- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2014, 20:59
Czy gdybyście się zakochały, tak że czułybyście pierwszy raz coś tak strasznie silnego, wyjątkową bliskość, przyjaźń, chemię- po prostu pomieszanie wszelkich zmysłów... odeszłybyście od męża do kogoś, kto też ma rodzinę? Czując, że mąż to od dawna tylko (albo aż) przyjaciel? Zawsze podejmowałyście rozsądne decyzje, byłyście odpowiedzialne, angażowałyście się ostrożnie. A tu jak grom z nieba. Tylko, że on oprócz żony, ma też dziecko...
Czyli...czy uważacie, że czasem warto zaryzykować?
Edytowany przez klaudi00 9 lipca 2014, 21:05
10 lipca 2014, 20:58
Ciężko powiedzieć. Ja należę do wyjątkowo kochliwych osób, a zarazem wiernych. Jeśli się zakocham to mocno, tylko wtedy się do kogoś przekonuję i wiążę. No i do czego zmierzam ? osoba z którą jesteś obecnie niekoniecznie jest miłością Twojego życia. Może to właśnie ta osoba ? Czy jeśli mocno kochałabyś męża, miałoby miejsce takie coś ? Tu do głowy przychodzi mi pewien cytat: Kochając jednocześnie dwie osoby, wybierz tą drugą, bo jeśli naprawdę kochałbyś pierwszą, nigdy nie zakochałbyś się w drugiej. Aczkolwiek to może być tylko chwilowe uniesienie. Zastanów się nad tym, bo możesz zepsuć coś wartościowego, to dłuższy temat.
11 lipca 2014, 09:34
Decyzja należy do Was, ale szczerze współczuję Waszym partnerom, których chcecie opuścić, bo widać, że nigdy ich nie kochaliście, tylko nie mieliście jaj tego zakończyć, bo "byle jaki związek jest lepszy od wielkiej miłości". Skoro nie chcesz już być z mężem to czemu w ogóle brałaś ślub? Wiedziałaś w co się pakujesz, a to, że ludzie aktualnie traktują obietnice małżeńską jak coś co zaraz można zerwać, to... Sorry, ale niedojrzałe bardzo, chyba, że ta druga osoba nagle staje się damskim bokserem/alkoholikiem/narkomanem, etc.
Przemyśl to sobie, bo możesz komuś zepsuć życie i pamiętaj, że on niekoniecznie może chcieć odejść od żony, może tobie mówić że się rozstanie, ale tak naprawdę zostanie z żoną. Moja opinia jest jedna na ten temat jesteś jedną wielką kurw*** skoro chcesz małemu dziecku rozbijać rodzinę. Ciekawe jak byś ty się czuła na miejscu jego zony/twojego męża. Może i tak lepiej, przynajmniej wasi partnerzy znajdą sobie kogoś lepszego.
11 lipca 2014, 12:29
skoro bylo to takie najpiekniejsze i cudowne uczucie, to dlaczego nie jestescie juz razem?
Dlatego ze Jego juz nie ma na tym swiecie...
11 lipca 2014, 12:32
Rozwalaja mnie tu komentarze typu " to po co wychodzilas za maz za nieodpowiednia osobe ?" A co to ona wrozka jest ??? moze w momencie slubu wydawalo sie jej ze to jest odpowiedni facet ? piszecie tak jakbyscie nibgdy w zyciu sie nie pomylily.
11 lipca 2014, 12:34
skoro bylo to takie najpiekniejsze i cudowne uczucie, to dlaczego nie jestescie juz razem?raz w zyciu tak sie zakochalam ze szalaly mi wszystkie zmysly na jego widok , na jego zapach.... miedzy nami byla taka chemia jak z tych wszystkich filmow i romansow.... ale my bylismy oboje wolni... nigdy pozniej juz nie spotkalam takiego faceta ktory by tak na mnie dzialal... niestety bardzo zaluje po pierwsze- ze nie udalo mi sie przezyc czegos podobnego nigdy wiecej, po drugie troche zaluje ze w ogole to przezylam dlaczego ? dlatego ze teraz kazda relacje porownuje do tamtej i kazda relacja wydaje sie nie wystarczajaca dobra w porownaniu do tego co wtedy przezylam.... I tak jesli bym sie mocno zakochala w innym facecie to nie tkwialbym w zwiazku z mezczyzna ktorego nie kocham. Oczywiscie tylko wtedy kiedy uczucie do tego drugiego faceta mialoby solidne podstawy. to nie jest dobre dla nikogo jak nie ma milosci miedzy rodzicami to to sie i tak odbije negatywnie na dzieciach. wiem bo miedzy moimi rodzicami nie bylo uczucia a tkwili w zwiazku przez wiele lat i to sie fatalnie odbilo na mnie i na moim bracie...
Dlatego ze Jego nie ma już na tym świecie...