Temat: Relacje córka-matka

Jak u Was układają się te relacje? U mnie były różne etapy, najgorzej było jakoś jak miałam 16-19 lat...nic nie mogłam, moja mama jest, była nadopiekuńcza i koleżanki już zaczynały imrezować ja miałam być w domu wcześniej niż inni, koleżanki informowały tylko, że wychodzą ja pytałam o zgodę. Teraz mając 23 lata prawie nadal mieszkam z mamą ale nasze relacje są całkiem inne, odkąd masz chłopaka ( nie przepada za nim, ale zrozumiała, że to mój wybór, i nic nie ugra) zaczęła się zmieniać, traktować mnie poważnie, i na chwile obecną jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami.Robię co chce i jak chce, ona najwyżej skomentuje, ale nie wtrąca się. Rozmawiamy dosłownie o wszystkim, w pewnych zdrowych granicach, bo wiadomo, że możemy prozmawiać o seksie w sensie antykoncepcji czy coś, ale nie będę z nią gadała o pozycjach, i czasem myślę że będzie mi bez niej bardzo ciężko jak się wyprowadzę, jej koleżanka twierdzi, że nasza relacja jest chora, że matka i córka to matka i córka a nie koleżanki....ale ja z mamą  nie pije,nie pale przy niej, nigdy, czasem pójdziemy razem na koncert albo zakupy, a co złego w tym że dobrze się dogadujemy? A jak wyglądają wasze relacje z mamą?

Jestem już dorosła i nie widzę problemu w tym, że autentycznie przyjaźnię się z moją mamą. W okresie, kiedy byłam zależna od rodziców oczywiście było trochę inaczej, ale teraz możemy rozmawiać praktycznie o wszystkim. Z resztą moja mama to totalna wariatka - to ja byłam zawsze tą sztywną. 

Oczywiście w okresie nastoletnim lepiej jest dla obojga, kiedy jednak jest jasno zaznaczone, kto jest kim w tej relacji. Nie ma nic gorszego niż matka, która imprezuje z córeczką i odmładza się na siłę (a znam takie).

Na odległość powiedziałabym,że nasze relacje są bardzo dobre, jednak gdy do niej pojadę na dłużej niż dzień zaczyna się psuć, sporo różnic charakteru między nami,najwięcej chyba psuje poczucie humoru bo mamy skrajnie odmienne i mama uznaje moje za złośliwość,co prowadzi do spięć. Gdy jeszcze z nią mieszkałam powiedziała wiele rzeczy,które mnie bolały ale wybaczam jej to przez wzgląd na to co przeszła i że poradziła sobie bez niczyjej pomocy,choć gdzieś z tyłu głowy to zawsze zostanie, generalnie mamy relacje raczej koleżeńskie. Wiem,że w gruncie rzeczy zawsze chciała dla mnie dobrze.

Pasek wagi

Moje relacje z Mamcią są super od 2 lat a mam teraz 30, nie mówię jej absolutnie o wszystkim ale wiem, ze mogę na nią zawsze liczyć :)

u mnie to jest tak, ze mama poswiecala mi najmniej uwagi- zawsze byl chorowity mlodszy brat, albo ojciec z problemami. ja musialam sobie radzic. wyjechalam z domu jak mialam 16 lat, kontakt byl zerowy, jakies tam telefony raz na tydzien,przyjazd do domu raz w miesiacu. teraz jest inaczej, mama jest nadopiekuncza, ma miliony wizji, ze cos nam sie stanie, zginiemy, etc. ale rozmawiam z nia caly czas na fb, bo mama teraz tez wiekszosc czasu spedza za granica. jednak nie zwierzam sie jej ze swoich problemow, srednio tez radze jak mam dylematy. mamy dobry kontakt, jednak bez przesady, nie rozmawialabym z nia o seksie w zwiazku i takich tam.

Moja mamuśka jest cudowna ;) jest równocześnie moją mamą, tatą, przyjaciółką. Tak jak i Ty mogę o wszystkim z nią pogadać, jednak są sfery na tyle prywatne, że wolę je zostawić dla siebie typu seks z partnerem. Jednak mam na tyle trudny charakter, że bardzo łatwo mnie zdenerwować ;D i czy jest to mama, brat, kolega, koleżanka "obrywają" tak samo mocno. 
Zresztą moją mamę wszyscy uwielbiają, mój chłopak, moi znajomi, lgną do niej ludzie. W czasach licealnych, w trakcie domówek, znajomi wchodząc wręcz pytali czy jest moja mama, a jak była to sama potrafiła nam nalewkę postawić, bo akurat nasz alkohol się stłukł.

Zawsze miałam dobre relacje z mamą. Nigdy nie miałam nic zabraniane, nie byłam kontrolowana, ale to też dlatego, że nigdy nie byłam problemową córką i rodzice zawsze mi ufali. Nie przechodziłam żadnych młodzieńczych buntów, nigdy nie piłam i nie piję do teraz, nie imprezowałam - taki mam charakter, więc rodzice nie mieli większych powodów żeby mnie ograniczać. O problemach z nią nie rozmawiam, ale tylko dlatego, że jestem typem samotnika i z nikim o nich nie rozmawiam, nikt naprawdę nie wie co mnie trapiło i trapi, ze wszystkim wolę uporać się sama. 

moja mama to mój najlepszy przyjaciel :) the best Mummy! 

Pasek wagi

VikiLoko napisał(a):

moja mama to mój najlepszy przyjaciel :) the best Mummy! 

the best mummy. ever.

Twojej koleżance należy współczuć. Ja się ze swoją matką też przyjaźnię, a jeśli osoba teoretycznie najbliższa dla niej przyjaciółką nie jest, to jest to kwestia dość smutna.

jurysdykcja:D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.