Temat: nerwowy chłopak

Sorry, ale dla mnie jesteś mega naiwna. To nie jego wina? A czyja niby?

Ja też jestem okropnym nerwusem, do tego biorę leki które mają wpływ na te nerwy i czasami faktycznie mam ochotę strzelić mojego ukochanego, albo powiedzieć coś mega niemiłego. Wychodzę, wtedy po prostu się przejść itd. Bo mam do niego szacunek. 

Twój chłopak go do Ciebie nie ma, wie że jak przeprosi to i tak wybaczysz....

moja siorka tez taka jest  

ten typ tak ma , 

ja nic nie poradze na nia jestem jakby skazana na nia  ale ograniczam kontakty 

A nie czujesz, ze od kiedy z nim jestes to spada Ci samoocena? Ja bym byla przy takim kims nerwowa, bo nigdy nie wiadomo co mu odpali, on nie jest nerwowy, a wg mnie niezrownowazony, zadna tam terapia, uciekaj od niego, poki nie macie dzieci, slubu, kredytu i innych zobowiazan, to jest toksyczne, niszczy Ciebie!!!! Vitalijki beda z Toba jak sie rozstaniecie :), uloz sobie zycie na nowo, im dluzej to trwa, tym gorzej dla Ciebie!!

dobrze Ci radzę, rzuć Go!!!

To jest dość proste - terapia zarządzania gniewem, terapia w ogóle. Jeśli nie prywatnie to: terapia zarządzania gniewem w MOPS - zwykle organizowana dla sprawców przemocy, jest dobrowolna (lżenie - to co robi Twój chłopak wobec Ciebie - to przemoc), jeśli po prostu terapia to najpierw wizyta u psychiatry i skierowanie na psychoterapię. Jeśli  w jego rodzinie występuje alkoholizm - mama, tata, opiekun, którzy mieli/mają problem alkoholowy wtedy można się zgłosić do MOPS na terapię dla DDA lub współuzależnionych. 

Jeżeli rzeczywiście chce sobie poradzić z tym problemem a nie tylko tak mówi to wybierze, któryś z tych sposobów.

Nie usprawiedliwiaj go, masa ludzi sie denerwuje a nie uzywa takich epitetow.Moj maz ani razu mnie nie wyzwał ani nie przeklnął.Nie pomagalabym mu, bo cie nie szanuje...zdenerwowac sie mozna raz, podniesc glos ale to co on wypisuje to jest nie na miejscu.

Na Twoim miejscu bym go zostawiła już dawno. Mój chłopak też jest nerwowy, ale jak jest na skraju ataku furii to bierze sportowe ciuchy, torbę i idzie na trening. Mówi, że jak się z kimś poszarpie albo wyżyje na korcie to mu od razu lepiej (boks i tenis głównie). Ja jestem nerwowa i jeszcze na dodatek ponoć wredna :P ale też w momencie załamania nerwowego po prostu wychodzę z domu, z tym że ja się idę powłóczyć po mieście bez celu albo na zakupy, jak sobie połażę to mi złość przejdzie. Tak czy siak w życiu by mi nie przyszło do głowy, że można na kimś wyładowywać agresję. To, że ktoś się tak zachowuje to nie wynika z nieumiejętności poradzenia sobie z samym sobą, tylko zwykłego chamstwa i braku szacunku. Ale zaznaczam od razu, że nie chcę go obrazić, po prostu ja to tak odbieram. Co innego mały chłopiec, który jak jest zły to szarpie mamę, rzuca się po podłodze i używa słów, których znaczenia nie rozumie a usłyszał w autobusie, co innego dorosły facet. 

ja bym go już dawno zostawiła, czemu masz się meczyć psychicznie przy kimś takim? bałabym się, że na mnie kiedyś rękę podniesie.

mat...yldo...przejrzyj na oczy dziewczyno, toż to jakieś dno społeczne jest,z kim ty się zadajesz?!

kopnij go w dupe