Temat: brak wsparcia u faceta

jak w temacie :( 

 ostatnio mam ciężki okres w życiu ( nie będę wchodziła w szczegóły)

a mój facet nie okazuje mi wsparcia .. nie potrafię sobie z tym poradzić .. 

 on myśli że zycie wróci do "normy" że już wróciło - a tak nie jest 

 rozmawiałam , tłumaczyłam nawet powiedziałam mu że boli mnie to ze nie mogę mu prosto powiedzieć o swoich uczuciach , bo tylko gdy próbuję, on niby słucha ale jednym uchem a drugim wypuszcza nic wgłowie nie zostaje nawet się nad tym co mówie nie zastanowi ( takie mam wrazenie) 

 i jest mi cięzko, bo nie wiem co dalej :( 

czy to koniec zwiazku ?

 kłocimy się o bzdury ... wczoraj też ... i znwou sa te ciche dni (nienawidzę ich) :(

 poradzcie coś co mam robić ?

 nie odezwe się bo to on powinien pokazać mi ze mu zalezy :/

teraz doczytalam, ze z tym szczesciem tyczylo sie chyba tylko zwiazku?

Hm..ja tak miałam i w sumie od tego momentu wszystko się posypało, tydzień po bardzo trudnym dla mnie przeżyciu, kiedy byłam w rozsypce psychicznej i potrzebowałam wsparcia i wyrozumiałości, to żeby było tego mało, on postanowił się ze mną rozstać (po 5 latach), zwalając winę na mnie.
W sumie na dobre mi to wyszło, przeżyłam i to trudne wydarzenie i rozstanie za jednym zamachem.

A związek jak to dziewczyny piszą, jest złożoną sprawą, ja nie czuję się kompetentna, żeby Ci doradzać, ale tak mi się przypomniało:

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.

To też nie diabeł rogaty.

Ani miłość kiedy jedno płacze

a drugie po nim skacze.

Miłość to żaden film w żadnym kinie

ani róże ani całusy małe, duże.

Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,

drugie ciągnie je ku górze...

Pasek wagi

a wcześniej cię wspierał??? miałaś w nim oparcie???

bo dziwna taka nagła zmiana

hmm .. nie wiem czy to nagła zmiana .. wczesniej nie miałam trak cięzkiej sytuacji życiowej 

 raczej było wszytko dobrze
tzn nie musiał sie "wykazywac "

niestety ale więĸszość facetów taka jest. ja od 2 miesięcy mówię mojemu mężowi dlaczego chcę zrezygnować z pracy, a on ostatnio zaskoczony pyta co się stało:/ nosz kurde.... oni w ogóle nie słuchają, czasem mam wrażenie że mężczyzn nasze problemy nudzą

no i co z tego ? widocznie mu na tobie nie zależy. od wspierania są przyjaciele, on nie musi 

no to teraz już wiesz jak on jest ci wstanie pomóc w trudnym momencie życia

To nie kusi byc koniec związku,  ale na pewno dobrze noe rokuje...

Partner powinien byc najblizsza osoba, ktora zawsze wesprze... Musicie moc czuc w sobie oparcie.  Dla mnie to podstawa.

Mężczyźni nie wiedzą w większości, że kobiecie jest potrzebne wsparcie, bo oni sami wolą sobie radzić ze swoimi problemami. Skąd mają wiedzieć, że w naszym przypadku jest inaczej? Facet zamyka sie w sobie z tym co go dręczy, a my wiadomo, wolimy uzyskać wsparcie i zrozumienie.  Rozmowa o tej różnicy może wiele zmienić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.