Temat: rozstania

jakie u was byly powody i jak to wygladalo? Sms, list, szczera rozmowa?

Zdradzal was, nie poswiecal czasu, nie czulyscie wsparcia?

Pasek wagi

zdecydowanie rozmowa, tylko rozmowa, zawsze rozmowa! Każdy inny sposób to brak szacunku dla drugiej osoby. Powody rozstania? inny facet, nuda itp. 

Pasek wagi

nie pytam o teoreryczne powody rozstan tylko wasze doswiadczenia

Pasek wagi

u mnie tydzien unikania, potem spotkanie na 20 minut i wyznanie, że chce odejść... 

Rozmowa. 

To po prostu nie był 'ten' :) 

Pasek wagi

Starzec. napisał(a):

nie pytam o teoreryczne powody rozstan tylko wasze doswiadczenia

to z doświadczenia było. 

Pasek wagi

Najważniejsze jeśli można to tak nazwać rozstanie w  moim życiu - wypalenie uczuć z mojej strony. Po prostu nie był to też odpowiedni dla mnie moment na poważniejszy związek i postanowiliśmy oboje, że ze względu na różne charaktery i podejście do życia każde z nas pójdzie swoją drogą. Rozstaliśmy się podczas rozmowy w cztery oczy, nie mogliśmy później rozmawiać ze sobą kilka lat. Złapaliśmy kontakt niedawno, wszystko z głową i rozumem - w końcu też nauczyliśmy się komunikować normalnie, bez zgryźliwości i niemiłych słów. Generalnie warto czasem porozmawiać z osobą, która kiedyś była oparciem ale w zwykłych, czystych intencjach - po prostu dla spojrzenia na taką osobę z perspektywy lat, chłodno i zdystansowanie. Teraz wiem, że większość spraw wyolbrzymiałam i miałam zupełnie inny pogląd i chociaż zdałam sobie sprawę co tak naprawdę zrobiłam źle i jakich błędów już nigdy nie popełnię. Z obecnym partnerem nie planuję rozstania. 

A doświadczenie ? Zawsze walczyć, do końca jeśli jest tylko iskierka nadziei.

Jedno rozstanie było kulturalnie rozmową - on rozstał się ze mną, bo jak twierdził "to jego wina" (mój ulubiony argument). Drugie rozstanie właściwie ciężko nazwać rozstaniem, a relację związkiem - z perspektywy czasu wiem że łączył nas tylko sex i kilka spotkań na mieście, ale że facet okazał się być alkoholikiem to nie potrwało długo - teoretycznie miał przyjść do mnie do domu posiedzieć, a przy okazji rodzice mieli go zobaczyć, ale na miejsce spotkania przyszedł spóźniony i totalnie zalany, to była kropka nad i i nasz koniec

w obu przypadkach rozmowa. Nie wyobrażam sobie, aby można to było "załatwić" inaczej. Powody w obu przypadkach różne - w pierwszym zaczęliśmy sie ze sobą męczyć, w drugim - ja zaczęłam się dusić

Pasek wagi

jedno rozstanie poprzez urwanie kontaktu, nie odpowiadanie na smsy i telefony-powód... facet miał problemy z alkoholem i prawem i tak załatwiał swoje sprawy... potem przy jakimś spotkaniu 'po latach' tłumaczył, że nie chciał mi niszczyć życia i blablabla... drugie rozstanie już kulturka :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.