Temat: Sylwester-POMOCY!!!!

Witajcie. Chciałabym prosić Was o pomoc w związku z Sylwestrem. Mój chłopak przebywa aktualnie za granicą. Ja miałam w planach... Właściwie nic nie miałam w planach Miałam siedzieć z rodzicami w domu, nie wiem czy ktoś jeszcze przyjedzie czy nie.  U nas jest to podwójna uroczystość, bo mój ojciec ma 1 stycznia imieniny. Ale dowiedziałam się dziś, że mój B. chciał zrobić mi niespodziankę i że przyjeżdża na kilka dni, w tym na Sylwestra. I tu mam problem. Bo nie wiem, czy w tym wypadku mamy siedzieć z moimi rodzicami, czy wymyślać coś innego. A jeżeli tak, to co mogę zrobić na ostatnią chwilę? Będę jeszcze rozmawiać ze znajomymi, może uda się gdzieś "wprosić" (bo inaczej się tego nazwać nie da), ale jeśli nie? Nie chciałabym spędzać tego wieczoru przed TV. A może warto kupić jakieś winko i zrobić wieczór filmowy? Już sama nie wiem. Nie widziałam go dość długo i chciałabym, żeby to było coś fajnego i niezapomnianego Bardzo proszę Was o pomoc, może macie jakieś pomysły? Z góry dziękuję
W takim razie ja bym nie siedziała z rodzicami na pewno - nie widzieliście się długo jak sama to napisałaś, więc wymyśl coś. Nawet nie musicie wpraszać się do znajomych, bo po długim czasie rozłąki na pewno wiele macie sobie do powiedzenia. Pomysł z winkiem jest ok - zamknijcie się w Twoim pokoju, popijajcie, podjadajcie i rozmawiajcie - opcja o wiele lepsza niż wpraszać sie na ostatnią chiwlę i spędzić ten dzień z kimś zamiast sami .. Takie moje zdanie.
Ze swoim lubym to i przed TV dobrze posiedzieć, ale racja. Może skombinuj jakąś romantyczną kolację, bo ja na Twoim miejscu raczej bym się nie pchała na jakieś wielkie imprezy tylko spędziła czas z ukochanym:) Skoro on za granicą to pewnie za często się nie widujecie, więc taki wieczór jest w sam raz:)
Tylko we dwoje
Pasek wagi
hah oddałabym wszystko by mój facet zrobił mi taką niespodzianke ..........


winko, szampan, jakieś przekąski, świece i Wy


czego chcieć więcej
Co do imprez to raczej myślałam o takich kameralnych w gronie najbliższych przyjaciół, ale tak na ostatnią chwilę to głupio. Skoro już jakiś czas temu zapraszali tylko mnie i odmówiłam. Ale chyba rzeczywiście macie racje co do wieczoru we dwoje... Sama się do tego najbardziej skłaniałam. Zwłaszcza, że potem zobaczę go dopiero za pół roku. Co prawda może być też opcja, że on już ma coś w planach dla nas, ale nie wyciągnę tego z niego
Jeju, Marteczka jak Ty wytrzymujesz tyle bez ukochanego ? Podziwiam, mój wyjechał kiedyś na 1,5 miesiąca do Niemiec i ledwo nie zawyłam się na śmierć ...
ja też wiekszość życia bez mojego :(
No jest ciężko... Ale teraz jak wyjedzie to po tym pół roku wraca już na stałe Pracuje po to, byśmy mogli wyjechać do Krakowa i razem zamieszkać Na początku byłam z nim w Anglii ale mój ojciec się ciężko rozchorował i musiałam wrócić do domu, pomóc. Teraz jest już lepiej, czas jakoś leci, tęsknię strasznie ale już niedługo
wino, szampan, pusty pokój, fajna muzyka i kochać się do rana! (bez rodziców za ścianą).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.