Temat: Granice w związku, zdrady

nie mówimy tu tym razem o małżeństwie i narzeczeństwie a jedynie o związkach długoletnich. 

Gdzie leży według Was leży granica - może nie tyle zdrady - a pierwszych ku niej kroków? 
Gdzie leży granica między koleżanką a kolegą w pracy lub w szkole? (Oczywiście jeśli dziewczyna nie zna tej 'trzeciej' ?) 

Wiem, że kazdy związek ma określone jako takie zasady, ale po tym jak obserwuje to forum, wnioskuje że spotkanie na kawie zajetego faceta z kolezanką jest już jakims dowodem że koles to dupek? 

co jesteście skłonne tolerowac - koleżeńskie wymienianie sms, maili ? czy to za wiele jeśli nie rozmawia się w sprawach 'służbowych' ? 

spotykanie się sam na sam na zwykłej kawie to juz totalna zbrodni i skreśla kolesia? 

i zawsze oznacza że jest on nie /fer/ do swojej dziewczyny?   

jeśli facet ma zdradzić to od czego się zaczyna ? ? macie coś do powiedzenia na ten temat? 

caiyah napisał(a):

To ja zadam Ci inne pytanie: Ty umiesz walczyć o swoje? Bo chyba nie bardzo i nie zdziwię się jak tamta Ci go odbije przez Twoją bierność... W sumie dużo zależy i od chłopa ale póki co to widzę, że go w tamtą stronę ciągnie (zakładając, że to ona zarzuca sieci).

tylko ja nie czuje aby ona mi go odbierała. są tylko te rozmowy i te dwa spotkania z tamtą. z miloscią do mnie nie zmieniło sie nic. tak myślę. 

a jak czesto sie spotykacie? i kochacie sie tak czesto jak kiedys? ale szczerze

slodka_malwa napisał(a):

no, na wstepie powiedzial ze jest zajeta zeys nie pytala i widzisz, heheh udalo mu sie bo bylas spokojna i nie podejrzewlaas nic, a sprobuj wkrasc mu sie na fb albo poczte, zobacz ich wiadomosci. moze Ty jestes wielce zakochana a tam juz misiaczkuja do siebie 

to tak to wygląda, że na wstępie mi powiedział... zobacz, a ja na to tak nie spojrzałam. na fb nie ma opcji abym mu się wkradła. rozmawialiśmy i ustaliliśmy już dawno ze to są nasze prywatne sprawy.

slodka_malwa napisał(a):

a jak czesto sie spotykacie? i kochacie sie tak czesto jak kiedys? ale szczerze

raz na 3-4 dni, mieszkamy od siebie 25 km. i nic a  nic między nami się nie popsuło. szczerze mówię. 

dopoki moj chlopak nie flirtuje z innymi, nie caluje sie z innymi i itd to nie mam nic przeciwko aby poszedl na kawe z kolezanka. To dziala w obie strony, ja wczoraj spotkalam sie z kolega, ktorego moj chlopak jeszcze nie poznal, ale jak wroci z wyjazdu to na pewno zorganizuje wspolne spotkanie dla nas razem z kolega i jego dziewczyna :) Podejrzana bylaby dla mnie sytuacja gdyby moj chlopak mial znajomych z ktorymi nie chcialby mnie poznac. Z moim chlopakiem przez jakis czas bylismy daleko od siebie i to naturalne, ze w tym czasie spotykalismy sie z przyjaciolmi i imprezowalismy a nie zamknelismy sie oboje w pokojach. Zaufanie jest ogromnie wazne, do tego oboje wychodzimy z zalozenia, ze jesli nie jestesmy z kims szczesliwi to nie ma sensu ciagnac takiego zwiazku. Uwazam, ze kazdy z nas czuje gdy cos jest nie tak w zwiazku i jest zdradzany, ale sami siebie oszukujemy ze wszystko jest w porzadku. Wczesniej bylam lat z kims kto mnie zdradzal i ciesze sie ze wreszcie znalazlam sile aby rozstac sie z tym czlowiekiem. Kolejna dziewczyne tez zdradza, mysle ze jak ktos zdradzil raz to zdradzi ponownie.

Pasek wagi

Ja to bym się porządnie zastanwoiła czy to naprawdę jest koleżanka ze studiów i czy faktycznie sobie gadają o życiu, codziennych sprawach. Ilośc wymienianych smsów i to, że on je kasuje już dają podstawy żeby podejrzewać, że coś jest na rzeczy.

To nie jest w porządku, że facet będący w związku klepie non stop smsy z "koleżanką" i się z nią umawia na kawę :/ Może ona nawet nie wie, że facet jest zajęty?

no ale nie widujecie sie czesto tak? a wiecej pisze z ni niz z Toba, nawet nie wiesz ajk faceci potrafia udawac zakochanych.. 

EnolaaGay napisał(a):

Ja to bym się porządnie zastanwoiła czy to naprawdę jest koleżanka ze studiów i czy faktycznie sobie gadają o życiu, codziennych sprawach. Ilośc wymienianych smsów i to, że on je kasuje już dają podstawy żeby podejrzewać, że coś jest na rzeczy.To nie jest w porządku, że facet będący w związku klepie non stop smsy z "koleżanką" i się z nią umawia na kawę :/ Może ona nawet nie wie, że facet jest zajęty?
wie, bo mamy wspólne zdj. na fb. ... i koleżanka to jest nawet z tego samego roku, bo widziałam fotki też na fb. 

No to skoro oboje są zajęci... to może właśnie na tych spotkaniach zastanawiają się co by było gdyby... narazie się poznają dopiero, jeśli są sobą zauroczeni to trochę czasu minie zanim się upewnią, że na miejsce swoich obecnych znaleźli kogoś lepszego. Dla mnie to nie jest normalne a Ty jak widzę to wypierasz ze swej głowy- fakty są takie, że chłop zmienił zachowanie: coś przed Tobą ukrywa, wyłącza ten telefon i nie opowiada Ci ze szczegółami o tamtej/ich rozmowach i spotkaniach. I widzę to ja i inni z Twojej relacji, nie będący w centrum wydarzeń, tylko Ty się zastanawiasz bo przecież Ciebie kocha. 

Kochana, życie jest brutalne. Jak już zmieni się jego stosunek do Ciebie (czego Ci nie życzę) będzie za późno na cokolwiek. Zrób coś teraz, dla siebie i dla spokoju swojego sumienia. Masz prawo żądać by on był wobec Ciebie fair.

slodka_malwa napisał(a):

no ale nie widujecie sie czesto tak? a wiecej pisze z ni niz z Toba, nawet nie wiesz ajk faceci potrafia udawac zakochanych.. 

no chyba własnie nie wiem ;(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.