- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 sierpnia 2014, 11:11
Od kilku dni myślę o tym, żeby pogadać ze swoim facetem i ustalić w naszym związku pewne "zasady". Natchnęła mnie do tego koleżanka mojej siostry, która opowiadała jak na początku znajomości ze swoim facetem doszło do właśnie takiej rozmowy,. Z tego co zapamiętałam to ustalili m.in., że będą o siebie cały czas zabiegać ale nie będą wykorzystywać tego przeciwko sobie, na zasadzie docinek. Spodobało mi się też gdy wspomniała, że często robili sobie śniadania do łóżka. Mówiła, też o bardzo ważnej dla mnie kwestii czyli o rozwiązywaniu problemów, jeżeli takowe się pojawią, na bieżąco (!). Wiele par lekceważy to, co prowadzi po jakimś czasie do poważnych kłótni. Dla mnie ważne jest także to, żeby nie obrażać się na siebie za byle co. Mój facet ma z tym mały problem, bo czasami zachowuje się jak baba i mam ochotę go za to udusić ale nie ma ludzi idealnych :P Po prostu nad sobą i nad związkiem trzeba stale pracować. Myślę, że z takimi regułami łatwiej się żyje i zwiazek ma wieksze szanse na przetrwanie... Planuje porozmawiać z moim chłopakiem na ten temat jak tylko sie zobaczymy. Zadbam o mila atmosfere, i postaram sie strescic to co mam mu do powiedzenia, bo wiem, ze zbyt dlugie gadanie jest dla facetow męczące :D Powiedzcie mi, czy macie ustalone jakieś zasady, które fukncjonują w waszych związkach. Dodam na koniec, że zasady o których mówiła ta koleżanka, utrzymywały się przez kilka lat.
14 sierpnia 2014, 11:47
Zasady? W moim związku nie ma z góry ustalonych zasad, żyjemy tak by zawsze było między nami dobrze, by nie ranić drugiej osoby, po prostu myśleć o jej uczuciach i po 3 latach związku cały czas umiemy utrzymać się tej swojej ideologii, i nigdy jeszcze nie pokłóciliśmy się na więcej niż pół godziny, potem to, które zawiniło przeprasza i wracamy do normy :)
14 sierpnia 2014, 11:49
he.no regulamin spisz
14 sierpnia 2014, 11:53
Rozwiązywanie problemów na bieżąco i mówienie, co moglibyśmy robic inaczej, co nam troche przeszkadza, ale w odpowiedni sposób, to klucz do udanego związku. Ale do tego trzeba otwartości umysłu.
14 sierpnia 2014, 11:56
Wszystko pięknie wygląda w teorii...
14 sierpnia 2014, 12:02
dla mnie to rodem z jakiejś komedii romantycznej. ludzie są jacy są i żadnymi regulaminami tego się nie da ustalić.
14 sierpnia 2014, 12:09
hmm.. jakby mi ktoś powiedział, że teraz ustalamy zasady, to bym się chyba wystraszyła :P my się z mężem sotsujemy do pewnych zasad, ale nie było żadnego ustalania. Po prostu - przy różnych okazjach rozmawialiśmy o różnych rzeczach i oboje dochodziliśmy do wniosku, że warto robić to czy tamto, że najważniejsza jest rozmowa, mówienie wprost o co chodzi, nie chowanie tego w sobie i mówienie o tym od razu, a nie czekanie, żeby się druga osoba domyśliła, albo czekanie, aż sie uzbiera tematu na poważną awanturę. I prawda jest taka, że mieliśmy jakieś spinki, ale trwało to 10min max, bez krzyków, czy awantur. Każdy zawsze mówi na spokojnie jak to widzi, stara się zrozumiec zachowanie i ocenę sytuacji z punktu widzenia drugiej osoby i na końcu dochodzimy do pewnych wniosków i tyle. I prawda jest taka, że żadnej kłótni między nami nigdy nie było. Według mnie to jest klucz do dobrego związku. A dbanie o siebie nawzajem to oczywiście też jest ważna kwestia, ale nie wydaje mi się, żeby było tu konieczne ustalanie, że "w każdą niedzielę jemy śniadanie w łóżku i co drugą niedzielę przygotowuję je ja, a co drugą ty". Ja lubię być zaskakiwana takim śniadankiem i lubię też przynieść je męźowi, ale to wszystko spontan, a nie przymus czy zasada :)