Temat: Co zrobić ze złym pierścionkiem zaręczynowym?

Ukochany mi się oświadczył i była to najcudowniejsza chwila w życiu, ale pierścionek jest kompletnie nie trafiony. 

Sam narzeczony zauważył, że chyba jest za duży. Ale pierścionek pomimo, że się kręci na palcu to mnie w niego pije, bo ma wąską okrągłą obrączkę - najlepsze do noszenia są takie trochę szersze i płaskie. 

Więc nie ma co zmieniać na mniejszy, zwrócić też nie da rady, bo sklep nie przyjmuje. Poza tym pierścionek jest nie w moim stylu. Kupiony w jednej sieciówce sprzedającej biżuterię- najgorsze dla mnie że X wydał sporo kasy, a sama obrączka jest ze srebra.

Pytałam u złotnika o zmianę obrączki na złotą i taką szerszą, ale to koszt co najmniej  500zł i wzwyż.

Nie wiem co robić, ale jak na razie nie nosze pierścionka zaręczynowego i jest mi przykro, ze tak to wygląda :(

Tak czytam i mi się szkoda Ciebie zrobiło. Jeżeli wybierzecie razem drugi pierścionek to dalej będzie tak jak od niego i nic z magi nie ucieknie :) A ja bym się jeszcze uparła, żeby oddać do sklepu. Co to znaczy, że nie ma zwrotów? Muszą być! 

Monessa napisał(a):

Tak czytam i mi się szkoda Ciebie zrobiło. Jeżeli wybierzecie razem drugi pierścionek to dalej będzie tak jak od niego i nic z magi nie ucieknie  A ja bym się jeszcze uparła, żeby oddać do sklepu. Co to znaczy, że nie ma zwrotów? Muszą być! 

Sprzedawca sam sobie ustala, czy towar mozna zwrocic. Prawnie tylko na allegro masz prawo do zwrotu w przeciagu 10 dni, w sklepach stacjonarnych- nie.

moja siostra dostala pierscionek zareczynowy przekazywany z pokolenia na pokolenie w rodzinie i nie wahala sie aby wymienic obraczke bo byla za duza i ze zlota a ona zlota nie lubi. Co prawda myslalam wtedy, ze okropnie sie zachowala ale z drugiej strony przynajmniej nosi na palcu cos co jej sie podoba. Skoro i tak juz powiedzialas narzeczonemu ze pierscionek Ci sie nie podoba, to nie patrz na koszty tylko spokojnie odkladaj i wymien obroczke na wygodniejsza i ladniejsza dla Ciebie.

Pasek wagi

Tylko wydac 500 pln na pierscionek, ktory ma jakas wartosc rodzinna, to cos innego, jak wsadzic tyle kasy w pierscionek, ktory jest warty tysiaka, o ile pamietam. Z drugiej strony jak autorka przelknie wyglad tego pierscionka, to zmienienie obraczki sie bardziej oplaca, niz wystawianie go, i kupowanie nowego, drozszego. 

cancri napisał(a):

Tylko wydac 500 pln na pierscionek, ktory ma jakas wartosc rodzinna, to cos innego, jak wsadzic tyle kasy w pierscionek, ktory jest warty tysiaka, o ile pamietam. Z drugiej strony jak autorka przelknie wyglad tego pierscionka, to zmienienie obraczki sie bardziej oplaca, niz wystawianie go, i kupowanie nowego, drozszego. 

Tylko, że jubiler nie dosztukuje szerszej obrączki do tego diamentu, a jedynie bardziej płaską. Nie chce mi się inwestować w ten pierścionek. Sama sobie kupię złoty, ale taki bez oczka, żeby nie wyglądał na zaręczynowy i będę go nosić. A tamten niech leży, mam żal, że facet tak mnie potraktował i tyle. Nie było romantycznych zaręczyn, kwiatów, świec....Po prostu poszliśmy na spacer z kuzynem, potem ten poszedł do domu, a luby dał pierścionek w parku- w firmowym pudełku z panodry, jakby klasycznego czerwonego nie mógł kupić.... Bardzo przemyślane jak widać....

No niebardzo, przykro mi, zwlaszcza, ze widac, ze Tobie na tym zalezalo.

Dzięki, jakoś się pozbieram, ale jak na razie wolę o tym zapomnieć. Najgorzej będzie pojechać do rodziny, bo wiem co mnie tam czeka (pot)

a nie mozesz go przetopic i np. dokupic u zlotnika troche srebra? Wtedy pierscionek dalej bedzie zareczynowy ,a oboje bedziecie z tego faktu zadowoleni. Ja swoj przetopilam . Nie dlatego ,ze mi sie nie podobal ,ale dlatego ze byl za mały. Niestety mam grube paluchy a poszerzerzenie obwodu nie wchodzilo w gre,bo byl wysadzany kryształkami. Przetopiłam go na bardzo podobny ,z tym ze w moim rozmiarze; )

Pasek wagi

Twój mężczyzna nie jest bystrzakiem... Nie spodobały Ci się te zaproponowane przez ElwiraZ albo jeszcze inny? Myślę, że firma zechce uniknąć nieprzyjemności i wymieni na inny. W końcu po co narażać się na przekazywane dalej negatywne opinie.

Szkoda, żebyś wstawiła go do szuflady, bo długie lata będzie Ci przypominał to, że Twój mężczyzna się nie postarał. A jeśli teraz ruszy tyłek i wymieni Ci na coś, co w ogóle chcesz nosić, to nowy chociaż z tym Ci się skojarzy.

Też nie wyobrażam sobie być w Twojej sytuacji, ale z nieco innej gliny jestem ulepiona. Gdyby mój sprezentował mi taki pierścionek, to pewno zamiast "tak" usłyszałby pytanie, czy to już koniec słabych żartów. Klasyka czy nie, to taki brzydki pierścionek ;x I mówię to z perspektywy osoby, która chce zdecydowanie srebrny pierścionek.

Tylko, że ja nie chcę srebrnego. jaki sens jak to zaraz ściemnieje. Mam srebrną biżuterię i widzę co się z nią dzieje. Kupowałam nawet u jubilera taki płyn do czyszczenia, troche pomaga, ale jednej bransoletki nie rusza.

Zresztą jubiler powiedział, że do tego oczka  szerszej obrączki nie da się zrobić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.