Temat: Zachowanie po kłótni

Jak wyglada zachowanie Waszego faceta (i Wasze) po kłótni? kto pierwszy wyciąga rękę? 

Czy Facet jest w stanie przytulić, powiedzieć 'przepraszam kotek, źle zrobiłem...' . Jak reagujecie Wy (olewacie i potraficie się twardo nie odzywać i nie przejmować (ja coraz częściej łapię się na tym, że nie potrafię ;//) )

Pokłóciłam się z moim wczoraj... każda jego reakcja po tym zajściu była wg mnie beznadziejna, dokładnie odwrotna do tego, czego bym oczekiwała (nie mówię tu o tym by mnie przepraszał za coś, czemu jestem winna ja), nie będę się zagłębiać w szczegóły, po prostu ciekawi mnie jak to u Was częściej wygląda, w sensie kto wyciąga rękę i czy potraficie po prostu czekać aż zrobi to ta druga osoba? 

Pasek wagi

różnie to bywa, jednak on częściej wyciągał rękę na początku, teraz ja robię to częściej i też zależy kto zawinił..nie potrafię się do niego nie odzywać, nawet jak on zawinił to nie umiem mu nie odpisać albo nie odebrać telefonu, zawsze godzimy się w ten sam dzień (raz zdarzyło się inaczej), nie mamy cichych dni

Wyciąga rękę ten, kto nie miał racji - tak powinno być :)

U nas nie ma kłótni są fochy, przeważnie mojego męża (jesteśmy z sobą 6 lat i 3 po ślubie), na początku związku był bardzo cierpliwy, a teraz jak coś powiem w złości czasem to jest foch i potrafi się przez cały dzień nie odzywać do mnie, teraz waśnie mamy taki okres ze już 3 dni sie do mnie nie odzywa praktycznie bo parę razy coś w nerwach powiedziałam :D nikt nie wyciąga reki, rozchodzi się po kościach samo..:)

Pasek wagi

My nigdy nie robimy sobie fochow czy przestajemy sie odzywac do siebie. I generalnie nie rozpatrujemy 'czyja wina'. Wiemy ze chcemy dla siebie jak najlepiej, i jak czasem sie nie zgadamy i wkurzymy to sie przepraszamy ze nie chcielismy drugiej osobie zrobic przykrosci i negocjujemy kompromis - na szczescie zadne nie jest wredne/chcace postawic na swoim.

ja po klotni obojetnie z czyjej winy jak potem jest ta cisza ze sie nie odzywamy to nie moge sie na niczym skupic spac nie moge itp a moj M odwrotnie kiedys mi mowil ze on po klotni ze mna to kladzie sie spac i chce przespac to wszystko a ja chodze jak nabuzowana. a kto reke wyciaga to zazwyczaj ten kogo wina byla choc przyznam sie ze mi to ciezej idzie

My się z mężem pokłócimy i dosłownie za 5min oboje się przytulimy i śmiejemy z siebie także u nas oboje wyciągamy ręke

U mnie najcześciej robił to facet, ja rzadko, on po prostu musi tego chcieć bo nawet jeśli ja przeproszę a on już się obrazi to nic z tego i czekam aż mu przejdzie, wtedy przychodzi i mówi "no dobra chodź głuptasie, po co się ze mną kłócisz? i tak Cie kocham i nic tego nie zmieni"

u nas nie ma nigdy takiej samej kłótni więc i zgody są różne:), czasem rozchodzi sie po kościach, czasami z premedytacją przemilczamy to, co się zadziało, czasem jest obszerna, powazna rozmowa i nie ma tez reguły kto pierwszy przeeprasza. Najwazniejsze to wyciszyć emocje.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.