sie mietolic, pozniej bedzie tworzenie zwiazku.....

To na co chlopu taka baba? Jakby on sie lepil przez ten rok do innych i by jej powiedzial to by dostal buta. To samo tyczy sie tego, ze teraz dziewczyny doradzaja "milcz" a jakby byl temat, ze on sie przyznal to "kopnij w tylek". No chyba ze tu chodzi o "milosc z gimnazjum".

alexbehemot25 napisał(a):

ziomus, ale to nie jest zwiazek, i tu tkwi sedno sprawy....nie ma zwiazku, przez rok mozna sie mietolic, pozniej bedzie tworzenie zwiazku.....

Nie. Nie traktuje tak tego. Zrobilam cos czego zaluje i tyle. Nie cofne czasu. Przynajmniej wiem ze to sie nie powtorzy.

niekoniecznie ziomus, byly by posty typu "wybacz mu, dajcie sobie szanse":D wiesz jakie teraz jest pacrcie na faceta?!!

autorko, powiedz mu, widac, ze masz wyrzuty sumienia, wiec mu powiedz i zobacz jak zareaguje, jesli bez wiekszych trudnosci "wybaczy", to znaczy, ze tez pewnie sie mietoli za twoimi plecami

PaulieWallie napisał(a):

Tak.No i wiem, ze jest to 'naruszenie', ale z drugiej strony nie chce go stracic.

To chyba trzeba było na wyjeździe o tym myśleć... (mysli) Powiedz mu. Ma prawo podjąć świadomie decyzję, czy chce z Tobą być. Jeśli nie, to trudno, tak to już w życiu jest, że trzeba konsekwencje swoich czynów ponosić. :P Zresztą jak mu nie powiesz, to jest spora szansa, że po jakimś czasie i tak Cię zacznie to męczyć i związek i tak się rozpadnie właśnie z tego powodu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.