Temat: dylemat :/

Hej, czy dla Was to dziwne, że 19 letnia dziewczyna chce pojechać do koleżanki na noc dwa razy w miesiącu? Jeżdzę do niej praktycznie miesiąc w miesiąc na jeden weekend. A w sierpniu byłam w ten weekend i chciałabym jeszcze raz pojechać. Myślicie że to przesada? Z poprzedniego postu możecie się dowiedzieć że moi rodzice są wg mnie nadopiekuńczy i nie spodoba im się ten pomysł na pewno. Nie bardzo im się podoba jak gdziekolwiek wychodzę, zadają zawsze milion głupich pytań i tata na samym końcu do mnie mówi (jak już gdzieś wyjdę) "tylko grzecznie tam" ... Wg Was powinnam "walczyć" o to, żebym pojechała do niej znów? Dodam, że ona u mnie nie była od roku na żaden weekend, po prostu u mnie nie lubi nocować. U niej możemy sobie pochodzić, bo oprócz bloków ma gdzie się przejść i nie ma tak jak u mnie (dookoła wszędzie same bloki). no i byłoby dziwnie, jakbyśmy poszły na dwór i wróciły o 22. U niej możemy być na dworze ile chcemy (oczywiście wracamy w granicach rozsądku - koło 21) a u mnie źle bym się czuła nawet, bo wiem, że rodzice byliby źli o to. Poza tym, tam czuję się bardziej sobą, ona ma rodziców bardziej na luzie i oni nawet rozumieją, jakbyśmy wróciły o 23. Tylko, że ja nie chce. Liczę na obiektywne odpowiedzi i rady. Pozdrawiam ;)

Masz 19 lat tak?

Pasek wagi

jak chcesz to jedź.

A jesli masz 19 lat i wciąz jesteś tak bardzo podporzdkowana rodzicom, że nie mozesz do koleżanki sobie pojechać i musisz wrócić o 22, to współczuję...

Wcale nie za często chcesz jeździć to naturalne ze powoli się odseparowujesz od rodziców. Zwlaszcza ze rodzice wiedzą gdzie jesteś.Rady żadnej Ci nie dam bo co do kontaktów z rodzicami to samemu trzeba niestety poradzić tu mowie z doświadczenia.

Ja miałam identyczna sytuacje, jeszcze parę lat temu. Na szczęście nie mieszkam już z rodzicami.
Wydaje mi się, że koleżanka mogłaby przyjechać na weekend do Ciebie, jeśli jest prawdziwą przyjaciółką chyba nic się nie stanie jeżeli jeden weekend wrócicie do domu o 21. Zawsze możecie urządzić sobie wieczór dla urody, wygadać się itp. A Twoi rodzicie ją bardziej poznają i może chętniej będą puszczać Cię w odwiedziny do niej.

jak mialam 16 lat mieszkalam u chlopaka on 21mial w tedy i nic sie nie dzialo czasem spaliśmy u mojej mamy w domu ...

ale wiem o czym piszesz bo kolezanka mieszka z mężem i synem u jej rodzicow ma 28lat i musi tanczyc jak jej mama zagra .

moze porozmawiaj z rodzicami ....

Pasek wagi

ania233 napisał(a):

jak mialam 16 lat mieszkalam u chlopaka on 21mial w tedy i nic sie nie dzialo czasem spaliśmy u mojej mamy w domu ...ale wiem o czym piszesz bo kolezanka mieszka z mężem i synem u jej rodzicow ma 28lat i musi tanczyc jak jej mama zagra . moze porozmawiaj z rodzicami ....

Rozmowy nic nie dają. Co nie powiem po swojemu to jest "nie pyskuj/nie dyskutuj" i jest po rozmowie. albo mama mówi "weź mnie nie wkurwiaj" i pogadane... Nie można im zarzucić swojego zdania, ja wg nich się nie znam na niczym.

Notyourimage napisał(a):

Ja miałam identyczna sytuacje, jeszcze parę lat temu. Na szczęście nie mieszkam już z rodzicami. Wydaje mi się, że koleżanka mogłaby przyjechać na weekend do Ciebie, jeśli jest prawdziwą przyjaciółką chyba nic się nie stanie jeżeli jeden weekend wrócicie do domu o 21. Zawsze możecie urządzić sobie wieczór dla urody, wygadać się itp. A Twoi rodzicie ją bardziej poznają i może chętniej będą puszczać Cię w odwiedziny do niej.

Tu nie chodzi o to, tylko po prostu przy moich rodzicach nie czuję się sobą... Nie mówię o powrocie do domu o 24, czy 1 w nocy... U niej też nie zachowuje się jak rozwydrzona nastolatka. Po prostu jej rodzice trochę inaczej patrzą na świat aniżeli moi. W domu czuje się jak w kloszu cokolwiek nie zrobię. Tutaj nie mogę siedzieć przez noc na komputerze i oglądać filmy, bo zaraz jest krzyk na drugi dzień, że oni nie mogli spać, że prąd ciągnęło, że my nie spałyśmy. Czuję się dziwnie. Fakt, ona mieszka również w bloku. Tylko, że jej rodzice są przyzwyczajeni i nie dziwią się jak np w nocy nie śpi a ogląda filmy. Zresztą, u mnie jest o wszystko kłótnia. Nie lubię tu siedzieć. Dlatego napisałam, że wolałabym pojechać do niej. Zresztą napisałam też, że ona nie lubi u mnie nocować... Być moze właśnie przez moich rodziców .....

naprawdę tojest takie niesamowite ze rodzice  pozwalają wrócić do domu córce o 21???!!! ja gdy tylko skoczyłam 18 lat w ogóle ni e musiałam tłumaczyć się rodzicom, po porstu mówiłam ze ide do kolezanki, na dyskotekę , na grilla i ze wrócę późno. Nie wyobrażam sobie że w wieku 19 lat rodzice każą mi być w domu o 21 albo wcześniej. nie znam nikogo kto tak miał w tym wieku.

twoi rodzice sa toksyczni. musisz się od nich uwolnić jak najszybciej. przecież ty jesteś dorosła a oni cię traktują jak 14latkę

nie to nie jest dziwne że chcesz jechać! jedz przecież są wakacje! współczuję Ci takich nadopiekuńczych rodziców i powtarzam -dopóki będziesz z nimi mieszkać nie będziesz mieć życia....

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.