- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lipca 2014, 09:55
Hej, chciałam się spytać czy któraś z was była kiedyś z nerwowym i wybuchowym chłopakiem? Mój taki jest. Czasami jak nie pójdzie coś po jego myśli to wybucha i wtedy zaczyna się koszmar. A najgorsze jest to, że zawsze wyżywa się na mnie. Wyzywa, mówi przykre słowa. Np wczoraj napisał 'spierdalaj, idz się dołuj, potnij się, tylko to potrafisz' i 'jak ci coś nie pasuje to znajdz sobie kogoś innego'. Oczywiście wcześniej były gorsze rzeczy, ale nie mam ochoty tutaj ich pisać. Po takiej kłótni zawsze przeprasza i pisze, że jego zachowanie było karygodne, ale on jest nerwowy i czasami te nerwy wypuści. Nie wiem jak mu pomóc, to nie jego wina, całą złość dusi w sobie i potem tak się dzieje. Ale dobrze, że zdaje sobie sprawę, że źle zrobił. Stara się nie wybuchać. I stąd pytanie jak sobie z nim poradzić? Może znacie jakieś sposoby na wyładowanie nerwów? Proszę o pomoc.
21 lipca 2014, 10:40
Hej, chciałam się spytać czy któraś z was była kiedyś z nerwowym i wybuchowym chłopakiem? Mój taki jest. Czasami jak nie pójdzie coś po jego myśli to wybucha i wtedy zaczyna się koszmar. A najgorsze jest to, że zawsze wyżywa się na mnie. Wyzywa, mówi przykre słowa. Np wczoraj napisał 'spierdalaj, idz się dołuj, potnij się, tylko to potrafisz' i 'jak ci coś nie pasuje to znajdz sobie kogoś innego'. Oczywiście wcześniej były gorsze rzeczy, ale nie mam ochoty tutaj ich pisać. Po takiej kłótni zawsze przeprasza i pisze, że jego zachowanie było karygodne, ale on jest nerwowy i czasami te nerwy wypuści. Nie wiem jak mu pomóc, to nie jego wina, całą złość dusi w sobie i potem tak się dzieje. Ale dobrze, że zdaje sobie sprawę, że źle zrobił. Stara się nie wybuchać. I stąd pytanie jak sobie z nim poradzić? Może znacie jakieś sposoby na wyładowanie nerwów? Proszę o pomoc.
Hahahahahahahaaaaaa! Załóż sobie od razu błękitną kartę, jeszcze ze dwa lata i Ci się przyda ;)